Kelp - mała roślinka o wielkich możliwościach?

Pozwala regulować działanie tarczycy, skutecznie rozprawia się z nadmiarem kilogramów, jednocześnie spowalnia procesy starzenia skóry. Kelp, bo o nim mowa, to wodorost, który stopniowo zdobywa coraz większą popularność. Czy słusznie?

Kelp, czyli morszczyn pęcherzykowaty to glon spotykany u wybrzeży Atlantyku, Oceanu Arktycznego, a także w Bałtyku. Ze względu na dużą zawartość jodu jego spożywanie zalecane jest głównie osobom z chorobą tarczycy, jednak nie zawsze jego obecność w codziennej diecie jest wskazana.

Wszystko, czego potrzebujesz

W opinii badaczy ten niepozornie wyglądający wodorost to doskonałe źródło potasu, wapnia, magnezu, cynku, manganu, a przede wszystkim jodu, tak ważnego dla osób ze zmianami w obrębie tarczycy. Mimo że ten ostatni pierwiastek może wydawać się szczególnie cenny trzeba zachować pewną ostrożność. Dlaczego? Zawartość jodu w glonie, który trafia do suplementu diety zależy od stopnia zasolenia zbiornika, a to jak wiadomo może być bardzo różne. Trzeba pamiętać, że jod choć niezbędny dla organizmu, w nadmiarze może wywołać więcej szkody niż pożytku. 100 mg kelpu zawiera ok. 180-200 mcg jodu, co wystarcza na pokrycie dziennego zapotrzebowania.

Zdarza się, że jod zamiast uspokoić chorobę dodatkowo ją zaostrza. Może pojawić się bezsenność, nadciśnienie tętnicze, nadmierne pocenie, przyspieszone tętno, ataki duszności. W takich przypadkach konsultacja z lekarzem jest niezbędna.
Bogactwo cennych mikro i makroelementów powinna przekonać wszystkich wegan i wegetarian. Pozwoli im on uzupełnić niedobory tych minerałów.

Na nadwagę i nie tylko

Kelp doskonale sprawdza się w przypadku problemów z układem pokarmowym. Dotyczy to przede wszystkim zaparć oraz spowolnionej przemiany materii, jednocześnie przyspiesza proces oczyszczania z zalegających w nim toksyn. Działa też przeczyszczająco dzięki polisacharydom, jak kwas alginowy. Silnie pęcznieje w przewodzie pokarmowym zwiększając objętość mas kałowych, drażni łagodnie ściany jelit, przyspiesza ich perystaltykę i ułatwia wypróżnienia likwidując zaparcia. Zaleca się go osobom walczącym z nadwagą. Morszczyn pobudza wydzielanie hormonów tarczycy, przyspieszając przemianę materii.

Ma korzystny wpływ na układ nerwowy (za sprawą witamin z grupy B). Łagodzi objawy depresji, dodaje wigoru, zdaniem niektórych badaczy stymuluje również popęd seksualny. Pokaźna ilość minerałów poprawia stan włosów, skóry i zębów.

Można w nim znaleźć także potas, żelazo (szczególnie cenne dla osób z anemią z niedoboru żelaza - więcej o chorobie, jej przyczynach oraz metodach leczenia przeczytasz tutaj) oraz wapń.

Mimo że bezpieczny, to...

Preparaty zawierające wyciąg z morszczyna nie są wskazane kobietom w ciąży oraz karmiącym piersią. Zanim po niego sięgniesz zapytaj o opinię lekarza. Powinny z niego rezygnować osoby nadwrażliwe na jod, z niedoczynnością tarczycy wywołaną niedoborem tego pierwiastka, przedawkowanie może być bardzo nieprzyjemne.

Czytaj także:

Spirulina, czyli co?

Jod: przereklamowany, niezbędny, a może szkodliwy? Mikroelement, o którym wciąż głośno

Andrographis paniculata

Jagody goji - na pewno wiesz, co jesz?

Żurawina na nowo odkryta

Więcej o: