Jelito grube jak drugi mózg?

Im więcej badań nad funkcją jelita grubego i jego flory bakteryjnej, tym większe zdziwienie. Nie tylko umożliwia pozbycie się niepotrzebnych resztek po trawieniu pokarmu, ale pozwala też wytworzyć niektóre witaminy, wspiera odporność, wreszcie: chroni nas przed depresją. Jak to działa?

Chociaż jest ponad trzy razy krótsze od jelita cienkiego, jelito grube (łac. colon) uważane jest za organ równie ważny, a może ważniejszy. Ostatnio nazywane nawet bywa "drugim mózgiem", bo jego rola zdecydowanie wykracza poza wchłanianie substancji odżywczych i formowanie kału.

Dołącz do Zdrowia na Facebooku!

Jelito grube (okrężnica) i jego segmenty

 Jelito grube składa się z segmentów: kątnicy, wstępnicy, poprzecznicy, zstępnicy, esicy, odbytnicy i odbytu, a także specyficznego odcinka na wysokości kątnicy: wyrostka robaczkowego.

Jelito grube najszersze jest w początkowym odcinku, czyli zaraz za jelitem cienkim, a potem stopniowo zwęża się aż do szerokości odbytu. Zarazem: jelito grube jest szersze od jelita cienkiego: w stanie rozkurczu osiąga średnicę do 8 cm. 

Kątnica startuje za zastawką krętniczo-kątnicza Bauchina, kończącą jelito cienkie. Położona jest w prawym dole biodrowym. Nazywana bywa też jelitem ślepym. Rzeczywiście, ten odcinek  jelita grubego jest z jednej strony ślepo zakończony, a drugi jego koniec przechodzi we wstępnicę (inaczej: okrężnicę wstępującą).

Sam wyrostek robaczkowy(potocznie zwany ślepą kiszką) to zwężona część jelita ślepego, długości ok. 8 cm, która najczęściej leży tuż nad prawym podbrzuszem, ale czasem skierowana jest w stronę jelita cienkiego. Znane są też inne, nietypowe położenia. To narząd „szczątkowy”, bez którego organizm ludzki może normalnie funkcjonować. Nie oznacza to jednak, że jest zupełnie zbędny. Zbiera różne odpady, stanowiąc swoiste śmietnisko, w którym czasem tworzą się złogi. Bywa też lubianą lokalizacją pasożytów: owsików.

Warto wiedzieć, że wyrostek robaczkowy jest skupiskiem tkanki limfatycznej, podobnej do tej zlokalizowanej w migdałkach. Podobnie jak w przypadku migdałków nikt już dziś nie mówi o profilaktycznym usuwaniu wyrostka robaczkowego, gdyż wiadomo, że szczególnie w przypadku młodych organizmów spełnia on istotną funkcję ochronną. Można sobie wyobrazić, że trafiające do niego odpady pustoszyłyby jelito grube. Warto też zauważyć, że od kiedy dzieci są częściej diagnozowane i leczone z powodu pasożytów, rzadziej jest konieczne usuwanie wyrostka w pierwszych latach życia.

Dalej jelito grube biegnie wzdłuż prawej ściany jamy brzusznej do okolic wątroby, gdzie zagina się i przechodzi w poprzecznicę.

W okolicach śledziony  znowu się zagina, przechodzi w zstępnicę, a w okolicy lewego dołu biodrowego w esicę. Ta jest najbardziej krętym fragmentem jelita grubego.

Esica przechodzi w odbytnicę, która ma ok. 15 cm, a jest położona wzdłuż kości krzyżowej i kończy się odbytem, będącym ostatnim odcinkiem jelita grubego. Odbyt, chociaż jest najkrótszym odcinkiem okrężnicy, pełni niezwykle istotną rolę. Dzięki zwieraczowi odbytu (grupa wyspecjalizowanych mięśni) może kontrolować wypróżnianie i zatrzymywać stolec.

Po co te wszystkie zagięcia i zwężanie? Głównie w celu usunięcia wody i prawidłowego ukształtowania kału bez zbędnych strat, ale proces ten jest dużo bardziej skomplikowany i kilkuelementowy.

Zobacz koniecznie:

Zobacz wideo

 Jelito grube: budowa ściany jelita

 W jelicie cienkim charakterystycznym elementem ściany jelita były kosmki, umożliwiające wchłanianie substancji odżywczych. W jelicie grubym za ostateczne przetwarzanie składników pokarmowych odpowiada flora bakteryjna.

Charakterystyczne dla ściany jelita grubego są trzy taśmy zbudowane z pogrubiałej tkanki mięśniowej, przyczepki sieciowe oraz uchyłki jelita grubego. Skąd się biorą te ostatnie, do końca nie wiemy, ale w niewielkiej ilości, bez stanu zapalnego, zazwyczaj nie przeszkadzają i oznaczają jedynie osłabienie ściany jelita, niegroźne dla zdrowia.Przy nasileniu zjawiska, mówimy o problemie cywilizacyjnym: chorobie uchyłkowej jelita.

Same taśmy niewątpliwie ułatwiają transport, a elementy tłuszczowe (w przyczepkach) zapobiegają tarciu i ewentualnym uszkodzeniom w jelicie. Wiele struktur w jelitach pełni funkcje ochronne, np. zapobiegające przenikaniu infekcji z jelit do otrzewnej i odwrotnie. Bardzo charakterystyczną jest sieć większa, zbudowana z tkanki łącznej i tkanki tłuszczowej. Umocowana jest do jednej z taśm poprzecznicy (okrężnicy poprzecznej) i pokrywa swoim zasięgiem całą jamę brzuszną. Ma za zadanie lokalizowanie i oddzielanie od innych narządów stanów zapalnych właśnie.

Ścianę jelita grubego tworzą cztery warstwy:

  • błona surowicza
  • błona mięśniowa właściwa
  • błona podśluzowa
  • błona śluzowa

Złożona budowa ściany przede wszystkim chroni przed uszkodzeniami (błona surowicza z zewnątrz, a błona śluzowa, pokryta specjalnym nabłonkiem walcowatym, utworzonym z komórek kubkowych wydzielających śluz, wewnątrz) i umożliwia sprawny pasaż pokarmu (błona mięśniowa odpowiada za czynność skurczową ściany jelita).

Skuteczność pracy jelita grubego jest uzależniona od perystaltyki. Im większa ruchliwość jelita, tym większy efekt (czasem aż za duży). Procesy te są regulowane przez wiele czynników, a mięśnie czy dający poślizg śluz to raczej już wykonawcy zlecenia. Sporą rolę odgrywają hormony, w tym cholecystokinina, motylina czy katecholaminy. Chociaż nie są wytwarzane w jelicie grubym (np. motylina wywodzi się z jelita cienkiego, katecholaminy z nadnerczy), wywierają znaczny wpływ na jego funkcje. Nietrudno zauważyć, że równie spore znaczenie ma nasz stan emocjonalny (katecholaminy to między innymi tzw. hormony stresu).

Na co dzień możemy zaobserwować, jak "nerwy" wpływają na pracę naszych jelit, wywołując nieraz piorunujące reakcje. Podobnie jest z niektórymi konkretnymi pokarmami/składnikami (błonnik) czy aktywnością fizyczną. Nie jest tajemnicą, że odpowiednia dawka skłonów czy innych ćwiczeń na świeżym powietrzu może pobudzić apetyt, ale także pomóc pozbyć się gazu z jelit, ułatwić wypróżnienie, itd.

Jelito grube i jego dobrze poznane funkcje

 Najważniejsze zadania jelita grubego to:

  • wchłanianie wody i elektrolitów,
  • zagęszczanie treści jelitowej,
  • gromadzenie i okresowe wydalanie kału.

Ponieważ bez wody nie ma życia, organizm bardzo ją szanuje. Wchłanianie jej odbywa się więc w sposób ciągły, nawet ze stolca, który jest już uformowany (zobacz skalę uformowania kału).

Jelito grube może odzyskać do 90 proc. wody zawartej w treści pokarmowej, która do niego dociera, średnio 1-2 litry płynu na dobę. Odzyskuje też sporo chloru i sodu. Gdy dochodzi do zaburzenia tego procesu (np. w wyniku infekcji), tracimy wodę wraz z elektrolitami (w tym nadmiernie wydalanym potasem) i mamy biegunkę.

Wchłanianie płynów to proces ciągły. Jeśli kał nie opuszcza na czas jelit, te zabierają z niego za dużo wody, aż robi się twardy, zbity, a nas męczą zaparcia. Nie lekceważ ich: mogą oznaczać poważny problem ze zdrowiem.

Defekacja, czyli wydalanie kału, również jest regulowana przez wiele mechanizmów: przesuwający i hamujących stolec.

W normalnych warunkach odbytnica jest pusta. Pobudzenie motoryki jelita grubego, np. podczas jedzenia, powoduje przesunięcie kału do odbytnicy i jej rozszerzenie. Proces ten uruchamia szereg reakcji, których wynikiem jest zahamowanie zwieracza wewnętrznego odbytu i skurcz zwieracza zewnętrznego. Proces umiemy kontrolować, dlatego dopiero w akceptowalnej dla nas sytuacji (generalnie: na sedesie) zwieracz rozluźnia się i stolec zostaje wydalony. Skurcz mięśnia zwieracza zewnętrznego umożliwia zatrzymanie defekacji, gdy nie mamy możliwości skorzystania z toalety. Zarazem: do czasu. Mięsień szybko się męczy, więc rozluźnia, objętość napływającego stolca rośnie, zatem wypróżnienia nie możemy odkładać na zbyt długo.

Jelita: drugi mózg?

Jelito grube to naturalne siedlisko bakterii, wśród których dominują beztlenowce (z rodzaju Bacteroides fragilis i Clostridium sp.) i względnie beztlenowa (czyli rozwijająca sie w środowisku z tlenem, jak i bez tlenu) Escherichia coli. To bakteria, która cieszy się złą sławą, bo kojarzymy ją głównie z infekcjami układu pokarmowego i dróg moczowych. Tymczasem w jelicie grubym stanowi pożyteczną florę fizjologiczną. Nie tylko pomaga w rozkładzie białek, ale także przy produkcji niektórych witamin: K i z grupy B.

W wyniku procesu fermentacji, czyli kolejnej aktywności bakterii, w jelitach powstaje też specyficzny żel, który zmiękcza kał i ułatwia jego wydalanie.

Zarazem: ostatnimi czasy największe zainteresowanie naukowców budzą dwie, nie w pełni poznane funkcje jelit, ściśle powiązane z florą bakteryjną: budowanie odporności i zarządzanie różnymi procesami w organizmie.

Błona śluzowa jelita ma stały kontakt z potencjalnie szkodliwymi czynnikami: toksynami, alergenami, bakteriami chorobotwórczymi, etc. Komórki odpornościowe znajdujące się w tkance wyścielającej jelita nieustannie patrolują swój rewir, nie tylko by chronić nas przed patogenami, ale także komunikować się z żyjącymi w nas mikroorganizmami i kontrolować je (więcej na ten temat).

Zaburzenie środowiska mikroflory jelitowej prowadzi do zakłócenia prawidłowej pracy bariery jelitowej i wreszcie rozszczelnieniem połączeń między komórkami jelita. Do krwiobiegu przedostają się wtedy większe, nie do końca strawione, cząstki pokarmowe. Organizm identyfikuje je jako obce i zaczyna z nimi walczyć. Konsekwencją jest produkcja przeciwciał IgG i wystąpienie przewlekłego stanu zapalnego, który może objawiać się między innymi: atopowym zapaleniem skóry, nieswoistym zapaleniem jelit, biegunką lub zaparciami, infekcjami, ale także dolegliwościami mniej kojarzonymi z układem pokarmowym, jak: przewlekły katar, migrena czy nawet depresja.

Związek depresji, reakcji na stres czy w ogóle nastroju z jelitami jest znacznie szerszy i silniejszy.

Wiesz, że to właśnie w jelitach, a nie w mózgu, jak się powszechnie sądzi, powstaje 90 proc. serotoniny? Ten ważny neuroprzekaźnik nieprzypadkowo nazywany jest hormonem szczęścia. Jego produkcją zajmują się aż trzy typy komórek. Uwaga! Jeśli w jelicie grubym brakuje pożądanych bakterii, produkcja serotoniny w krótkim czasie spada nawet o 60 proc. Wystarczy wzbogacić florę bakteryjną w probiotyki, by produkcja znowu skoczyła.

W przypadku depresji, ale także zaburzeń rozwojowych u dzieci (w tym ze spektrum autyzmu), coraz zwraca się uwagę na konieczność diagnostyki jelit, a także wsparcie terapii odpowiednią dietą.

Czerwona księga... jelitowa

 Nasze jelita są siedliskiem dla ponad 100 trylionów bakterii. Skład mikroflory każdego z nas, wpływający na indywidualne predyspozycje do różnych chorób, jest tak niepowtarzalny, jak odciski palców.

Jeśli mikroflora jelitowa jest w dobrej kondycji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że układ odpornościowy będzie działał dobrze. Jeżeli zaś mikroflora jest w gorszej kondycji, to możemy się znaleźć w grupie podwyższonego ryzyka rozwoju chorób autoimmunologicznych i nowotworów.

Uwaga! Bakterie zasiedlające nasze jelita są na liście gatunków zagrożonych wymarciem, a my razem z nimi. Skąd taki pomysł? W jelicie statystycznego dorosłego Amerykanina żyje ok. 1,2 tys. gatunków mikrobów. Niby dużo, ale w jelitach Indian żyjących w wenezuelskiej Amazonii tych gatunków jest o 1/3 więcej, bo 1,6 tys. Gdzie się podziało 400 gatunków? Najprawdopodobniej zniszczyła je cywilizacja. Bakteriom jelitowym niewątpliwie szkodzą sterylne warunki życiowe, nadużywanie antybiotyków i zbyt przetworzona żywność.

Więcej o probiotykach

Więcej o: