Słodki - odżywczy smak energii

Jesteśmy ewolucyjnie zaprogramowani do jego poszukiwania w pokarmach. Natura nauczyła nas, że jeśli coś jest słodkie, jest zarazem bezpieczne dla zdrowia, dodaje sił, odbudowuje tkanki. O jakich funkcjach dla organizmu informuje słodycz i co o twoim charakterze mówi zamiłowanie do słodkości?

Słodki wykształcił się jako jeden z pierwszych. A to dlatego, że pokarmy o tym smaku, ewolucyjnie odgrywały zasadniczą rolę - pozwalały nam przetrwać. Słodki niesie ze sobą informację, że dana substancja jest bogata w węglowodany, czyli paliwo dające energię do życia i umożliwiające pracę wszystkich narządów ciała, w tym naszego głównego centrum zarządzania - mózgu. Smak ten miał mówić "masz zielone światło, to pożywienie nie tylko nie jest trujące, ale także doda ci sił". To, co słodkie z zasady działa odżywczo, stymulująco, odbudowuje tkanki. Miłe dla podniebienia doznania wzmagają natomiast motywację, aby się na to skusić.

Wyższy stopień słodyczy

W czasach, gdy słodkie były przede wszystkim owoce, niektóre warzywa, mleko, zboża czy miód takie kuszenie nie mogło nam nie wyjść na zdrowie. Dziś słodycz czyha na nas niemal zewsząd. Niekoniecznie w dobroczynnej formie (np. cukru rafinowanego). Niestety w przypadku cukru, apetyt zdecydowanie może rosnąć w miarę jedzenia, a my często ulegamy. Efekt? Wahania poziomu insuliny we krwi, niemal nieustający głód i... nadwyżki energetyczne skutkujące nadwagą. Co jeszcze? Osłabiony układ odpornościowy, zwiększone ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2, wahania nastroju. Nie brzmi najlepiej, prawda? Nie daj się nabrać - wybieraj naturalną słodycz, a już po jakimś czasie twoje kubki smakowe odzyskają zdolność wyczuwania błogiego smaku nie tylko w owocach i warzywach (np. marchewkach, kukurydzy, ziemniakach, dyni), ale nawet w pokarmach pełnoziarnistych tj. kasze, ciemne pieczywo i makaron. Te ostatnie kryją w sobie węglowodany złożone, co oznacza, że organizm będzie czerpał z nich energię powoli. Nie czekają cię napady apetytu, a miły stan sytości.

Słodki - swojski europejski smak

Niektóre teorie głoszą, że słodki jest szczególnie bliski naszym europejskim podniebieniom. Rodzime ziemie płodzą wiele pokarmów o tym smaku. Poza tym utożsamiamy go z miłością, beztroską i poczuciem bezpieczeństwa. Któż z nas nie pamięta w końcu babcinych domowych ciast czy herbat z miodem czy owoców wręczanych przez bliskich, gdy byliśmy przeziębieni albo po prostu w gorszym humorze? Nie śpiesz się jednak z przypisywaniem upodobań do tego smaku ciotkom, babkom czy innym bliskim, którzy z jego pomocą wyrażali troskę czy tęsknotę.

Odczuwanie słodkiego: od życia płodowego do dorosłości

Skłonność do słodyczy kształtuje się u ludzi bardzo wcześnie, bo jeszcze przed narodzinami. Już siedmiomiesięczny płód jest w stanie zidentyfikować cukier w płynie owodniowym. Natomiast noworodki od pierwszych dni reagują pozytywnie na wszelkie jego formy. Co więcej potrafią rozróżnić sacharozę od glukozy, fruktozy czy glukozy. Nasza wrażliwość na słodki zmienia się z biegiem czasu. Chociażby tolerancja na sacharozę jest wyższa u dzieci i młodzieży. Oznacza to, że młodzi zniosą większe jej stężenia bez mrugnięcia okiem, starsi już niekoniecznie. Nie tylko wiek wskazuje na poziom wrażliwości na smak. Znacząca okazuje się także płeć. Bardziej wyczulone na słodycz są panie. Panowie podobną skłonność wykazują w przypadku smaku kwaśnego.

Poczuj słodycz na języku

Smaków nie odczuwamy równomiernie całą jamą ustną. Różne części języka, gardła i przełyku są wyspecjalizowane w odbieraniu odmiennych bodźców smakowych. Na słodki najbardziej wrażliwe są kubki smakowe rozsiane na czubku języka. Warto też zwrócić uwagę na to, że większość odczuwanych doznań smakowych pochodzi w rzeczywistości z węchu (nawet do 90 proc.). Gdy gnębi nas katar albo po prostu zatkamy nos, smak traci na wyrazistości. Natomiast sprzymierzeńcem w jego odczuwaniu jest ślina. Cukier umieszczony na wysuszonym języku zrobi na tobie małe wrażenie. Albo wręcz żadne. Nie wierzysz? Możesz zrobić eksperyment i sprawdzić to sam.

Miłośnicy słodkiego bardziej ugodowi?

Nie wyobrażasz sobie życia bez słodkiego? Naukowcy przypuszczają, że może mieć to związek z pewnymi cechami charakteru. Amatorzy słodyczy są bardziej ugodowi - sugerują. Co to oznacza? Mają umiejętność ustępowania, chodzenia na kompromisy, są empatyczni i skłonni do współpracy. Natomiast z badania opublikowanego na łamach "Journal and Social Psychology" wynika także, że osoby częstowane słodkościami chętniej udzielają pomocy innym niż ci, którym takiej przekąski nie oferowano.

Zobacz wideo

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!

Zobacz także:

Nakarm swój mózg

Cukier nie musi być biały, by szkodzić

Białka, tłuszcze, węglowodany - po co je jeść?

Więcej o: