Bez witaminy B5 niemożliwe by było przekształcanie żywności w glukozę, synteza cholesterolu, a także wytwarzanie czerwonych krwinek oraz hormonów płciowych i hormonu stresu. Witamina B5 nazywana jest także kwasem pantotenowym i jest jedną z ośmiu witamin z grupy B. Wszystkie związki z tej grupy umożliwiają organizmowi pozyskiwanie energii z pożywienia, a więc pomagają przekształcać węglowodany w glukozę, a także rozkładać tłuszcze oraz białka.
Kwas pantotenowy jest jednym ze związków istotnych dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Ponadto, podobnie jak pozostałe witaminy z grupy B, służy zdrowiu skóry, włosów, oczu i wątroby. Witamina B5 jest istotna dla pracy przewodu pokarmowego i pomaga organizmowi wykorzystywać inne witaminy, zwłaszcza B2 (ryboflawina).
Jak wszystkie witaminy z tej grupy, także witamina B5 jest rozpuszczalna w wodzie, nie jest więc magazynowana przez organizm i musi być codziennie uzupełniana, czyli dostarczana wraz z pożywieniem. Na szczęście znajduje się w większości potraw, jest bowiem wszechobecna i jej niedobory występują rzadko. Gdy już do nich dojdzie możemy doświadczać takich objawów jak: zmęczenie, bezsenność, depresja, drażliwość, niepokój, wymioty, bóle brzucha, drętwienie lub uczucie pieczenia stóp, skurcze mięśni i większa podatność na infekcje górnych dróg oddechowych.
Braki witaminy B5 w organizmie wiążą się z niedoborami innych składników odżywczych, a zdarza się to w przypadku ciężkiego niedożywienia. Niski poziom witaminy B5 w organizmie obserwuje się też u osób z mutacjami genetycznymi, w których kwas pantotenowy nie jest metabolizowany.
Dobra wiadomość jest więc taka, że nie grozi nam niedobór witaminy B5, jeżeli odżywiamy się racjonalnie. Według danych National Institutes of Health (NIH - Narodowe Instytuty Zdrowia, USA) odpowiednie dzienne spożycie witaminy B5, zapewniające wartość odżywczą, wynosi dla dorosłej zdrowej osoby 5 mg (w ciąży 6 mg, podczas laktacji - 7 mg). Ograniczone dane wskazują, że organizm wchłania 40–61 proc. (średnio połowę) kwasu pantotenowego, znajdującego się w pożywieniu.
Nie zaobserwowano też toksycznego poziomu kwasu pantotenowego, pochodzącego z żywności. Inaczej ma się sprawa z suplementami zawierającymi kwas pantotenowy.
- Przy bardzo dużych dziennych dawkach, wynoszących ponad 10 gramów, zgłaszano rozstrój żołądka lub łagodną biegunkę. Jest to jednak rzadkie i nie ustalono tolerowanego górnego poziomu spożycia kwasu pantotenowego - czytamy na stronie Harvard D.H. CHAN. Czyli nie musimy się obawiać nadmiaru witaminy B5 w organizmie, ani też niedoborów, ponieważ znajdziemy ją właściwie w każdym daniu.
Kwas pantotenowy wziął swoją nazwę od greckiego słowa pantos, co oznacza „wszędzie", ponieważ jest dostępny w bardzo wielu produktach spożywczych. Ale uwaga, witamina B5 może zostać częściowo usunięta z potraw podczas obróbki, w tym rafinowania czy konserwowania lub mrożenia. Dlatego szukajmy jej w świeżej lub nisko przetworzonej żywności, czyli w warzywach, owocach, w produktach pełnoziarnistych, w świeżym (czyli nie mrożonym) mięsie itp.
Gdzie szukać witaminy B5? Najwięcej tego związku znajdziemy w: drożdżach piwnych, kukurydzy, kalafiorze, jarmużu, brokułach, pomidorach, awokado, roślinach strączkowych, soczewicy. Ponadto kwasu pantotenowego mają sporo żółtka jaj, wołowina (zwłaszcza podroby, takie jak wątroba i nerki), indyk, kaczka, kurczak, mleko, groszek, orzeszki ziemne, soja, słodkie ziemniaki, nasiona słonecznika, pełnoziarniste pieczywo i płatki zbożowe, kiełki pszenicy i łosoś.
Bakterie jelitowe mogą również wytwarzać kwas pantotenowy, ale nie w ilości wystarczającej do zaspokojenia potrzeb organizmu.
Amerykańscy eksperci zwracają uwagę, że kwas pantotenowy jest sprzedawany jako suplement mający pomagać w dziesiątkach schorzeń, od alergii i łupieżu po skurcze nóg i artretyzm. Jednak naukowe dowody na poparcie tych twierdzeń są niejednoznaczne i wymagają dalszych badań, w tym badań klinicznych.
Więcej podobnych artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Uwagę naukowców zwróciła pochodna kwasu pantotenowego o nazwie pantetyna. W kilku doświadczeniach, wykonanych z podwójnie ślepą próbą wykazano, że pantetyna obniżyła poziom trójglicerydów i "złego" cholesterolu LDL we krwi u osób z hiperlipidemią, zwiększyła natomiast stężenie "dobrego" cholesterolu, czyli HDL. Podobny efekt uzyskano podczas prób z osobami cierpiącymi na cukrzycę.
- Ale nie wszystkie wyniki są zgodne. Potrzebne są większe badania, aby zobaczyć, czy pantetyna przynosi jakiekolwiek rzeczywiste korzyści - przestrzegają lekarze z Mont Sinai w Nowym Jorku.
- Kilka badań klinicznych wykazało, że postać kwasu pantotenowego, znana jako pantetyna, obniża poziom lipidów, gdy jest przyjmowana w dużych ilościach, ale sam kwas pantotenowy nie wydaje się mieć takich samych skutków - informuje NIH.
Istnieją też badania sugerujące, że kwas pantotenowy może mieć działanie przeciwutleniające, które zmniejsza niewielki stan zapalny we wczesnych stadiach choroby serca.
Naukowcy ocenili też wpływ suplementowania witaminy B5 na skórę. Wskazano, że działa nawilżająco, a ponadto przyspiesza gojenie się ran, szczególnie u osób, które przeszły operację chirurgiczną. Naukowcy sugerują, że najlepiej połączyć ją z witaminą C.
Istnieją też niewielkie badania, wskazujące na użyteczność podawania witaminy B5 chorym na reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Stwierdzono, że złagodziła objawy choroby, takie jak sztywność poranną i ból. Podejrzewa się, że osoby z RZS mogą mieć niższy poziom B5 we krwi niż osoby zdrowe (jedno z badań pokazało, że najniższy poziom związany był z najpoważniejszymi objawami choroby).
Podczas badań laboratoryjnych stwierdzono, że u myszy niedobór witaminy B5 doprowadził do podrażnienia skóry i siwienia sierści. Pomocne okazało się podawanie zwierzętom kwasu pantotenowego. Jednak nie ma dowodów na to, że u ludzi przyjmowanie kwasu pantotenowego jako suplementu lub stosowanie szamponów zawierających kwas pantotenowy może zapobiegać siwieniu lub przywracać kolor włosom.
- Chociaż badania na myszach wykazały, że witamina B5 może odwracać siwienie futra, nie ma żadnych badań klinicznych wykazujących, że takie efekty mogą wystąpić u ludzi - podkreślają eksperci.
Źródła: montsinai.org, hsph.harvard.edu, National Institutes of Health