Migotanie komór to jedno z zaburzeń rytmu serca jakiego może doświadczyć pacjent. Jest ono traktowane jako bardzo poważny stan zagrożenia życia. Charakteryzuje się nieskoordynowanymi skurczami i rozkurczami mięśnia sercowego. Następstwem migotania komór jest zaburzenie pompowania krwi do naczyń krwionośnych, co powoduje niedotlenienie organizmu oraz niedokrwienie tkanek. W efekcie może dojść do zatrzymania akcji serca, a co za tym idzie – ustania krążenia i martwicy narządów.
Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę prowadzącą do migotania komór wymienia się chorobę niedokrwienną serca, która nieleczona może doprowadzić do zawału mięśnia sercowego. Powstaje ona w wyniku zamknięcia światła tętnic wieńcowych odżywiających serce poprzez utworzone na ich ściankach blaszki miażdżycowe. Ten stan prowadzi do powstania choroby pod nazwą dławica piersiowa, a w konsekwencji do zawału serca.
Pierwsze objawy migotania komór to nagła utrata przytomności i zatrzymanie oddechu. Gdy choremu nie udzieli się natychmiastowej pomocy, może on dostać nagłego zawału serca i umrzeć pozostając w nieświadomości. W tym przypadku konieczne jest natychmiastowe podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Ważnym krokiem jest wezwanie pogotowia, które w takiej sytuacji może użyć defibrylatora, przywracając sercu rytm zatokowy. Pacjenci wysokiego ryzyka, u których migotanie komór jest realnym ryzykiem, najczęściej poddawani są zabiegowi wszczepienia kardiowertero-defibrylatora, który ma działanie podobne do rozrusznika serca.
Najczęstszymi objawami migotania komór są:
Objawy w początkowym stadium choroby są niejednoznaczne, ale nie można ich zaniedbywać. W momencie częstego powtarzania się niepokojących sygnałów, warto zasięgnąć porady lekarza kardiologa.
Jak rozpoznać migotanie komór? EKG, czyli badanie elektrokardiograficzne, pozwala ocenić stan pacjenta. Migotanie komór ma postać nieregularnej sinusoidy zapisanej na papierze milimetrowym, jasno obrazującym jej wygląd. Jeśli sinusoida ma kształt regularny, a częstość akcji serca wynosi 200-300 uderzeń na minutę, jest to stan zwany trzepotaniem komór. Jeżeli natomiast sinusoida ma bardzo zmienną amplitudę, a częstotliwość uderzeń serca wynosi do 600 na minutę, mamy do czynienia z migotaniem komór. Jest to najczęstsza przyczyna zatrzymania krążenia podczas zawału serca, a w konsekwencji śmierci pacjenta.
Przyczyna migotania komór leży w niedokrwieniu mięśnia sercowego spowodowanym brakiem przepływu krwi w naczyniach krwionośnych lub osłabieniem tego przepływu. Może być także spowodowane zażywaniem narkotyków lub przechodzonym zawałem serca. W niektórych przypadkach jest wynikiem wady zastawek lub kardiomiopatii, czyli innych chorób serca (m.in. przerostem mięśnia sercowego).
Migotanie komór nie jest schorzeniem, które ma postać przewlekłą. To raczej nagły stan pogorszenia się pracy serca, wymagający natychmiastowego działania. Jak reagować na migotanie komór? Postępowania ratownicze polega na resuscytacji krążeniowo-odechowej. W skrajnych przypadkach, gdy nie udaje się przywrócić pracy serca, musi być zastosowany defibrylator, który wysyła impuls elektryczny, aby pobudzić serce do działania. Po udanym przywróceniu krążenia, do leczenia włączana jest farmakoterapia. W niektórych przypadkach, pacjentowi wszczepia się urządzenie nadzorujące pracę serca.
Powszechnie migotanie komór i migotanie przedsionków bywają mylone przez osoby niezwiązane z medycyną. Migotanie przedsionków (arytmia serca) to częste zaburzenie serca, którego objawem jest niemiarowe bicie mięśnia sercowego i uczucie tzw. kołatania w klatce. Leczy się je za pomocą kardiowersji farmakologicznej lub zabiegu kardiowersji elektrycznej (impulsy elektryczne zsynchronizowane z zapisem EKG). Migotanie komór jest zaś stanem bezpośredniego zagrożenia życia, który wymaga szybkiego postępowania ratowniczego, aby nie doszło do śmierci pacjenta.
Zobacz też: Wysoki puls? A jaki powinien być prawidłowy? Jak utrzymać go w normie