Brzuch alkoholowy wystaje głównie z przodu. Raczej nie rozchodzi się na boki i stosunkowo mało tłuszczu odkłada się na pupie i biodrach. Wyglądasz trochę, jakbyś miała kocioł przymocowany na przedzie.
Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Co jest przyczyną?
Za powstanie tego typu brzucha odpowiada nadużywanie alkoholu, insulinooporność (utrudniająca przyswajanie węglowodanów) oraz jedzenie zbyt dużej ilości rafinowanych cukrów - twierdzi "The Daily Mail". Stąd: bardziej poprawną nazwą wydaje się być: brzuch cukrowy. Badania dowodzą, że kobiety, które co najmniej raz w miesiącu piją więcej niż 12 jednostek alkoholu na raz (1 dawka to 50 ml wódki), mają średnio o 10 cm więcej w pasie niż te, które tego nie robią.
Analizy przeprowadzone na 57 tys. ludzi przez Centre for Alcohol Research w Danii wykazały, że osoby dużo pijące mają większą skłonność rozwinięcia otyłości brzusznej (ich figura przybiera kształt jabłka).
Tłuszcz może gromadzić się w warstwie pod skórą (to ten mięciutki tłuszczyk, który widać gołym okiem) albo w głębszych warstwach pod mięśniami brzucha. W tym drugim przypadku mówimy o tkance tłuszczowej wisceralnej (trzewnej). Często jej nie widać, gdyż wypełnia przestrzeń między najważniejszymi narządami, tj. okolice jelit czy wątroby. Co ciekawe, jest dużo bardziej groźna dla zdrowia niż podskórna tkanka tłuszczowa. Sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2 i chorób układu krążenia, a także upośledza pracę zanurzonych w niej narządów.
Komórki tłuszczowe w okolicach brzucha są bardzo wrażliwe na działanie insuliny, hormonu produkowanego przez trzustkę, gdy glukoza wzrasta po spożyciu posiłku. Ta rośnie zbyt gwałtownie po spożyciu cukrów prostych. Insulina bierze udział m. in. w metabolizmie węglowodanów, białek i tłuszczów, daje organizmowi znak, żeby skumulował nadmiar w postaci tłuszczu, często w głębszych warstwach.
Tłuszcz wisceralny, dopóki wypełnia przestrzeń między narządami, może gromadzić się podstępnie w organizmie szczupłej i nieświadomej niczego osoby. Gdy jednak jego ilość dalej narasta, w którymś momencie zaczyna on wypychać brzuch od wewnątrz spod mięśni do przodu.
Warto też wiedzieć, że alkohol opóźnia spalanie tłuszczu w organizmie. Wątroba, maszyna produkująca żółć, dzięki której tłuszcz jest trawiony i przyswajany, u osoby pijącej przerzuca się na pozbywanie się toksyn z alkoholu. Szacuje się, że spożywanie alkoholu potrafi czasowo obniżyć metabolizm o 70 proc.
Ogranicz spożycie alkoholu: innej rady nie ma.Zwracaj też baczną uwagę na inne proste cukry w twojej diecie, czyli te pochodzące głównie ze słodyczy i wypieków.
Pijesz, bo lubisz? A może masz już problem? TEST odpowie
Doktorze, czy to coś poważnego? Błahe dolegliwości czy już choroba
Brzuch wzdęty widocznie odstaje. Przybiera kształt muffina lub koła ratunkowego. Jest twardy w dotyku, a w środku czujesz, jakbyś miała nadmuchany balonik.
Ten brzuch zyskuje na objętości wraz z upływem dnia: szczególnie po posiłkach, głównie za sprawą powietrza. Bez względu na to, do jakiej wielkości się powiększy, raczej nie zobaczysz różnicy na wadze.
Gdy jedzenie przemieszcza się przez jelita, bakterie rozkładając je, tworzą 6-8 litrów gazów jako produkt uboczny. To ilość, z którą dajemy sobie radę... Zdarza się jednak, że bakterie jelitowe z jakiś względów nie są w stanie rozłożyć pokarmu i zaczyna on fermentować. W wyniku tego powstaje więcej gazów, które naciskają na ściany brzucha od wewnątrz.
"Przyczyną mogą być zaparcia albo jedzenie zbyt dużych ilości pokarmów za jednym razem" - mówi chirurg prof. Basil Ammori z Salford Royal Hospital. Zalegający gaz i zaparcia rozciągają okrężnicę (najdłuższa część jelita grubego), co wypycha mięśnie brzucha. Połykanie powietrza, np. podczas żucia gumy lub picia przez słomkę, także może przyczyniać się do zaparć.
Pomocne przy tym typie brzucha może okazać się wykluczenie lub ograniczenie trudniejszych do strawienia pokarmów, tj. sztucznych substancji słodzących, czosnku, cebuli, wiśni, śliwek, niektórych warzyw, choćby strączkowych. Często skutecznym sposobem okazuje się odstawienie produktów zawierających laktozę, tj. mleko.
Utrzymujące się problemy wymagają konsultacji ze specjalistą gastroenterologiem, do którego kieruje lekarz pierwszego kontaktu.
Zobacz także:
Strączki wzdymają? To zależy. Wszystko na ich temat
Brzuch zestresowany również wystaje z przodu, ale jest bardziej miękki i obwisły niż brzuch alkoholowy czy wzdęty. Może zaczynać się już pod biustem, tworzy wałeczek wylewający się znad paska.
W sytuacjach stresowych wydzielany hormon kortyzol powoduje, że więcej cukru uwalnia się do krwi. Ten mechanizm wykształcił się na drodze ewolucji, abyśmy w sytuacji zagrożenia dostali szybki zastrzyk energii, pozwalającej walczyć albo uciec. Twoje ciało spodziewa się więc wysiłku fizycznego, podczas którego spożytkuje wytworzoną dodatkowo energię. Gdy nadmierna energia nie ma dokąd pójść, zostaje zmagazynowana w postaci tkanki tłuszczowej.
Jeśli jesteś stale zestresowany, rezerwy tłuszczu gromadzą się w dolnej części brzucha, aby być blisko wątroby i móc być szybko z powrotem zamienione w energię w razie potrzeby - twierdzi dr Marilyn Glenville, żywieniowiec, autorka książki "Fat Around the Middle".
Nim wygrasz z brzuszkiem, musisz pokonać zabójczy stres.
Poziom stresu możesz starać się obniżyć poprzez zastosowanie technik relaksacyjnych czy wyjazd na urlop. Kumulowany stres to zabójca. Jeśli podejrzewasz, że to może już być depresja, czas na konsultację z psychiatrą lub wysokiej klasy terapeutą.
Więcej na ten temat:
Brzuch gruszki? Jak na typową gruszkę przystało, tkanka tłuszczowa odkłada ci się raczej na biodrach, pośladkach i udach, a nie na brzuchu. Odpowiada za to naturalnie produkowany przez organizm kobiety hormon estrogen.
Uwaga, przy zachwianej równowadze estrogenowo-progesteronowej (spowodowanej np. przyjmowaniem syntetycznych hormonów), dystrybucja tkanki tłuszczowej może zostać zachwiana i tłuszcz będzie odkładał się także na brzuchu - zwłaszcza w dolnych jego partiach.
Kobiety z natury rzeczy muszą mieć więcej tkanki tłuszczowej niż mężczyźni. Ich ciała wytwarzają nieporównywalnie większą ilość estrogenu. To on odpowiada za formowanie się kobiecych krągłości, wygląd pośladków i ud. Po co, poza kuszeniem mężczyzn? To nic innego jak odkładanie zapasów energii na czas ewentualnej ciąży, porodu oraz karmienia piersią.
Dlaczego jednak zapasy bywają za duże, a tkanki tłuszczowej wciąż przybywa? Przyczyną nadmiernego przyrostu masy ciała wśród niektórych kobiet jest nadmiar estrogenów, który może wynikać z zaburzenia równowagi hormonalnej.
Ponadto, kobiety są obecnie narażone na oddziaływanie estrogenów syntetycznych z pożywienia (mięsa zwierząt i ryb hodowanych z wykorzystaniem hormonów, owoców, warzyw, a nawet wody zawierającej pozostałości środków chemicznych), ze środków chemicznych czy tabletek antykoncepcyjnych.
Jeśli komórki tłuszczowe w tych obszarach - bardzo wrażliwe na żeńskie hormony płciowe - są nadmiernie stymulowane, kobieta przybiera na wadze, a jej figura rozrasta się, formując w pierwszej kolejności kształt gruszki. Po menopauzie, o ile kobieta nie przejdzie na hormonalną terapię zastępczą, będzie miała prawdopodobnie tendencję do utraty tłuszczu z bioder i ud, a przybieraniu w brzuchu (tj. typowe jabłko).
Osoby o tym typie sylwetki zasadniczo powinny zwrócić uwagę, by omijać żywność obfitującą w syntetyczne hormony. To niełatwe...
W przypadku nadmiernego przyrostu masy ciała warto sprawdzić stan swojego zdrowia u lekarza, np. ginekologa czy endokrynologa, by wykluczyć choroby. Nie byłaś u ginekologa rok lub dłużej? Najwyższy czas na wizytę, nawet jeśli jesteś pewna, że nic ci nie dolega.
Czytaj: Tyję przez pigułkę antykoncepcyjną?
Zmęczony czytaniem? Wersja wideo:
Gdy masz brzuch tarczycowy, spowodowany niedoczynnością tarczycy, całe twoje ciało jest raczej duże, włącznie z ramionami, rękami czy nogami, ale brzuch jest zdecydowanie największą jego częścią. Prawdopodobnie należysz do więcej niż puszystych osób.
Tarczyca jest gruczołem, który odpowiada on za produkcję, magazynowanie i uwalnianie tyroksyny, hormonu kontrolującego szybkość przetwarzania kalorii z żywności.
Niedoczynność tarczycy - choroba spowalniająca procesy metaboliczne związana z wytwarzaniem mniejszych ilości hormonów tarczycy - występuje około 5 razy częściej u kobiet niż u mężczyzn.
"Jeśli cierpisz na niedoczynność tarczycy, nie spalasz wszystkich kalorii. Część z nich jest więc odkładana w całym organizmie w postaci tłuszczu" - mówi prof. Ashley Grossman, endokrynolog z londyńskiego St. Bartholomew's Hospital.
Kluczowa jest diagnoza różnicująca przybieranie na wadze w wyniku nieprawidłowego stylu życia czy czynników psychologicznych od choroby. Naturalnym sposobem wspomagającym może być spożywanie większej ilości produktów bogatych w jod, który to wspomaga pracę tarczycy, np. w postaci owoców morza czy warzyw zielonolistnych tj. szpinaku.
Zainteresowany tematem?
Tarczyca nami rządzi! Na pewno wiesz, jak pracuje ten narząd?