Czy "magiczne grzyby" mogą leczyć depresję?

Naukowcy badają, czy substancje psychoaktywne mogą wspierać walkę z lekooporną depresją. Pewne drzwi zostały już otwarte.

Więcej podobnych tematów na stronie głównej Gazeta.pl

Ludzie od niemal czterech tysięcy lat wykorzystywali w obrzędach oraz w leczeniu wielu schorzeń grzyby o właściwościach psychodelicznych. Te tak zwane "magiczne grzyby" zawierają m.in. związek o nazwie psylocybina. To ona odpowiada za halucynacje, których doświadczają ludzie po zjedzeniu "magicznego grzyba". Psylocybina - to organiczny związek chemiczny z grupy tryptamin. To alkaloid występujący naturalnie w setkach gatunków grzybów psylocybinowych, takich jak Psilocybe cubensis i Psilocybe semilanceata. 

Gdy mówimy o "magicznych grzybach" to najczęściej mamy na myśli gatunek Psilocybe cubensis (polska nazwa to Łysiczka Kubańska). To grzyb występujący powszechnie na całym świecie, rozwijają się na podłożu z łajna zwierząt roślinożernych. Po zjedzeniu kilku gramów suszonego grzybka (namoczonego na przykład w herbacie lub też w postaci płynnego ekstraktu) halucynacje pojawiają się po kilkunastu minutach i mogą trwać od czterech do sześciu godzin. Główne składniki psychoaktywne znajdujące się w Psilocybe cubensis to psylocyna, psylocybina, baeocystyna, norbaeocystyna.

W zależności od zjedzonej dawki i stężenia substancji aktywnych pojawiają się u nas różne reakcje czuciowe i emocjonalne. Kolory stają się żywsze, przedmioty zmieniają kształty, a wyższe dawki wywołują halucynacje. Zniekształceniu ulega też odczuwanie czasu. Ponadto "magiczny grzyb" daje uczucie przyjemności, wręcz euforii lub ogromnego spokoju. Niektórzy "odpływają" tracąc poczucie rzeczywistości i jasność myślenia lub stają się senni.

Szczególnie źle na związki psychodeliczne reagują osoby z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi i z zaburzeniami lękowymi. Mogą reagować paranoją lub skrajnym strachem. Związki psychodeliczne powodują ponadto rozszerzenie źrenic, czasami też prowadzą do nudności i wymiotów.

Psylocybina jest substancją zakazaną (zakaz posiadania i handlu) w wielu miejscach na świecie. Jest niebezpieczeństwo, że jej zażywanie zagraża zdrowiu, wywołując niepokój psychiczny, zawroty głowy, roztrój żołądka. Niestety, w przypadku niektórych chorób psychicznych, zażycie psylocybiny grozi traumą i nawrotami halucynacji. Ponadto po wzięciu substancji psychoaktywnych nie wolno prowadzić samochodu, czy pływać.

Status prawny "magicznych grzybów" ulega też niekiedy zmianom. Ponadto psylocybina oraz podobna do niej psylocyna wymienione są jako leki w Wykazie I (leki o wysokim potencjale nadużywania lub leki bez zastosowań medycznych) zgodnie z Konwencją Narodów Zjednoczonych o substancjach psychotropowych z 1971 r.

Zobacz wideo Jak wspierać osobę chorą na depresję?

"Magiczne grzyby" a depresja

- Psylocybina, związek aktywny znajdujący się w "magicznych grzybach" w połączeniu z odpowiednią terapią, może być co najmniej tak skuteczny jak wiodący lek przeciwdepresyjny - do takiej konkluzji doszli badacze z Imprerial College London po przeprowadzeniu eksperymentów z udziałem 59 osób z lekooporną depresją. I chociaż naukowcy podkreślają, że potrzebne są dalsze badania (wyniki nie są istotne statystycznie), to jednak otwarło to drogę do tego, aby psylocybina stała się kiedyś licencjonowanym lekiem na depresję. Wyniki opublikowało czasopismo "New England Journal of Medicine".

Oczywiście przestrzega się przed samodzielnymi próbami przyjmowania psychodelików jako antidotum na depresję. Psylocybina w tym doświadczeniu podawana była w kontrolowanym środowisku i towarzyszyło jej wsparcie terapeutyczne.

Jak działa psylocybina

Psylocybina ulega w naszym ciele przemianie w inny związek chemiczny o właściwościach psychodelicznych, a mianowicie w psylocynę. I to ona wpływa na układ nerwowy aktywując receptory serotoninowe (receptory 5-HT). Wchodzi przy tym w konflikt z innymi chemicznymi neuroprzekaźnikami. W efekcie dochodzi do zakłóceń w funkcjonowaniu pewnych obszarów w mózgu. Chodzi tutaj o rejony zaangażowane w pobudzanie zmysłów, apetyt, kontrolę temperatury oraz obszary odpowiedzialne za myślenie, oraz samoocenę.

Psylocybina może dawać osobom chorym na depresję tymczasowy "restart", którego potrzebują, aby wyrwać się ze swojego stanu, jak sugerują naukowcy z Imprerial College London. - Psylocybina ze wsparciem psychologicznym zapowiada się obiecująco jako sposób walki z depresją oporną na leczenie - napisali we wnioskach autorzy badania.

Źródła: ScienceAlert.com, Imperial College London, NEJM

Więcej o: