Weź sobie to do serca. Zwłaszcza jeśli jesteś kobietą

W przypadku dorosłych osób 150-300 minut aktywności fizycznej o umiarkowanej intensywności lub 75-150 minut intensywnych ćwiczeń co tydzień pomaga utrzymać i poprawić wydolność krążeniowo-oddechową i ogólny stan zdrowia. Okazuje się, że dla zdrowia serca i mózgu ważne jest nie tylko to, jak długo ćwiczymy, ale i o jakiej porze. "Złota" godzina to 11 rano.

Najnowsze badania, przeprowadzone w Leiden University Medical Center (LUMC) w Holandii sugerują, że aktywność fizyczna rano, między godziną 8 a 11, ma najkorzystniejszy wpływ na zdrowie, jeśli chodzi o układ sercowo-naczyniowy (w porównaniu z aktywnością fizyczną prowadzoną o innych porach dnia). Obniża także ryzyko udaru mózgu. I nie jest tutaj ważne, czy jesteśmy rannymi ptaszkami, czy sowami. Co więcej - w tym przypadku zyskują przede wszystkim kobiety.

Celem badania było ustalenie, jaki wpływ na zapobieganie chorobom układu krążenia i udarom mózgu mają ćwiczenia o różnych porach dnia. Było to, jak dotąd, największe prospektywne badanie dotyczące tego zagadnienia. Wzięło w nich udział ponad 86 tys. uczestników, a okres obserwacji wyniósł sześć lat. Dane do analiz pozyskano z brytyjskiego biobanku. Średni wiek badanych wyniósł 62 lata (wahał się od 42 do 78 lat), a 58 proc. respondentów stanowiły kobiety. Akcelerometry rejestrowały aktywność fizyczną uczestników przez 7 dni.

Wyniki ważne dla kobiet

Po 6 latach obserwacji okazało się, że 2911 uczestników badania zapadło na chorobę wieńcową (CAD), a 796 uczestników przeszło udar.

"Złotą" godziną na ćwiczenia okazała się być godzina 11-ta. Ogólnie rzecz biorąc, osoby, które ćwiczyły o tej porze, miały o 16 proc. niższe prawdopodobieństwo zapadnięcia na chorobę wieńcową (choroba niedokrwienna serca) oraz o 17 proc. niższe prawdopodobieństwo wystąpienia pierwszego udaru mózgu.

Te korzyści z porannych ćwiczeń były widoczne przede wszystkim w grupie kobiet, u mężczyzn natomiast różnice okazały się nieistotne statystycznie. Jeśli spojrzeć na kobiety ćwiczące o 8 rano, ryzyko rozwoju choroby wieńcowej zmniejszyło się o 22 proc., a u ćwiczących o 11 rano - o 24 proc. 

Inne badania, prowadzone w laboratorium, potwierdziły powyższy trend. Naukowcy odnotowali, że u kobiet, które ćwiczą rano, obniża się skurczowe i rozkurczowe ciśnienie krwi aż o 10 proc., w porównaniu z 3 proc. obserwowanymi u kobiet ćwiczących wieczorami.

Nie byliśmy w stanie wyjaśnić różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami, jeżeli chodzi o korzyści z porannych ćwiczeń. Możliwe jednak, że dzieje się tak, ponieważ etiologia chorób sercowo-naczyniowych jest inna u mężczyzn i inna u kobiet

- mówi dr Gali Albalak, główna autorka badania.

Więcej na temat zdrowia przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kobiecy zawał - to musisz wiedzieć

Czy poranne ćwiczenia pomagają "ustawić" biologiczny zegar na cały dzień?

Aktywność fizyczna, podobnie jak jedzenie i ekspozycja na światło, są ważnym regulatorem naszego dobowego zegara.

Stawiamy hipotezę, że poranna aktywność fizyczna to najodpowiedniejszy czas na prawidłowe ustawienie zegara biologicznego

- ogłaszają autorzy badania.

Choroby sercowo-naczyniowe są najczęstszą przyczyną zgonów na całym świecie. Przewiduje się, że częstość ich występowania jeszcze wzrośnie w wyniku, między innymi, braku aktywności fizycznej, otyłości, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, wysokiego poziomu cholesterolu oraz coraz większej liczby osób dożywających starości.

Aktywność fizyczna jest ważnym krokiem w kierunku zdrowego starzenia się

- przekonują eksperci.

Wyniki tego badania zostały opublikowane w czasopiśmie "European Journal of Preventive Cardiology".

Źródła: MedicalNewsToday.com, European Journal of Preventive Cardiology

Więcej o: