Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl
Spadek, obniżenie nastroju, może się zdarzyć z różnego powodu. Najczęściej, gdy dopadają nas jakieś życiowe niepowodzenia, zdarza się coś smutnego i trudnego do zaakceptowania, albo dopadają nas kłopoty finansowe i inne niepomyślne zdarzenia. Spadek nastroju jest charakterystyczny dla pory jesienno-zimowej, gdy rzadko udaje nam się wyjść na słońce. Z pewnością poczujemy się gorzej, gdy będziemy zmęczeni i niewyspani, szczególnie kiedy problemy ze snem potrwają dłużej.
Trzeba też powiedzieć, że u źródeł spadku nastroju może także leżeć poważniejsza choroba somatyczna: jak choćby nadczynność tarczycy, schorzenia układu moczowego, niewydolność serca, choroba niespokojnych nóg. Te schorzenia mogą na tyle zaburzać nasz sen, że doprowadzają do stanu przewlekłego zmęczenia. A stąd już tylko krok do poważnego pogorszenia się samopoczucia.
Obniżenie nastroju zdarza się także w wyniku prowadzenie tzw. niehigenicznego trybu życia: chaotycznego rozkładu dnia, sen o różnych porach, niezgodny z naszym dobowym rytmem. No i w końcu nasz zły nastój może wynikać z niedoborów w organizmie niektórych składników mineralnych, w tym niedoboru magnezu.
Spadek nastroju bywa także, chociaż nie jest to regułą, wstępem do poważniejszych kłopotów z naszą psychiką, czyli do depresji. Ale nie każdy spadek nastroju jest już depresją, może być zwykłym, przejściowym stanem smutku, przygnębienia, "dołkiem" psychicznym, po prostu chandrą.
Obniżenie nastroju najlepiej leczy słońce, ruch fizyczny, zrównoważona dieta. A także... podróż. Czyli oderwanie się od codzienności, skierowanie myśli na inne tory.
Czym się charakteryzuje obniżenie nastroju? Jak je odróżnić od depresji? Przede wszystkim, obniżenie nastroju jest krótkotrwałe. Najczęściej też udaje się zidentyfikować przyczynę smutku. Towarzyszy nam zmienność nastrojów: a to jesteśmy przygnębieni, a to znowu radośni. Potrafimy jednak na chwilę oderwać się od smutku. Zażartować, przejść na lżejszy temat. Najczęściej też nie towarzyszy nam żaden ból somatyczny, ani też bezsenność. Jesteśmy w stanie w miarę krytycznie myśleć.
Aby można było mówić o depresji obniżony nastrój, który jest jednym z jej objawów, musi utrzymywać się co najmniej dwa tygodnie. Ponadto, depresja ma jeszcze kilka dodatkowych symptomów, takich jak:
Dystymia charakteryzuje się długotrwałym obniżeniem nastroju, ma także pewne cechy depresji, ale mniej nasilonej. Jest to jakby depresja rozłożona w czasie. Czasem trwa latami, w mniejszym lub większym natężeniu, tak że staje się codziennością, dysfunkcyjnym stanem z którego nie zdajemy sobie już sprawy.
Objawy dystymii:
Jeżeli spadek nastroju nie trwa zbyt długo i nie dezorganizuje nam życia, możemy sobie z nim radzić sami. Może doskwiera nam brak światła? Spacer bywa zbawienny, ale jeśli to nie wystarcza, to można spróbować fototerapii. Aktywność fizyczna znakomicie poprawia nastrój. Nie od dzisiaj wiadomo, że w czasie ćwiczeń podwyższa się nam w organizmie poziom endorfin. Zmieńmy dietę i dodajmy do niej trochę tryptofanu. To z niego powstaje serotonina w... jelitach. Tryptofan znajdziemy w pestkach dyni, ziarnach sezamu czy słonecznika, w twardych serach (parmezan), mięsie, jajach oraz w mące pszennej. Trzeba także poszukać sposobów na zrelaksowanie się, więcej odpoczywać, starać się unormować swój dzień. Albo wprost przeciwnie: całkowicie zmienić otoczenie i nawyki, o ile to możliwe. Odmiana czyni czasem cuda. Daje nową energię i poprawia nastrój na dłużej.