Dieta Wikinga - na czym polega, czy jest zdrowa

Na stole Wikinga królowały ryby morskie, mięso z upolowanych morskich i lądowych, ale także hodowlanych zwierząt, pełnoziarnisty chleb (a właściwie podpłomyk), mleko i sery, a do tego piwo i miód pitny. Nie brakowało też warzyw, owoców oraz orzechów oraz ziołowych przypraw.

Więcej na temat odżywiania się znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl

Styl życia, jaki prowadzili Wikingowie, wymagał ogromnych zasobów energii. Pokonywali zimne morza w poszukiwaniu miejsc, które można zaatakować i złupić, żeglowali, walczyli, byli na "wiecznej wojnie", a przy tym okazywali się znakomitymi rybakami. Ci z kolei, którzy zostawali w domach, musieli zadbać o pola i hodowlane bydło. Uprawa roli wymagała nie mniej energii, niż żeglowanie i wojowanie. Rolnicy mieli przeciw sobie ubogą glebę, krótki okres wegetacyjny, ciągły niedobór słońca i zimne północne wiatry. Mimo to uważa się, że Wikingowie odżywiali się bardzo dobrze, a niejeden jadał niemal tak dobrze, jak ówcześni królowie.

- Większość historyków zgadza się z tezą, że Wikingowie jedli lepiej niż chłopi w większości pozostałej części Europy Północnej, a wielu z nich jadło tak samo, jak niektórzy królowie i książęta - czytamy w serwisie lifeinnorway.net.

W menu Wikinga królowały morskie ryby i mięso ssaków

Wikingowie codziennie jedli jakiś rodzaj mięsa, przede wszystkim ryby. Jedli wszystko, co oferowało morze, od śledzi, przez foki, morsy, do wielorybów. Byli wytrawnymi rybakami. Prawdopodobnie jednak nie polowali na wieloryby, ale raczej korzystali z okazji, gdy zwierzę lądowało na plaży i nie mogło się już stamtąd wydostać.

Rolnicy uprawiali różne gatunki zboża, przede wszystkim jęczmień, a także żyto, owiec, orkisz, a w niektórych regionach także pszenicę. Hodowano bydło, owce, kozy, świnie i kury. Bydło czy kury były źródłem mleka i jaj, na mięso zabijano je tylko zimą, aby nie trzeba było je żywić. Ponadto Wikingowie polowali i to na wszystko, od królików po renifery, nie wykluczając niedźwiedzi.

Chleb i owsianka oraz sporo sera

Oprócz ryb czy mięsa ssaków Wikingowie zjadali też sporo produktów zbożowych w postaci chleba i owsianki. Chleb, a właściwie coś w rodzaju podpłomyków, powstawał ze zmielonego jęczmienia rozprowadzonego wodą z dodatkiem odrobimy soli. Prawdopodobnie znano też chleb na zakwasie.

Na stole Wikinga pojawiało się sporo produktów mlecznych. Oprócz mleka spożywano masło oraz sery twarogowe, pito maślankę. No i oczywiście skyr, czyli rodzaj bardzo rozrzedzonego, miękkiego sera, który konsystencją przypomina grecki jogurt. Robi się go z odtłuszczonego mleka, smak ma lekko kwaśny lub lekko słodki. 

Warzywa na stole Wikinga

Wikingowie nie stronili też od warzyw. Witaminy pozyskiwali z roślin strączkowych, takich jak groszek i fasola, z dzikiego czosnku i cebuli, jedli też warzywa korzeniowe, w tym buraki. Ponadto uprawiali marchewkę. Sałatę natomiast prawdopodobnie zbierali w stanie dzikim.

Zobacz wideo Może zupełnie zastąpić sól! Bez selera nie obejdzie się żadna dieta

Owoce i orzechy, piwo i pitny miód

Drzew owocowych Wikingowie nie mieli, ale owoce jak najbardziej. Zbierano je rosnące dziko lub przywożono z innych krain. Były to jabłka, gruszki, wiśnie, śliwki, tyle że zapewne mniej słodkie, niż te, które jemy w dzisiejszych czasach. Ponadto cieszono się jagodami, malinami i innymi leśnymi owocami.

Orzechy to były przede wszystkim orzechy laskowe, zbierane w pobliżu osad. Orzechy włoskie natomiast pochodziły z importu. Podstawową przyprawą w kuchni Wikinga była sól morska. Ponadto w przydomowych ogródkach Wikingowie uprawiali zioła, przede wszystkim koper. Zbierali też dziko rosnące rośliny zielarskie, w tym miętę, rzeżuchę, pietruszkę, tymianek, a także korzenie chrzanu. Potem pojawili się kupcy z takimi rarytasami ze Wschodu, jak pieprz i cynamon.

Wiking pił wodę, piwo oraz miód pitny. Nie pogardzał też winem gronowym, jeżeli udało mu się sprowadzić go z innych krain. Zapewne też wytwarzano własne wino, tyle że z rodzimych owoców. Zjadał dwa obfite posiłki dziennie: śniadanie i kolację, na którą zwykle podawano skause, czyli długo gotowany gulasz z mięsem i warzywami.

Jak dzisiaj wygląda "dieta Wikinga"

To jedna z modnych obecnie diet, oferowana przez wiele firm cateringowych. Co jest w menu?

  • ryby morskie (dorsz, śledź) - przynajmniej trzy razy w tygodniu
  • chude czerwone mięso, dziczyzna
  • pełnoziarniste pieczywo, płatki owsiane, kasza gryczana, otręby
  • sery
  • miód
  • piwo

Czy jest to zdrowa dieta? Zawiera duże ilości białka (mięso ryb, czerwone mięso, a także ser, jogurt itp.), odżegnuje się od produktów wysokoprzetworzonych, białego pieczywa, ryżu, w zamian za to oferując bogate w błonnik pokarmowy pełnoziarniste produkty zbożowe (owies, żyto, jęczmień). Zamiast tłuszczu zwierzęcego do dań dodaje się olej rzepakowy. Dieta Wikinga zaleca też produkty lokalne, sezonowe warzywa i owoce, najlepiej z najbliższej okolicy. Można pić piwo.

Zatem dieta Wikinga to wysokobiałkowa, energetyczna, sycąca dieta, która z założenia ma się opierać o dobrej jakości produkty żywnościowe, najlepiej pozyskane na lokalnym targu. Potrawy raczej się gotuje lub przyrządza na grillu, niż smaży. Dobrze jest do dań dodać zioła, a na deser wybrać orzechy i jadalne pestki czy nasiona oraz miód. Jemy do syta trzy posiłki dziennie. 

Źródła: lifenorway.net

Więcej o: