Substancja ta wytwarzana jest przez komórki w mitochondriach, czyli w miejscach, w których powstaje energia pozwalająca prawidłowo funkcjonować naszemu organizmowi. Jego poziom z wiekiem znacznie się obniża. Najwyższe stężenie koenzymu występuje między 19 a 21 rokiem życia.
Koenzym Q10 , zwany ubichinonem, to żółtopomarańczowa substancja tłuszczowa. Nie ma zapachu, ani smaku. Uczestniczy w utlenianiu enzymów, które przekształcają się w energię. Bierze udział w mikrosomalnym procesie utleniania oraz wpływa na "produkcję" witaminy E, zwanej witaminą młodości. Chroni przed wolnymi rodnikami oraz stabilizuje błony biologiczne, czyli te znajdujące się wewnątrz komórek.
Energia jest niezbędna organizmowi do prawidłowego przeprowadzenia niemal wszystkich procesów życiowych. Bez niej nie moglibyśmy trawić pokarmów, oczyszczać organizmu z produktów przemiany materii. Niemożliwy byłby jakikolwiek wysiłek fizyczny czy oddychanie. Do swojej pracy potrzebuje jej także serce. Zdolność wytwarzania energii mają wszystkie komórki. Jej niedobór najmocniej odbija się na układzie krwionośnym, układzie immunologicznym, przemianie materii oraz procesach naprawczych zachodzących w organizmie. Energia nie mogłaby jednak powstać bez koenzymu Q10.
Do produkcji koenzymu Q10 komórki wykorzystują aminokwasy (fenyloalanina, tyrozyna, metionina). Aby powstał potrzebna jest przede wszystkim witamina B12 (i pozostałe witaminy z grupy B) oraz kwas foliowy. Niedobór koenzymu Q10 zazwyczaj spowodowany jest niedożywieniem, niewłaściwą dietą (choć obecny jest w większości produktów spożywczych, to w czasie przetwarzania, gotowania czy smażenia ginie), genetycznym lub chorobowym uszkodzeniem komórek. Mimo że, sposób jego działania nie jest do końca znany, zaleca się jego podawanie, w formie suplementu, obok tradycyjnego leczenia chorób serca. U pacjentów, u których do mięśnia sercowego nie docierała odpowiednia ilość tlenu, zażywanie ok. 60-90mg koenzymu dziennie zwiększyło dotlenienie. Jego niedobór towarzyszy również chorobą wątroby oraz układu nerwowego. Niektóre badania wykazują, że koenzym może być skuteczny przy leczeniu migreny , chorób neurodegeneracyjnych, nadciśnieniu oraz w szczególnych typach raka.
Zdaniem niektórych badaczy odkrycie koenzymu Q10 było największym odkryciem minionego wieku. Pod tym stwierdzeniem z całą pewnością podpisuje się współczesna kosmetyka. Substancja ta oczyszcza skórę m.in. z wolnych rodników, które przyśpieszają starzenie się skóry. Większość specyfików mających zapobiec lub zatrzymać proces starzenia obfituje w koenzym Q10 , który pozyskiwany jest m.in. z alg. Według specjalistów ma nie tylko lepsze działanie niż witamina E, ale chroni również przed szkodliwym wpływem środowiska.