W zasadzie ucichły już niczym nieuzasadnione głosy z początków pandemii, że maseczki stanowią bezpośrednie zagrożenie dla naszego zdrowia. Zapewne niełatwo byłoby jednak spotkać kogoś, kto lubi nosić maskę ochronną lub przynajmniej twierdzi, że mu ona wcale nie przeszkadza. Ograniczona swoboda oddychania i komunikacji, nadpotliwość twarzy czy alergiczne podrażnienia skóry, to żadna przyjemność.
Znamy już wiele skutecznych sposobów znoszących maseczkowy dyskomfort, z których warto skorzystać:
A co, jeśli twój problem z noszeniem maseczek wcale nie dotyczy oddychania czy skóry twarzy? Sporo osób narzeka na uszy.
W okolicy uszu (i częściowo szyi) pojawia się czasem problem ze skórą. Niekoniecznie od razu kojarzony z maseczką, zwłaszcza gdy nie nosimy jej zbyt często. Przesuszona skóra, miejscowe podrażnienia, zaczerwienienia, a nawet pęknięcia powierzchni - nie było tak wcześniej? To rozważ czy za dość banalnym, ale jednak dokuczliwym problemem, nie kryje się właśnie maseczka. Także wtedy, gdy pojawiają się owrzodzenia, strupki, bolesny stan zapalny - nie tylko za uchem czy w małżowinie, ale też poniżej, na szyi.
Dr Aleksandra Rymsza, dermatolog i specjalistka medycyny estetycznej, wyjaśnia, że zazwyczaj podrażnienia powodowane przez maseczki nie są wynikiem jakiejś szczególnej predyspozycji, czy wrażliwości skóry, tylko niedobrania odpowiedniej ochrony. Zwykle maseczki mają uniwersalny kształt i rozmiar, który nie musi do nas pasować. Poza stosowaniem metody prób i błędów i szukania optymalnej dla siebie, niewiele można zrobić.
Jeżeli zmiany pojawiają się nie tylko za uszami, ale również na szyi, to można podejrzewać alergię. Klasyczne podrażnienie zwykle dotyczy miejsca bezpośredniego kontaktu, czyli mówimy o nim wtedy, gdy zmiany występują za małżowinami usznymi.
Najpierw pojawia się zaczerwienienie, a potem - otarcie i wreszcie jego konsekwencje, czyli np. wtórna infekcja, czyli zakażenie bakteriami. Jeżeli zmiany są wynikiem alergii, to mogą mieć bardzo różną postać - pęcherzyków, grudek, zaczerwienienia. Tylko zazwyczaj takim zmianom towarzyszy świąd i wykraczają poza miejsce kontaktu.
Gdy mamy otarcia uszu, problem tkwi niekoniecznie w samej maseczce osłaniającej twarz, a raczej w tym, co trafia za nasze ucho. Znaczenie może mieć materiał, z którego wykonane są paski mocujące, i siła, z jaką działają na skórę. Zazwyczaj podrażniają ją cienkie gumki. Tasiemki czy szersze paski są delikatniejsze. U alergików może to też być problem wynikający z uczulenia na konkretny materiał (np. gumę), z którego wykonane są paski. Wtedy część dotykająca twarzy, z innego materiału, wcale uczulać nie musi.
Przyczyną uczulenia może być choćby proszek do prania, gdy stosujemy maseczki wielorazowe. Wówczas także zmiany skórne występują na obszarze całej maseczki, a nie tylko za uszami.
Osoby z dużymi lub bardzo przylegającymi uszami mają gorzej? Według dra Rymszy kształt ucha nie ma większego znaczenia. Każdy znajdzie odpowiednią, jeśli zwróci uwagę na rozmiar maseczki, rodzaj mocowania (im cieńsze, tym bardziej drażni skórę) i materiał, z którego jest wykonana.
Podrażnieniom i otarciom sprzyja natomiast nadpotliwość. To dlatego wielu z nas maseczkowy problem z uszami zauważyło dopiero latem, gdy upały utrudniły ich noszenie i tolerowanie przez skórę.
Wydawać by się mogło, że podrażnienia uszu powinny mieć także osoby noszące okulary, bo te są cięższe od maseczek i też mogą powodować ucisk.
- Okulary są dopasowane do twarzy, maseczki nie. Kupujemy je zazwyczaj w uniwersalnym rozmiarze. Oczywiście, różnią się wielkością i kształtem, ale zazwyczaj panuje tu zupełna swoboda i zależy to od producenta. Zbyt mała maseczka uciska skórę i sprzyja uszkodzeniu naskórka. Oczywiście, bardziej podatni są ludzie ze skórą wrażliwą. U nich zawsze może być też dodatkowa komponenta, czyli zmiany uczuleniowe - podkreśla dr Aleksandra Rymsza.
Jaka maseczka optymalna dla wrażliwej skóry? Z szerokimi tasiemkami, najchętniej wiązana z tyłu głowy. Na pewno takie widzieliście u lekarzy, jeszcze przed pandemią. Skazani na wiele godzin w maseczce, w ten sposób skutecznie zabezpieczają swoje uszy.
Przed otarciami może nas ochronić wyłącznie dobór odpowiedniej maseczki. Jeżeli skóra jest wrażliwa, to można zapobiegawczo stosować w tych miejscach kremy lub maści zawierające składniki nawilżające i łagodzące, np. witaminę E, pantenol. Bardzo dobre są również preparaty apteczne, przeznaczone do pielęgnacji skóry atopowej i wrażliwej.
Jeżeli dojdzie do otarcia i uszkodzenia naskórka, zawsze może wdać się zakażenie bakteryjne. Zwykle jest powierzchowne, ale nieleczone grozi zakażeniem głębszych tkanek, a nawet wystąpieniem objawów ogólnoustrojowych.
Każda zmiana skórna, która się nie goi lub sprawia dolegliwości, czyli piecze, swędzi lub boli, wymaga kontaktu z lekarzem - przypomina dr Rymsza.