Pani Beata: "Myślałam, że czymś się przytrułam, a miałam zawał". Faktycznie łatwo o taką pomyłkę?

"Dlaczego tak mało się mówi o objawach zawału u kobiet?" - zastanawia się 50-latka, która przeszła rozległy, bezpośrednio zagrażający życiu, zawał mięśnia sercowego. Wśród objawów dominowały u niej dolegliwości ze strony układu pokarmowego, silne zmęczenie i nieuzasadniony lęk. Żadnego nie kojarzyła z zawałem. To nietypowy przypadek? Ocenia się, że 45 proc. kobiet nie ma bólu zamostkowego podczas zawału. Skala problemu jest więc ogromna.

To nie rak, a właśnie choroby układu krążenia są głównym zabójcą Polaków. Uważane powszechnie za problem męski, równie często dopadają kobiety. Panie zawał atakuje jednak statystycznie 10 lat później, po menopauzie, gdy przestaje działać przyjazny sercu parasol estrogenowy (dodatkowe wsparcie hormonalne, którego nie mają panowie). Niestety, rokowania dla kobiet, które zawału doświadczą, są gorsze niż u mężczyzn, także ze względu na późne rozpoznanie.

Jest też więcej czynników ryzyka, które sprzyjają zawałom u kobiet, również młodych, czterdziestoletnich. Prócz silnego stresu, palenia papierosów, nadciśnienia, choroby wieńcowej, czynników genetycznych, cukrzycy, miażdżycy czy wysokiego poziomu złego cholesterolu, do kobiecych czynników ryzyka należą:

  • okres po menopauzie,
  • powikłania ciąży, w tym stan przedrzucawkowy i cukrzyca ciążowa,
  • histerektomia, czyli usunięcie macicy.*

To nie jest wyjątkowa historia

Kobiety zwykle później trafiają do lekarza z zawałem, nie tylko przez nietypowe objawy. Po prostu uznajemy, że atak serca to męska sprawa. Przed laty rzeczywiście mężczyźni przodowali w statystykach dotyczących chorób serca. Niestety, w XXI wieku to również jedna z najczęstszych przyczyn zgonów wśród kobiet. Zarazem świadomość zagrożenia jest szokująco niska.

Przekonanie o niezniszczalności kobiecego serca nie wzięło się znikąd. Natura zadbała przecież o nie w sposób szczególny. Do menopauzy tzw. parasol estrogenowy, czyli hormony wytwarzane przez jajniki, powinien ochronić serce przed chorobą niedokrwienną czy zawałem. Potem narząd w dobrej formie może jeszcze pracować bez szwanku przez kolejne kilkadziesiąt lat. Serce, ta najdoskonalsza z pomp, zostało zaprogramowane w taki sposób, by podejmować bez trudu nieprzerwany wysiłek przez ponad 100 lat. A jak jest w rzeczywistości? Sprawne funkcjonowanie parasola zakłócił skutecznie tryb życia współczesnych kobiet. Estrogeny okazały się za słabe wobec wiecznej gonitwy, stresu, nadmiaru obowiązków, próby łączenia wielu ról równocześnie, jedzenia byle czego, palenia papierosów. Obecnie choroby serca dopadają nawet kobiety trzydziestoletnie.

- Od początku czułam, że coś jest nie tak. Niby wydawało mi się, że boli mnie brzuch po ciężkostrawnej kolacji, a jednak było jakoś inaczej. Oblewał mnie zimny pot, czułam ogromne zmęczenie i nienaturalne osłabienie rąk. Chociaż choruję na serce, nawet nie pomyślałam o zawale. Nikt mi nigdy nie mówił, że tak może wyglądać - przekonuje pani Beata.

embed
embed
embed

Nieco dziwna wydaje się nam ta opowieść, gdyż lekarze od lat apelują, by uświadamiać kobietom, że zawał u nich może przebiegać inaczej. Trudno sobie wyobrazić, że takich samych informacji nie przekazują pacjentkom. Regularnie staramy się pisać o kobiecym zawale. Najwyraźniej wciąż za mało.

No to jeszcze raz.

Klasyczny zawał - jak wygląda

Typowy zawał u obu płci przebiega z charakterystycznym bólem w klatce piersiowej, który nie ustępuje przy zmianie pozycji, czy nabraniu powietrza. Czasem pojawia się ból promieniujący do lewej ręki. Bólowi towarzyszą trudności z oddychaniem, ewentualnie nieuzasadnione uczucie lęku.

Tak zazwyczaj wygląda zawał u mężczyzny, ale wcale nie musi. Niezależnie od płci, objawy nie muszą być charakterystyczne. Bólu zamostkowego nie odczuwa 45 proc. kobiet (ale ponad połowa tak i ma klasyczny przebieg dolegliwości), ale też ponad 30 proc. mężczyzn.** Wobec tego nazwy: zawał męski i zawał kobiecy, nie do końca są adekwatne.

Zawał kobiecy nie jest lżejszy

U kobiety zawał może przebiegać jak u mężczyzny - w sumie anatomicznie, poza rozmiarem, nasze serca się nie różnią, chociaż układ naczyń może być u kobiety mniej korzystny i tu upatruje się czasem gorszego przebiegu choroby czy mniej charakterystycznych objawów.

Te sygnały mogą oznaczać zawał u kobiety (a czasem u mężczyzny):

  • ból karku, pleców, kciuka, żuchwy lub łokci
  • nudności, wymioty, zlewne poty
  • duszność, osłabienie, nieuzasadnione wyczerpanie
  • tętno przyspieszone, ale słabe
  • uczucie silnego lęku

Jeśli objawy utrzymują się ponad 20 minut, po prostu nie wahaj się i wezwij pogotowie. Oczywiście, nie chodzi o to, by teraz z każdym zatruciem pokarmowym czy przeziębieniem pędzić do kardiologa. Są jednak takie sytuacje, że czujesz, że coś jest nie tak, że choroba przebiega nietypowo. Owszem, zlewne poty mogą świadczyć o menopauzie czy chorobie tarczycy, a wymioty o zatruciu pokarmowym i zwykle tak jest. Ważne, by wtedy brać pod uwagę także inne przyczyny niż niestrawność czy przeziębienie.

Brak bólu zamostkowego u kobiet nie oznacza, że ich zawał przebiega łagodniej. U młodszych kobiet z zawałem serca bez bólu śmiertelność wewnątrzszpitalna jest większa niż w analogicznej grupie mężczyzn.

Zobacz wideo

Grypa nie musi być jedyną przyczyną dolegliwości

Lekarze obawiają się, że zazwyczaj pacjenci mają większą skłonność do lekceważenia swoich dolegliwości niż wyolbrzymiania problemu. Narzekają, że porady zdalne, tak popularne w sezonie infekcji, są nowym, dodatkowym zagrożeniem. Przez telefon nie da się zrobić EKG, a pacjent czy pacjentka, których stan budzi wątpliwości, niejednokrotnie odmawiają zgłoszenia się do przychodni. Domagają się "czegoś na grypę", bo wiedzą lepiej. Upierają się, że to "tylko infekcja". Z zawałem, ale także udarem, potem trafiają do lekarza zbyt późno.

Tymczasem grypa, covid czy zwykłe przeziębienie nie wykluczają zawału. Wręcz przeciwnie. Sezonowe infekcje sprzyjają zapaleniu naczyń krwionośnych oraz zaburzają procesy krzepnięcia. Mogą choćby powstawać zakrzepy krwi w płucach i blokować przepływ tlenu do mięśnia sercowego, co często skutkuje zawałem.

Nieważne, jaka infekcja cię dopadła. Nieistotne, czy masz objawy infekcji. Jeśli są sygnały wskazujące na zawał serca, trzeba ratować życie. O przeżyciu nie decyduje fakt, czy zawał występuje samoistnie, czy w duecie z infekcją. Istotne jest wezwanie pomocy na czas.

Zawał bywa cichy

Myśląc o zawale, zwykle spodziewamy się czegoś spektakularnie dramatycznego. Tymczasem można go przejść i nawet o tym nie wiedzieć.

W przypadku cichego zawału serca najgroźniejsze są powikłania: tętniak, zapalenie osierdzia, dusznica bolesna czy zastoinowa niewydolność serca. Wskutek nieodwracalnych uszkodzeń serca w przebiegu nierozpoznanego zawału serca może dojść nawet do zgonu, dlatego to ważne, by nie ignorować sygnałów ciała i sprawdzać każdy niepokojący objaw poprzez wykonanie odpowiednich badań.

Tak, wiemy, że w Polsce do kardiologa państwowo czeka się latami, a na badania nikt nie ma czasu. Z drugiej strony - takie rzeczy nieraz mówią osoby gotowe wydać spore pieniądze na ciuchy czy paznokcie, marnujące czas przed monitorem każdego dnia. Masz wybór. Możesz się nie badać i nie leczyć, ale warto pamiętać o konsekwencjach.

Przypisy:

* Karolina Kowalska, "Kobiecy zawał jest podstępny. Objawy, których nie można przegapić", "Rzeczpospolita", 19.04.2019.

** Piotr Wróbel, ">Na serce< umieramy częściej niż statystyczny Europejczyk. Pacjenci potrzebują nowych terapii", "Rynek Zdrowia", 16.10.2022.

Więcej o: