Tu nie pomogą rękawiczki i skarpetki: nienaturalnie wychłodzone dłonie i stopy

Latem chyba łatwiej zauważyć, że nasze ręce i nogi nadmiernie marzną. Ciepło przecież ucieka przez kończyny, więc w chłodne dni ich wyziębienie raczej nie martwi. Jeśli masz zimne dłonie i stopy nieadekwatnie do temperatury, sprawę zawsze trzeba wyjaśnić, niezależnie od pory roku. To może być skutek stylu życia, banalny problem, ale także sygnał poważnego schorzenia.

Więcej tematów zdrowotnych na Gazeta.pl

Oziębienie kończyn należy do powszechnie bagatelizowanych problemów, szczególnie u osób, które zdają się mieć "taką urodę". Tymczasem może świadczyć o kłopotach z układem krążenia, tarczycą, z nerkami czy z kręgosłupem. Sprawę trzeba wyjaśnić z lekarzem, a jeśli okaże się, że "to nic takiego", warto skorzystać z naszych podpowiedzi, jak skutecznie rozgrzać stopy i dłonie. To może być bardzo przyjemne i wyraźnie poprawić jakość życia

Zimne dłonie lub stopy? Przyczyną może być stres i papierosy

Nawet jeśli nie widzisz związku między temperaturą otoczenia, a wychłodzeniem dłoni czy nóg, to nie musi zaraz oznaczać choroby. Jeśli za mało się ruszasz i ograniczasz dotlenienie wszystkich komórek, "pracujesz" na wyziębienie kończyn. Zwykle porządny trening pomaga zagrzać nogi i ręce. Bywa jednak nieskuteczny.

Niektórzy z nas nienaturalnie "stygną" pod wpływem stresu. Zarówno złe, jak i dobre emocje powodują u nich nadprodukcję katecholamin, głównie substancji hormonalnych, które przyczyniają się do silnego kurczenia obwodowych naczyń krwionośnych. Nie musi się ono ujawniać tylko marznięciem rąk i nóg. Czasem występuje nadmierna potliwość oraz suchość w ustach.

Rzadko zdarza się, że taka nadmierna reakcja na hormony wymaga leczenia, chociaż w sytuacji, gdy brak ci odporności na stres w stopniu utrudniającym codzienne funkcjonowanie, nie zaszkodzi konsultacja u psychoterapeuty czy lekarza pierwszego kontaktu.

Problem "niedogrzanych" kończyn znają też osoby palące papierosy. Krańcowe partie ludzkiego ciała z założenia są słabiej ukrwione i dotlenione, zatem pogorszenie krążenia (nikotyna powoduje kurczenie i zwężanie naczyń krwionośnych) może już być wyraźnie odczuwalne. Zatem, jeszcze nim palenie spowoduje trwałe spustoszenie w organizmie i sprowadzi na ciebie śmiertelną chorobę, prowadzi do dyskomfortu.

Wyziębienie kończyn - to może być niedociśnienie, inne problemy krążeniowe

Zimne kończyny i niskie ciśnienie krwi (wartości poniżej 90/60 mm Hg) niejednokrotnie chodzą w parze. Obie dolegliwości traktowane są jako niewielki problem, a niskie ciśnienie nawet jako gwarant zdrowia ("zabezpieczenie" przed nadciśnieniem tętniczym). Tymczasem rzeczywiście to może być cecha osobnicza młodych kobiet, ale i problem zdrowotny oraz zapowiedź kłopotów w przyszłości. Samoistne, niegroźne niedociśnienie istnieje, ale o tym, że właśnie ono odpowiada za nasze wyniki i dolegliwości, można się przekonać za pomocą badań serca. Niskie ciśnienie towarzyszy:

  • niewydolności krążenia,
  • zwężeniu aorty,
  • zaburzeniom rytmu serca.

Byłoby zatem wskazane, by rozpoznanie stawiał kardiolog, nawet u osób, które mają niedociśnienie "od zawsze". Kieruje do niego lekarz pierwszego kontaktu.

Nie musisz mieć niskiego ciśnienia, by podejrzewać problemy krążeniowe, jeśli nadmierne, nawet w bardzo ciepłe dni, wychłodzenie kończyn to twoja codzienność. Zarazem potoczne pojmowanie "problemów z krążeniem" nie oznacza zaraz konieczności leczenia u kardiologa czy innego specjalisty, np. angiologa. Także chwilowe, łatwo ustępujące, zaburzenia krążenia sprzyjają dolegliwościom. Utrudniać dopływ krwi do kończyny i doprowadzić do jej marznięcia mogą choćby:

  • zbyt uciskające skarpety,
  • bransoletki,
  • rajstopy,
  • rękawiczki ze ściągaczem.

Tak, wystarczy, że je zdejmiesz i po kłopocie.

Jeśli zbyt długo siedzisz przy komputerze lub klikasz w klawiaturę przez kilka godzin dziennie, również mogą ci marznąć stopy czy dłonie. Zmiana pozycji, trochę ćwiczeń fizycznych i najczęściej problem mija, chociaż taki styl życia na dłuższą metę i tak grozi problemami ze zdrowiem. Twoim wiernym towarzyszem mogą choćby stać się bóle pleców.

Jeśli poza marznięciem kończyn zdarzają ci się zasłabnięcia, omdlenia, kołatania serca - czas na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Ten najpewniej skieruje cię do kardiologa, chyba, że na podstawie badań odkryje inną przyczynę dolegliwości, niż kłopoty z krążeniem.

Jeśli nie dość, że nogi nadmiernie ci marzną, to jeszcze drętwieją, mrowią, niemal "omdlewają", źle znosisz wysiłek fizyczny - niewykluczone, że masz problem z tętnicami lub żyłami kończyn dolnych i trzeba skontrolować przepływy. Przyczyną może być choćby:

  • groźna choroba niedokrwienna kończyn (zwaną też chorobą wystaw sklepowych),
  • choroba Bürgera (zakrzepowo-zarostowe zapalenie tętnic),
  • przewlekła niewydolność żylna.

Zarazem bardzo podobnie objawiają się też banalne niedobory minerałów. Zatem nie dramatyzuj, tylko odwiedź lekarza. Ten w razie czego skieruje cię nie tylko na badania laboratoryjne, ale też do odpowiedniego specjalisty (np. chirurga naczyniowego, flebologa).

Uwaga! Jeśli cierpisz z powodu choroby układu krążenia i jesteś leczony preparatami z grupy beta blokerów, zimne kończyny mogą być jedynie skutkiem ich przyjmowania, a nie sygnałem pogorszenia twojego stanu. Koniecznie jednak poinformuj lekarza prowadzącego o tych objawach. Możliwe, że potrzebna będzie zmiana leku, bądź jego dawkowania.

Zimne stopy i dłonie? To może być niedokrwistość

Wychłodzeniu kończyn , ale i ogólnemu nasilonemu uczuciu zimna, sprzyja także niedokrwistość (anemia). Często towarzyszą jej i inne objawy:

  • nadmierne zmęczenie,
  • bladość skóry,
  • kołatanie serca,
  • osłabione włosy i paznokcie.

Zwykle anemia atakuje kobiety, zwłaszcza te, które mają obfite miesiączki, niedawno rodziły, ale i niewłaściwie się odżywiają. Kuszące wydaje się przy takich dolegliwościach kupienie w aptece suplementu witamin i minerałów. I zasadniczo, od czasu do czasu, krótko, zgodnie z instrukcją dołączoną do opakowania, takie postępowanie może przynieść poprawę. Zarazem maskowanie problemu może jedynie czasowo pomóc. Ważne jest ustalenie przyczyny niedokrwistości, a te są różne, od banalnych (niedobór żelaza, witamin z grupy B) poprzez krwawienia wewnętrzne, skazę krwotoczną, a skończywszy na chorobie nowotworowej.

Czasem wystarczy zrobienie podstawowych badań, zleconych przez internistę, by znaleźć przyczynę. Bywa, że potrzebna jest konsultacja hematologiczna, w przypadku kobiet - kontrola u ginekologa. Pamiętaj, że "prawdziwej" niedokrwistości, nawet takiej łagodnej, z niedoborów, często nie udaje się pokonać zmianą diety, a niezbędne jest przyjmowanie leków dostępnych wyłącznie na receptę. Zatem nie lecz się samodzielnie. Anemia to problem do rozwiązania ze specjalistą.

Kończyny marzną też od tarczycy

Tarczyca, chociaż wydaje się być taka niepozorna, ma wpływ na funkcjonowanie niemal wszystkich narządów, a przede wszystkim na jakość życia. Ponieważ zaburzenia pracy tego gruczołu to już problem niemal społeczny, zwykle u osoby nadmiernie marznącej, poza morfologią, kontrolą poziomu żelaza czy ferrytyny, lekarz zleca także badanie hormonów tarczycy. Początkowo bowiem objawy problemów z tarczycą, w tym niedoczynności, dla której typowe jest choćby wychłodzenie ciała (i zimne kończyny), nie muszą być wyraźne. Dopiero z czasem pojawiają się:

  • trudności z koncentracją,
  • nadmierna senność,
  • utrata włosów i rozdwajanie paznokci,
  • nadwaga (mimo braku apetytu),
  • podkrążenie oczu i obrzęki,
  • wysuszenie skóry.

przy problemie z tarczycą marzną przede wszystkim dłonie. Jeśli podstawowe badania potwierdzą, że tarczyca nie pracuje prawidłowo, konieczna jest konsultacja ze specjalistą endokrynologiem. W przypadku kobiet, zwłaszcza tych, które mają również trudności z zajściem w ciążę (tarczyca może być za nie odpowiedzialna), idealny specjalista to endokrynolog będący zarazem ginekologiem.

Wychłodzenie kończyn - skutek problemów z kręgosłupem?

Niewykluczone, że pozycja, która sprzyja wychłodzeniu kończyn (np. siedząca, przy komputerze), doprowadzi z czasem do problemów z kręgosłupem. Możliwe jest także, że to nieprawidłowości ludzkiego rusztowania prowadzą do nadmiernego wyziębienia kończyn. Wystarczy skrzywienie kręgosłupa i związany z nim ucisk na nerwy, by dokuczało ci przejmujące uczucie chłodu, drętwienie kończyn, mrowienia. Problem dotyczy zarówno rąk, jak i nóg. Trzeba jednak przyznać, że izolowane uczucie zimna przy problemach z kręgosłupem zdarza się sporadycznie. Zwykle sam kręgosłup także boli, bądź dokucza ucisk w pośladkach, kończynach, po prostu w plecach, a ty nie powinieneś zwlekać z wizytą u ortopedy (kieruje do niego lekarz pierwszego kontaktu). Przyjęło się powszechne przekonanie, że skrzywienie kręgosłupa to problem wieku dziecięcego, leczony gimnastyką. Tymczasem nie można go lekceważyć nigdy, w zaawansowanych stadiach konieczna jest interwencja chirurgiczna.

Napadowe wychłodzenie, czyli objaw Raynauda

Jeśli oziębienie dłoni, czasem samych palców (rzadziej stóp), jest napadowe, towarzyszy mu nagłe ich bladnięcie, potem zasinienie połączone z drętwieniem, a następnie, niejednokrotnie silne przekrwienie, nie zwlekaj z konsultacją lekarską. To może być napadowy skurcz tętnic, tzw. objaw Raynauda. Jego przyczyn jest bardzo wiele, w tym naprawdę poważne:

  • białaczka,
  • chłoniak,
  • wirusowe zapalenie wątroby,
  • choroby tkanki łącznej (w tym twardzina układowa),
  • zaawansowana miażdżyca.

Objaw Raynauda bywa idiopatyczny, przejściowy, niegroźny (zwłaszcza u bardzo młodych kobiet, z niskim ciśnieniem), jednak pozostaw lekarzowi ocenę sytuacji.

Zimno, bo masz chore nerki?

Chociaż wyziębienie kończyn rzadko jest jedynym objawem schorzeń nerek, lekarz na pewno i tę ewentualność weźmie pod uwagę, zwłaszcza że diagnostyka nie jest skomplikowana, ani obciążająca dla pacjenta (wystarczy kontrola parametrów moczu i krwi). Choroby nerek, w tym groźna niewydolność, zwykle objawiają się także:

  • przewlekłym zmęczeniem,
  • obrzękami pod oczami,
  • nadciśnieniem,
  • wszelkimi problemami przy oddawaniu moczu.

Niestety, bywa i tak, że rozwijająca się choroba w ogóle o sobie nie sygnalizuje, póki stan nie jest już naprawdę poważny. Stąd zalecenie, by przynajmniej raz w roku profilaktycznie robić kontrolne badanie moczu i morfologię krwi.

Zdrowi i zmarznięci? Jest na to rada

Pozwól lekarzowi ocenić, skąd akurat u ciebie oziębienie kończyn się bierze. Zaufaj jego wiedzy, ale i udziel pełnej informacji podczas wywiadu. Jeśli okaże się, że nie masz się co martwić, dopilnuj, by przejmujące zimno nie obniżało ci komfortu życia.

  • Zacznij dzień od gimnastyki. Poranne ćwiczenia pobudzą cię do życia, pomogą dotlenić i odżywić kończyny. Nie bój się otworzyć okna - nie będzie ci za zimno, jeśli zdobędziesz się na wysiłek.
  • W ciągu dnia rób kilkuminutowe przerwy i ruszaj się. Wymachuj rękami, kręć stopą, zrób parę przysiadów. W pracy wezmą cię za wariata? Powiedz, że lekarz zalecił. Nie skłamiesz - zalecają to wszystkim dbającym o siebie.
  • Zapisz się do siłowni, pływaj, dojeżdżaj do pracy rowerem - wybierz dla siebie sport, zwiększaj jego dawkę systematycznie tak, by dojść przynajmniej do modelu: 3 x 7 x 30 (trzy razy w tygodniu po 30 minut). To lepsze dla zdrowia od intensywnych zrywów aktywności (więcej na ten temat: Umiesz liczyć? Licz na zdrowie! )
  • Możesz kupić maść rozgrzewającą (bez recepty) i wcierać ją w wyziębioną kończynę - pomogą jej składniki, ale i samo masowanie. A najlepiej poproś bliską osobę o taki rozgrzewający masaż. Zamiast maści o wątpliwym zapachu, postawcie na aromatyczne olejki.
  • Dobrze się ubieraj, chociaż niekoniecznie drogo... Przede wszystkim nie tylko pamiętaj o rękawiczkach i dobrych butach, ale także o tym, by nic nie było ciasne (to utrudnia cyrkulację krwi). Skarpetki tylko z naturalnych materiałów. W sztucznym noga szybko się poci, a potem wilgotna oziębia.
  • Pamiętaj o spożywaniu odpowiedniej ilości płynów (przynajmniej 2 litry na dobę). Woda to nie tylko źródło życia, ale i podstawowy termoregulator.
  • Relaksuj się, chodź do sauny, kochaj się na zdrowie: rozgrzewanie ciała może być bardzo przyjemne.
Więcej o: