Nadpotliwość - czy to już?

Nie mówimy o nadpotliwości, gdy spocisz się w saunie, bądź siłowni. Nawet jeśli czasem dosłownie gotujesz się z emocji i wtedy wydzielasz więcej potu niż zwykle, nie musisz zaraz podejrzewać choroby. Kiedy zatem zaczyna się problem?

Większość z nas w ciągu doby traci wraz z potem 800-1000 ml wody. Bywa jednak, że naturalna "norma" to nawet trzy litry, a w skrajnych warunkach (morderczy trening, upał, silny stres) c z łowiek może wypocić ponad 10 litrów. Chociaż trudno byłoby wyznaczyć ilościową, fizjologiczną normę pocenia, obowiązuje definicja nadpotliwości (hyperhidrosis).

Nadpotliwość? Twoja ocena się liczy

Nadmierne pocenie może być objawem innej choroby lub samo w sobie wyraźnie obniżać komfort życia. Te niby normalne trzy litry to za dużo, by uniknąć stresu, wstydu, kompleksów, nawet depresji.

Nadpotliwość jest stanem klinicznym, w którym produkcja potu jest nieadekwatna do potrzeb termoregulacyjnych organizmu. A praktycznie? Można to sprawdzić za pomocą testów, np. ustalając, które gruczoły potowe są nadaktywne za pomocą jodyny i skrobi - wraz z ludzkim potem tworzą czarne plamy. Ma to jednak znaczenie przede wszystkim w leczeniu miejscowym nadpotliwości .

To czy ciebie ona dotyczy, w dużym stopniu jest kwestią subiektywnych odczuć. Nie jest z pewnością normalne, że kogoś pot dosłownie zalewa tylko dlatego, że został wyrwany do odpowiedzi, albo temperatura powietrza podniosła się o kilka stopni. Gdy pocisz się zdecydowanie bardziej niż inni, zapewne cierpisz na nadpotliwość . Z drugiej strony: nawet niewielka plama na koszuli staje się źródłem dyskomfortu, jest krępująca dla spoconego i otoczenia. To naturalne, że przed taka wpadką chcemy się zabezpieczyć. Jeśli to nie stan chorobowy, mamy wówczas ułatwione zadanie i dobrze dobrany antyperspirant rozwiązuje problem. W przypadku choroby sprawa się c z ęsto komplikuje, ale i wtedy znajdzie się rada.

Zakłada się, że na kliniczną nadpotliwość, niejednokrotnie uwarunkowaną genetycznie, cierpi 1-2% populacji. Czy cała reszta poceniem przejmować się nie musi? Niekoniecznie! Niekontrolowane siódme poty mogą przytrafić się wszystkim i są źródłem stresu dla każdego. To zresztą początek błędnego koła: stres sprzyja poceniu, spocenie -stresowi, itd. Najczęściej objawy nasilają się między 20. a 30. rokiem życia, czyli wtedy, gdy szczególnie zależy nam na świeżym, atrakcyjnym wyglądzie. Oczywiście, w każdym wieku i sytuacji chcemy prezentować się dobrze, ale na egzaminach, rozmowach kwalifikacyjnych, pierwszych randkach - jeszcze bardziej. Z mokrymi śladami potu to niewykonalne.

5 milionów powodów

Twarz, pachy, dłonie i stopy - w tych miejscach pocimy się najczęściej. To przede wszystkim kwestia lokalizacji gruczołów potowych. Mamy ich blisko 5 milionów, jednak nie są rozłożone równomiernie. Prawie 70% z nich zlokalizowanych jest w skórze rąk i stóp. Ilość gruczołów nie przekłada się jednak automatycznie na obfitość potu: wzrost wydzielania jest zależny od aktywności odpowiedniego odcinka pnia współczulnego, tworzonego przez szereg konkretnych zwojów nerwowych.

Przy ewidentnych zaburzeniach na tym odcinku czasem stosuje się nie tylko blokadę gruczołów (laserowo), ale i zabiegi przecięcia połączeń nerwowych, by uniemożliwić przesyłanie niechcianych sygnałów. Blokująco na nerwy, chociaż przede wszystkim na same gruczoły, działa też ostrzykiwanie botoksem, kojarzonym głównie (niesłusznie) z usuwaniem zmarszczek.

Oczywiście, radykalne rozwiązania to ostateczność. Szczęśliwie, większość z nas nie musi tego robić i z niekontrolowanym poceniem pożegna się łatwiej. Zwykły dezodorant może nie wystarczyć nawet w przypadku osoby zdrowej, która na co dzień poci się w stopniu umiarkowanym. Swoistymi środkami pierwszego rzutu, zarówno dla nadpotliwych, jak i zdrowych, ale narażonych na warunki szczególne (zwłaszcza stres) są antyperspiranty z solami glinu. O te naprawdę skuteczne, z odpowiednio dużym stężeniem pomocnych składników, zwane regulatorami pocenia, najlepiej pytać w aptece. Uwaga! Samoleczenie to dobre rozwiązanie tylko po wcześniejszej konsultacji lekarskiej. Jeśli podejrzewasz u siebie nadpotliwość pierwotną, bez wizyty u dermatologa możesz prawdziwego problemu nie rozwiązać, nawet hamując pocenie. Nadpotliwością wtórną, czyli wywołaną inną chorobą, może także zająć się internista, który w razie potrzeby pokieruje cię dalej.

Nadpotliwość: po pierwsze lekarz

Ilość wydzielanego potu zmienia się z wiekiem, wpływają na nią hormony - bardziej pocą się chociażby kobiety w ciąży czy w okresie menopauzy. Zarazem nagła zmiana ilości wydzielanego potu, chociaż bywa fizjologiczna, wymaga wyjaśnienia z lekarzem. Niezależnie od rodzaju pocenia.

Tzw. pocenie smakowe, którego przyczyny wciąż ostatecznie nie poznano, uchodzi za stan kłopotliwy, ale nie chorobę. Niektóre osoby jedząc dania pikantne, bądź gorące, wyjątkowo łatwo pocą się wokół ust. I zasadniczo ich leczenie polega na zmianie diety. Trzeba jednak pamiętać, że czasem tak objawia się cukrzyca, dlatego na pewno należy też sprawdzić poziom cukru. Pocenie smakowe nasilają również niektóre schorzenia centralnego układu nerwowego.

Nadpotliwość nocna bywa stanem fizjologicznym, ale i sygnałem, że w organizmie może toczyć się choroba nowotworowa, bądź poważny stan zapalny. Szczególnie niepokojące są tzw. zlewne poty .

Uogólniona nadpotliwość czasem ma podłoże endokrynologiczne - powodują ją choroby tarczycy, nadczynność przysadki. Bywa także skutkiem przyjmowania niektórych leków, w tym antydepresantów, przeciwcukrzycowych, niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Zatem, dopiero, gdy lekarz wykluczy inne przyczyny, możesz walczyć z potem na własną rękę.

To nie wróg, ale...

Pot w 99 proc. z wody. Zasadniczo jest bezwonny. Dopiero pozostawiony na skórze staje się pożywką dla bakterii (ten brakujący 1% to substancje choćby tłuszcze i węglowodany, którymi mikroorganizmy nie pogardzą). Jeśli pot brzydko pachnie niemal natychmiast, prawdopodobnie zaburzona jest praca gruczołów potowych apokrynowych .

W przeciwieństwie do drugiego rodzaju - gruczołów ekrynowych, rozsianych po całym ciele, apokrynowe są zlokalizowane głównie w obrębie pach, brodawek sutkowych i okolic intymnych. Stają się aktywne dopiero w okresie dojrzewania. Niektórzy wierzą, że niosą informację o charakterze seksualnym (feromony). Stąd nasilone problemy z nimi mogą świadczyć głównie o zaburzeniach hormonalnych.

Z potem nie należy walczyć zawsze za wszelką cenę. Pełni przecież ważną rolę: reguluje temperaturę ciała, usuwa toksyny. Zatem: to dobrze, że pocisz się na intensywnym treningu. Takie pocenie pokona prysznic i mydło. Jeśli jednak pot dopada cię wszędzie, niepotrzebnie bądź nadmiernie, nie wahaj się z nim walczyć.

Zacznij od najprostszych sposobów. To szczególnie ważne teraz, gdy trafiają się już upalne dni.

Częstszy prysznic. Ubrania jasne, przewiewne, z naturalnych tkanin. Antyperspirant, bądź regulator potu, w wygodnej dla ciebie formie (spey, krem, sztyft), gdy jest taka potrzeba. To może wiele zmienić w twoim życiu.

Niektórym ponoć pomaga leczenie ziołami. Na nadpotliwość polecane są nalewki i napary z szałwii, pokrzyku, ziela hyzopu czy porostu islandzkiego. Uwaga! Taka kuracja też wymaga nadzoru lekarza. Regularne picie ziół może być szkodliwe.

Zobacz wideo

Zobacz także: Hiperhydroza- nadmierna potliwość

Więcej o: