Ginekolodzy zwykle uważają, że długość cyklu miesięcznego może się wahać wynosząc od dwudziestu sześciu do nawet trzydziestu dni i nie ma wówczas podstaw do niepokoju. Co więcej, nie brakuje kobiet, które miesiączkują zarówno częściej, jak i rzadziej i jeśli mamy do czynienia z regularnością, która utrzymuje się przez długi czas, nie ma podstaw do tego, aby się niepokoić. Jeśli jednak miesiączka pojawia się rzadziej niż co 35 dni lub częściej niż co trzy tygodnie, warto udać się do ginekologa. Być może nie jest to wcale powód do niepokoju, a jedynie nasza charakterystyczna cecha. Może się jednak okazać, że zbyt częste lub zbyt rzadkie miesiączkowanie jest sygnałem świadczącym o rozwijaniu się poważniejszej choroby. Na szczęście, dziś nie musimy już obawiać się komplikacji, problemy ze zdrowiem można bowiem z łatwością eliminować.
Jeśli miesiączka pojawiła się dwa tygodnie po poprzedniej, lekarze wcale nie wyciągają od razu niepokojących wniosków. Na taki stan rzeczy wpływają między innymi:
Jeśli po dwóch lub trzech cyklach sytuacja się normuje, można odetchnąć z ulgą, choć podczas okresowego badania ginekologicznego nie zaszkodzi wspomnieć o tego rodzaju anomalii. Jeśli jednak tendencja utrzymuje się, a my nie znajdujemy prawidłowości, która mogłaby ją tłumaczyć, dobrym pomysłem będzie szukanie wsparcia u specjalisty.
Warto mieć świadomość tego, że zbyt częste miesiączkowanie może być też objawem zmian chorobowych. Najczęściej sygnalizuje niewłaściwe funkcjonowanie układu, na jaki składają się podwzgórze, przysadka i jajnik, choć może być też sygnałem świadczącym o chorobach wewnątrzustrojowych. Zbyt krótki okres informuje też o stanach zapalnych przydatków, a nawet o nieprawidłowej anatomii narządów rozrodczych. Jest też sygnałem świadczącym o zaburzeniach metabolicznych.
W zdecydowanej większości przypadków wątpliwości rozwiewa wizyta u ginekologa, który może też poprosić nas o skonsultowanie się z lekarzem innej specjalizacji. Leczenie dotyczy nie tyle samego zbyt częstego miesiączkowania, ile jego źródła, choć jego konsekwencją jest także pozbycie się tej dolegliwości.
Zagadnienie związane z okresem po dwóch tygodniach jako objawem ciąży wymaga nieco bardziej starannego omówienia. Fora internetowe są wypełnione podobnymi opowieściami, choć sami lekarze podchodzą do nich sceptycznie. Czy zatem ciężarne celowo wprowadzają się w błąd? Na szczęście, nie.
Nieporozumienie wynika przede wszystkim z tego, że mamy tendencję do mylenia określeń miesiączka oraz krwawienie. To, co wiele kobiet bierze mylnie za okres co dwa tygodnie nie jest więc miesiączką, ale krwawieniem implantacyjnym, które może towarzyszyć zagnieżdżeniu się w macicy zapłodnionego jajeczka, choć może też sugerować nieprawidłowości w przebiegu ciąży, które należy skonsultować z lekarzem. Jeśli więc po dwóch tygodniach pojawiła się miesiączka tak samo intensywna, jak te, które miałyśmy do tej pory, nie powinnyśmy zakładać odmiennego stanu.
To również może cię zainteresować: