Choroby trzustki powodują powszechny lęk.Nie bierze się on z niczego. Poważne schorzenia tego narządu niejednokrotnie dają objawy dopiero w zaawansowanym stadium, a utrudniona diagnostyka może opóźniać rozpoznanie. Istnieje dość popularne przekonanie, że bóle w nadbrzuszu (pod żebrami, nad pępkiem), zwłaszcza opasujące, uporczywe, po posiłku, oznaczają chorobę trzustki. To nie do końca prawda. W tej okolicy może nas boleć co najmniej parę rzeczy. Żadnego bólu brzucha nie należy jednak lekceważyć i trzeba ustalić jego przyczynę, zwłaszcza gdy dolegliwości nawracają, są uporczywe, nietypowe lub pojawiają się też inne, niepokojące symptomy.
Nawet bardzo dokuczliwy ból brzucha nie musi oznaczać ani poważnych problemów ze zdrowiem, ani choroby układu pokarmowego. Często to niegroźny objaw stresu, głodu, przeziębienia czy naturalnych, chwilowych kłopotów po zbyt obfitym posiłku. Bywa jednak także istotnym sygnałem ostrzegawczym, wymagającym kontaktu z lekarzem.
Jeśli ból brzucha w okolicach żołądka pojawia się nagle, a nie narasta stopniowo, możliwe, że to początek infekcji, przeziębienia. Warto wiedzieć, że w tej okolicy nieraz pojawiają się dolegliwości niezwiązane z układem pokarmowym. Po innych objawach lekarz może domyślić się, że to tak naprawdę problem z drogami oddechowymi, układem krążenia, a nawet tarczycą. Samodzielna diagnoza nieraz bywa błędna, dlatego nawracające bóle brzucha zawsze konsultujemy ze specjalistą.
Jeśli ból brzucha nie jest jednorazowy, pojawia się pieczenie, uczucie głodu, mdłości, odbijanie, gazy, czasem też wymioty, można podejrzewać owrzodzenie żołądka i/lub dwunastnicy. Przy wrzodach żołądka nie spodziewaj się raczej zaostrzenia zaraz po jedzeniu. Zwykle pojawia się pół godziny po posiłku i towarzyszą mu wzdęcia, nudności lub wymioty. Przy owrzodzeniu dwunastnicy palący ból pojawia się zaraz po przebudzeniu i trwa nieprzerwanie, a zmniejsza się 2-3 godziny po posiłku. Często w nocy lub wczesnym rankiem jest ssący. Łagodzi go jakakolwiek przegryzka.
Najczęstsze przyczyny bólu w nadbrzuszu:
Ból spowodowany przez pęcherzyk żółciowy często jest błędnie postrzegany jako "ból wątroby". Wątroba tymczasem, co do zasady, nie boli.
Każdy uporczywy, długotrwały ból brzucha opisywany przez pacjentów jako: "kłucie nożem", "pieczenie w żołądku" czy uczucie ściskania, może oznaczać stan zapalny, owrzodzenia, kamicę czy niedrożność. Ból taki nazywamy somatycznym i wymaga zawsze wizyty u lekarza. Nie wolno też lekceważyć dolegliwości, które dopadają nas nocą. Jeśli ból brzucha jest na tyle silny, ze wyrywa ze snu, trzeba poszukać jego przyczyny jak najszybciej.
Ból trzustki może oznaczać stan zapalny lub nowotwór tego narządu. Chociaż nowotwory trzustki należą do stosunkowo rzadkich - znajdują się w czołówce przyczyn zgonów onkologicznych, głównie dlatego, że rokowania są złe. Zaledwie kilka procent chorych przeżywa dłużej niż 5 lat od rozpoznania. Problem z diagnozowaniem i leczeniem to nie jest polska specyfika. Cały świat wciąż nie radzi sobie z nowotworami trzustki. Wśród nich szczególnie trudne do diagnozowania są guzy NET.
Wielu pacjentów z nowotworem wspomina ból brzucha, który zbagatelizowali. W raku trzustki najczęściej jest zlokalizowany w nadbrzuszu, dość często promieniuje do kręgosłupa lub jest opasujący całe ciało. Jego nasilenie jest bardzo różne, bywa ciągły lub napadowy. Czasem zmniejsza się w pozycji tzw. embrionalnej (na boku z podkurczonymi nogami). Czasem towarzyszy mu biegunka, wymioty, wzmożone wzdęcia i odbijania. Powyższe wskazuje, że objawy mogą przypominać wiele innych chorób. Inne symptomy i choroby często towarzyszące nowotworom trzustki to: żółtaczka, cukrzyca, brak apetytu, nieuzasadnione chudnięcie, przyspieszona praca serca.
Jeśli ból pojawia się przede wszystkim po obfitym posiłku lub spożyciu alkoholu, to możliwe, że jest objawem przewlekłego zapalenia trzustki. Charakterystyczne są dla niego także tzw. stolce tłuszczowe - luźne, połyskujące, unoszące się na powierzchni lub przyklejające się do sedesu.
Nawet jeśli nie masz żadnych dolegliwości, nie można mieć 100 proc. pewności, że z trzustką jest wszystko w porządku. Dobrym zwyczajem jest przy każdym badaniu krwi kontrolowanie poziomu enzymu amylazy we krwi (AMI). To zwykle ona pierwsza odstaje od normy, gdy gruczoł zaczyna mieć problemy. Nawet jeśli lekarz odmawia badania, prywatne cię nie zrujnuje (koszt to ok. 10-20 zł). Norma dla amylazy (wartości orientacyjne, referencyjne) : 25 - 125 U/l, dla osób powyżej 70 roku życia 20 - 160 U/l. Amylazę można też skontrolować w moczu (wartości referencyjne: < 650 U/l).
Dobrze również badać krew na obecność podwyższonego poziomu leukocytów (tzw. leukocytoza). Robi się to w ramach zwykłej morfologii. Leukocytoza może być spowodowana przez wiele innych problemów ze zdrowiem, ale wówczas także wymaga wyjaśnienia.
Wiele nieprawidłowości w obrębie trzustki wykrywa się też podczas badania usg jamy brzusznej. Jeśli lekarz ci zaleci jego wykonanie z jakiegokolwiek powodu, nie zwlekaj. USG nie boli, zasadniczo nie wymaga specjalnych przygotowań, a może uratować życie, zwłaszcza, gdy przeprowadza je doświadczony specjalista. Zarazem z USG trzustki jest pewien problem. Niejednokrotnie narząd jest na nim niewidoczny, bo zasłaniają go gazy. Stąd zalecenie, by przed usg być na czczo ok. 6 godzin i już dobę przed zastosować preparaty wspomagające pozbycie się gazów z jelit (bez recepty, o właściwy zapytaj lekarza, który zleca badanie lub farmaceutę).
Bywa, że nawet staranne przygotowanie nie pomaga. Dlatego w przypadku uzasadnionego podejrzenia zmian w trzustce, nieraz wskazane jest badanie tomograficzne, ultrasonografia endoskopowa i oznaczanie markera CA19-9, a w przypadku objawów sugerujących guzy NET, inne specjalistyczne badania obrazowe i laboratoryjne. Jeśli jesteś w grupie ryzyka raka i innych chorób trzustki, zwróć uwagę diagnoście na ten problem i poproś o realną, pogłębioną ocenę gruczołu. To standard, ale nie zaszkodzi o nim przypomnieć.