O udarze mózgu i zawale serca coraz częściej mówi się łącznie. Zdecydowana większość udarów to udary niedokrwienne, czyli polegające na zamknięciu tętnicy doprowadzającej krew do mózgu. Zawał serca również polega na zamknięciu tętnicy, tym razem takiej, która doprowadza krew do serca. Zatem: oba dramatyczne w przebiegu i skutkach problemy zdrowotne są spowodowane niedokrwieniem.
Zasadniczo mają też podobne pierwotne przyczyny: nieleczone nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, niezdrową dietę, otyłość, etc. Chociaż stanowią zagrożenie zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, okazuje się, że choroby krążenia mogą przebiegać i objawiać się inaczej ze względu na płeć. Różnice bywają spore.
Przed laty zawał mięśnia sercowego, zwany powszechnie atakiem serca, uchodził za chorobę typowo męską, będącą skutkiem stresu w pracy. Dziś kobiety również żyją w wiecznym stresie, źle się odżywiają, mają nadciśnienie, palą papierosy, a gdy z wiekiem naturalna ochrona ("parasol estrogenowy") słabnie, dopada je zawał. Jakieś różnice? Główna jest taka, że coraz grubsi i nieuprawiający sportu panowie są narażeni na zawał już wkrótce po 30. urodzinach, a panie po 40. Potem zrównujemy się w statystykach...
Zasadnicza różnica między zawałem żeńskim i męskim dotyczy objawów. Warto to wiedzieć, bo wiele kobiet zbyt późno trafia do specjalisty i ma udzieloną fachową pomoc. Do głowy im nie przychodzi, że mogą przechodzić zawał, gdy pojawiają się nudności i wymioty, a tymczasem właśnie tak bywa.
Mam zawał, czyli musi wystąpić charakterystyczny ból zamostkowy? Tak wygląda zawał męski. U kobiet taki objaw nie musi wcale wystąpić. Dotyczy to czterech na dziesięć kobiet zawał przechodzących.
U mężczyzny, poza bólem, pojawia się duszność, uczucie zmęczenia i paniczny lęk, zawroty głowy, zimne poty. U kobiety? Też są problemy z oddychaniem, które czasem przypominają "płytki oddech" jak po wysiłku. Typowe jest uczucie pieczenia, gniecenia, a także silny ból mięśni (jak przy grypie), czasem z wrażeniem bezwładu rąk. Uczucie zmęczenia prowadzi do omdleń, a ból, jeśli w ogóle jest, okazuje się "trudny do określenia", niekoniecznie zamostkowy, ale także umiejscowiony pod prawym żebrem lub prawą/lewą łopatką.
Objawy niejednoznaczne? Nawet lekarze miewają czasem problem z szybkim rozpoznaniem kobiecego zawału. Mogą jednak wspomóc się diagnostyką.
Stąd: jeśli masz wątpliwości, wzywaj pomoc. Może się okazać, że jesteś przewrażliwiona i to nic takiego. Jeśli pomylisz się w drugą stronę, możesz błąd przypłacić życiem.
Szybko rozpoznany zawał leczy się już dziś bardzo skutecznie, a jeśli zastosujesz się do zaleceń lekarskich, rokowania na przyszłość są pomyślne. Najpierw jednak musisz dać sobie szansę.
W przypadku udaru objawy i konsekwencje u kobiety i mężczyzn są podobne, jednak to panie są bardziej narażone na wystąpienie problemu, gdyż mają więcej czynników ryzyka, także w młodym wieku. To wnioski z raportu American Heart Association, które zaleca kobietom w każdym wieku regularne pomiary ciśnienia tętniczego. To właśnie dopiero ono, wraz z tymi czynnikami typowymi dla płci, stwarza realne zagrożenie.
Przeczytaj: Ciśnienie krwi - to warto o nim wiedzieć
Hormonalna terapia zastępcza, pigułka antykoncepcyjna, a także naturalna huśtawka hormonalna podczas ciąży, w połączeniu z nadciśnieniem, ale także paleniem papierosów, wyraźnie zwiększają ryzyko zakrzepów w naczyniach krwionośnych.
Dlatego: kobieto, nieważne, ile masz lat. Jeśli planujesz antykoncepcję hormonalną, wsparcie hormonami, by łagodniej przejść przez menopauzę czy planujesz ciążę, bezwzględnie zapomnij o paleniu, ale nigdy o kontrolowaniu ciśnienia tętniczego. Nim sięgniesz po tabletkę czy rozpoczniesz starania o dziecko, upewnij się, że nadciśnienie nie jest twoim problemem. Jeśli tak, skonsultuj się z lekarzem i rozpocznij konsekwentne leczenie, niezależnie od dalszych życiowych planów.
Uwaga, ryzyko udaru jest także większe u osób z migreną czy depresją. Jeśli dotyczy cię ten problem, jeszcze poważniej musisz traktować profilaktykę chorób krążenia.
Co roku na świecie udar mózgu zabija pół miliona ludzi. Zdecydowanie więcej czyni niepełnosprawnymi do końca życia. W Polsce co roku udar dopada 70 tys. osób i zabija 3 na 7 chorych. 20 procent chorych spośród tych, którym udar udało się przeżyć, wymaga stałej opieki. Zarazem: co druga osoba odzyskuje niemal pełną sprawność i może funkcjonować samodzielnie.
To, do której grupy trafi chory, zależy przede wszystkim od czasu, w jakim zostanie udzielona fachowa, pełna pomoc. A o to niełatwo, głównie z powodu niewiedzy dotyczącej objawów, głównie wśród pacjentów, ale czasem także lekarzy. Doświadczony neurolog bez trudu rozpozna pierwsze objawy. Niestety, niewielu chorych trafia od razu do niego.
Zawał mięśnia sercowego bywa mylony z niestrawnością, a udar lekceważony, bo często nic nie zapowiada nadchodzącego problemu; objawy bywają uznane za niegroźne.
Rzadko traktuje się priorytetowo pacjenta, który sygnalizuje ból głowy, nawet "inny lub nieporównywalnie silniejszy niż dotąd". Tymczasem: to może być właśnie udar, ale także, równie groźny, guz mózgu. Nieraz bez tomografii i rezonansu postawienie diagnozy jest niemożliwe, a jednak choremu zaleca się wzięcie tabletki przeciwbólowej.
Jeśli bólowi głowy towarzyszy:
nie można zwlekać. Wezwij pogotowie.
Uwaga, symptomy bywają dyskretne. Osoba, u której udar niedokrwienny (80 procent wszystkich udarów) dopiero nabiera rozpędu, nieraz upiera się, że czuje się dobrze. Podejrzewasz, że się myli? Zrób prosty test. Poproś, by wysunęła przed siebie ręce. Gdy ma problem z utrzymaniem ich na tej samej wysokości, prawdopodobnie czas na udzielenie właściwej pomocy się kurczy. Także wtedy, gdy prosimy chorego, by uścisnął nam dłoń najpierw jedną, potem drugą ręką, a siła ucisku wyraźnie się różni.