Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Inulina zaliczana jest do tzw. naturalnych prebiotyków, czyli substancji, które pozwalają zwiększyć "produkcję" cennych dla organizmu bakterii. Ich obecność w jelicie grubym przyczynia się nie tylko do poprawy funkcjonowania całego układu pokarmowego, ale i zwiększonego wchłaniania cennych pierwiastków, z magnezem i wapniem na czele. Zatem gdzie należy szukać inuliny? Jej bogatym źródłem są m.in. cykoria, słonecznik, mniszek lekarski, por, cebula, czosnek, szparagi czy karczoch.
Inulina to jeden z polisacharydów, czyli wielocukrów. Ma konsystencję białego proszku (przypomina skrobię), bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie i sama w sobie nie ma żadnego smaku. Pierwsza wzmianka o substancji i roślinie, z której ją pozyskano pochodzi z początku XIX wieku.
Obecność w codziennej diecie wyżej wymienionych produktów przyczynia się do znacznego spadku tzw. "złego" cholesterolu. Z badań prof. Meyera B. Davidsona i wspólników wynika, że może on "spaść" aż o 13 proc. Dlatego inuliny nie powinno zabraknąć w diecie osób zagrożonych chorobami układu krążenia.
Prebiotyk ten, uznawany za rodzaj błonnika (jego niedobór przyczynia się do zaparć) przyczynia się do zmniejszenia poziomu glukozy we krwi. Dzięki zdolności lepszego wiązania wody i działaniu poślizgowemu znacznie usprawnia wypróżnianie oraz proces oczyszczania organizmu. W czasie rozkładu pobudza produkcję cennych bakterii jelitowych, które obok odporności zwiększają produkcję witamin z grupy B (przede wszystkim B12).
Inulina pozwala także obniżyć wartość trójglicerydów w osoczu oraz znacznie zredukować wydzielanie przez wątrobę kwasów tłuszczowych. Odraczając tym samym rozwój cukrzycy czy otyłości.
Ale to nie jedyne zalety inuliny. Sięganie po bogate w nią produkty pozwala na większe i lepsze przyswajanie wapnia oraz magnezu. Oba te makroelementy odgrywają szczególną rolę w tworzeniu się, jak i ochronie całego układu kostnego. Nie może ich więc zabraknąć w diecie każdego dziecka oraz osób starszych i tych zagrożonych rozwojem osteoporozy. Dodatkowo przyczynia się do poprawy mineralizacji oraz gęstości kości.
Jeden gram inuliny to zaledwie 1,5 kcal, dlatego zyskała dużą popularność wśród osób dbających o linę, ale nie tylko. Jej zalety docenił także przemysł spożywczy, jak i cukierniczy. Doskonale zastępuje tłuszcze oraz cukry. Jest 10 razy mniej słodka niż sacharoza. Zachowuje się tak samo i zapewnia produktom odpowiednią gęstość, a przy okazji zawiera znacznie mniej kalorii. Bywa dodawana do mlecznych deserów, jogurtów, majonezów i niektórych sosów zapewniając im odpowiednią konsystencję.
Masz nadciśnienie? Sięgnij po kefir lub jogurt
Probiotyk, prebiotyk, a może synbiotyk? Czym się różnią? Co wybrać?
Praca bardzo cię stresuje? Grozi ci cukrzyca!
Fitosterole "tłuszcz", który pokocha twoje serce
Twój stan zdrowia za 10 lat zależy od reakcji na stres teraz