Na pierwszym miejscu wymienia się zwykłą wodę. To napój, który nie tylko nie doda nam kalorii, ale jeszcze zwiększy ilość spalanych kilokalorii, dzięki temu, że zintensyfikuje tak zwany spoczynkowy wydatek energetyczny (liczbę kalorii spalanych podczas odpoczynku).
Tak, picie większej ilości wody może pomóc ci schudnąć. Chociaż nikt nie twierdzi, że obudzisz się lżejszy tylko popijając wodę przed snem (lub o dowolnej innej porze dnia), dowody potwierdzają związek między utratą masy wody a utratą masy ciała: w końcu 60 proc. twojego ciała składa się z wody, co oznacza, że ten klarowny, bezkaloryczny płyn odgrywa ważną rolę w prawie każdej funkcji organizmu. Badania sugerują, że im bardziej jesteś nawodniony, tym wydajniej twoje ciało wykonuje swoje zadania, od myślenia po spalanie tkanki tłuszczowej
- czytamy w artykule udostępnionym przez John Hopkins University.
Po pierwsze, woda tłumi apetyt, co oznacza, że tracimy ochotę, na przykład, na wieczorne przekąski. Niekiedy łagodne odwodnienie jest mylone z głodem. W takim przypadku napicie się zwykłej wody pomaga i przywraca uczucie sytości. We wspomnianym wyżej artykule Melina Jampolis, internista i dyplomowany lekarz specjalista ds. żywienia wyjaśnia, jak to działa.
- Możesz zmniejszyć apetyt pijąc wodę, jeśli w rzeczywistości twój organizm jest lekko odwodniony i łaknienie nie dotyczy zapotrzebowania na energię lecz na płyny.
Ponadto woda wypełnia żołądek lekko go rozciągając, co wiąże się z sygnałem wysyłanym do mózgu mówiącym, że w tej chwili jest pełny. Eksperci uważają, że aby mózg zarejestrował sytość, trzeba wypić koło dwóch filiżanek wody.
Elizabeth Huggins, dietetyk z Hilton Head Health, współautorka artykułu, wspomina o kolejnej zalecie picia wody. Otóż woda może stymulować metabolizm i termogenezę, czyli produkcję ciepła w organizmie, szczególnie gdy jest schłodzona. Być może nie są to spektakularne wydatki energetyczne, ale w sumie mogą pomóc w kontrolowaniu wagi.
Picie wody to dobry sposób aby zmniejszyć ogólne spożycie kalorii dostarczanych organizmowi w płynach. Gdy zamiast słodzonego napoju, coli i innych wysokokalorycznych napoi wybieramy zwykłą wodę, suma wchłoniętych w ciągu dnia kalorii jest po prostu znacznie niższa.
Ponadto organizm potrzebuje wody do spalania tłuszczu. Zwiększenie spożycia wody może zwiększyć tak zwaną lipolizę, proces, podczas którego organizm spala tłuszcz w celu uzyskania energii. Istnieje też teoria, że woda zwiększa objętość komórek, co może odgrywać rolę w metabolizmie tłuszczów. To wniosek wysnuty z badań nad zwierzętami i - póki co - nieudowodniony w doświadczeniach z udziałem ludzi. Stąd na to stwierdzenie musimy patrzeć z pewnym dystansem.
Więcej artykułów na temat zdrowia przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Woda umożliwia wytwarzanie moczu oraz ruch kału, ponieważ powoduje, że kał staje się miękki.
- Innymi słowy, im bardziej jesteś nawodniony, tym łatwiej jest twojemu układowi pokarmowemu pracować i tym bardziej prawdopodobne jest, że nie będziesz cierpieć na zaparcia i wzdęcia - przypominają eksperci. W naszych jelitach nie zalegają bowiem resztki i pozostałości po procesie przemiany materii.
Nie mówiąc już o tym, że odpowiednie nawodnienie wspomaga czynność nerek, wypłukuje szkodliwe bakterie z dróg moczowych i zapobiega kamieniom nerkowym.
Picie wody nie przyniesie jednak efektu w postaci utraty wagi, bez ograniczenia ilości kalorii pochłanianych w ciągu dnia oraz bez aktywności fizycznej, o której to zasadzie musimy pamiętać sięgając wieczorem po szklankę z napojem.
Źródła: hub.jhu.edu