Nadpotliwość, czyli nadmierne wydzielanie potu to nic innego jak nadreaktywość gruczołów potowych wewnętrznych. Intensywniej pocimy się kiedy na zewnątrz panuje upał, jesteśmy w stresującej sytuacji, a także po wpływem silnych emocji. Pot pojawia się podczas aktywność fizycznej czy choroby, bardzo często towarzyszy wysokiej gorączce.
O nadpotliości mówi się w sytuacji, gdy tego potu zaczyna pojawiać się zbyt dużo. Bardzo często wraz z nadaktywnością gruczołów potowych idzie brzydki zapach. Więcej potu to więcej bakterii, który sprawiają, że osoba spocona brzydko pachnie (warto zaznaczyć, że sam pot jest bezwonny).
W większości przypadków nadprodukcja potu ma związek z silnym stresem lub emocjami. Czasem zdarza się, że przyczyną problemu jest niewłaściwa dieta (np. nadmiar kofeiny), zaburzenia hormonalne czy uwarunkowania genetyczne. W niektórych przypadkach nadmierne pocenie się dłoni czy pach może być jedynie objawem poważniejszych problemów ze zdrowiem. Zdarza się, że nadpotliwość pojawia się u osób z cukrzycą, nadczynnością tarczycy, problemami z nerkami.
Może się zdarzyć, że dieta bogata w ostre, słone potrawy sprawia, że pocimy się bardziej intensywnie, w niektórych przypadkach nadpotliwość to objaw zatrucia alkoholem. Nadmierne wydzielanie potu może być także jednym z objawów menopauzy. U kobiet w okresie klimakterium najczęściej zbyt mocno pocą się stopy i dłonie.
Dorosły człowiek w ciągu dnia wydziela ok. litra potu. Dzięki temu może się schłodzić, utrzymać właściwą temperaturę ciała oraz oczyścić organizm. Przekonanie, że pocimy się za dużo i za bardzo, jest sprawą indywidualną i trudno to zmierzyć.
W przypadku pacjentów z natpotliwosci wykonuje się proste testy, które pomagają ocenić, czy chory faktycznie ma nadpotliwość, czy też nie. Postawienie diagnozy ułatwia szczegółowy wywiad. Lekarz powinien zapytać o przyjmowane leki, przebyte w ostatnim czasie operacje, czy problem dotyczy całego ciała, czy jednej określonej partii, czy w rodzinie też ktoś zmaga się z nadpotliwością. Badania pokazują, że połowa pacjentów z problemem nadpotliwości, ma w rodzinie kogoś z taką przypadłością.
Poza szczegółowym wywiadem, aby ułatwić postawienie diagnozy, lekarz może wykonać tzw. test Mirona. Polega ona na posmarowaniu fragmentu skóry jodyną i zasypaniu jej skrobią, czyli mąką ziemniaczaną. Jeśli mąka w krótkim czasie zmieni kolor - zazwyczaj nie ma wątpliwości. Szacuje się, że 3 proc. populacji zmaga się z nadpotliwością.
Jeśli mimo potwierdzenia nadpotliwości nie uda się ustalić co ją powoduje lekarz powinien zlecić bardziej szczegółowe badania, m.in. pod kątem zaburzeń hormonalnych i oceny pracy tarczycy, która często stanowi przyczynę problemu. Sytuacje, kiedy nie udaje się ustalić co prowadzi do natpotliwości zdarzają się stosunkowo rzadko.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że nadpotliwość bardzo często zamyka w domu. Osoby z tą przypadłością często unikają kontaktów towarzyskich i ograniczają je do niezbędnego minimum. Dlatego, nie warto odkładać wizyty u lekarza.
Jednak bez względu na diagnozę, nie można zapominać o odpowiedniej higienie. Nie można zapominać o codziennych kąpielach (pomagają pozbyć się nieprzyjemnego zapachu), depilacji (nadmiar owłosienia sprzyja tworzeniu się nieprzyjemnej woni). Warto także pomyśleć o zakupie odpowiednich kosmetyków, które hamują nadmierne wydzielanie potu oraz antyperspirantu - najlepiej na bazie soli glinu - który maskuje pot.
Bardzo ważna jest także regularna zmiana odzieży. Osoby z nadpotliwością powinny wybierać przede wszystkim te ubrania z naturalnych materiałów. Pozwalają one skórze oddychać i zapewniają właściwy przepływ powietrza.
Jeśli mimo stosowania wymienionych zasad problem nie mija, warto rozważyć zabieg z wykorzystaniem popularnego botoksu. Toksyna botulinowa podrażnia gruczoły potowe i sprawia, ze przestają one pracować.
Zabieg jest stosunkowo drogi, efekt utrzymuje się przez ok. sześć miesięcy i po tym czasie trzeba go powtórzyć.