Nefroprotekcja, czyli abecadło zdrowych nerek. Dlaczego Polacy nic o niej nie wiedzą?

Postanowiliśmy sprawdzić, czy Polacy rzeczywiście mają skąd czerpać wiedzę o nefroprotekcji, która co roku może uchronić przed przedwczesnym zgonem 80 tysięcy rodaków z chorobami nerek. Niestety, nie jest to takie proste. Przeczytaj koniecznie, to także twój problem.
Zobacz wideo

- Większość osób nie wie, że nerki to narząd parzysty, nie rozumie słowa nefroprotekcja i nie wie, na czym polega dializa, potrzeba tu ogromnej pracy - mówił w marcu Michał Figurski, dziennikarz po przeszczepie nerki,  na konferencji prezentującej raport o opiece koordynowanej chorych na nerki. Figurski zwrócił uwagę na ogromną potrzebę edukacji Polaków w zakresie chorób nerek, a my postanowiliśmy sprawdzić, czy dostęp do informacji na ten temat jest taki prosty.

Nefroprotekcja u internisty? Zapomnij

Co najmniej cztery miliony Polaków choruje na nerki, ale 90 proc. o tym nie wie i rozpoczyna leczenie bardzo późno. Cztery tysiące nowych chorych w tym roku rozpocznie dializy. 80 tysięcy umrze przedwcześnie. Specjaliści przekonują, że w większości przypadków proste działania profilaktyczne i lecznicze wystarczyłyby w zupełności, by nie dopuścić do stanu wymagającego dializowania czy przeszczepu. Niestety, choroby nerek wykrywane są zbyt późno, a leczenie nie jest kompleksowe, właściwe.

Zapobieganie chorobom nerek i proste zasady, które na to pozwalają, to właśnie nefroprotekcja. Słyszeliście o niej w szkole, podczas wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czy na badaniach okresowych do pracy? Trudno powiedzieć - w formie szczątkowej na pewno się pojawiła.W końcu czasem trafi się lekarz, który "bez powodu" zleci badanie ogólne moczu czy zmierzy ciśnienie tętnicze krwi. To oczywiście za mało, by mówić o jakimś planie ochrony naszych nerek. Zwłaszcza że raczej trudno o poradnictwo, co robić między wizytami lekarskimi, na co dzień.

Wiedza z sieci?

Nic w tym dziwnego, że wiele osób informacji szuka w internecie. Chociaż lekarze przestrzegają, że "roi się w nim od głupot", często lepszego źródła wiedzy nie mamy. Jeśli ktoś, zachęcony choćby przez Michała Figurskiego, postanowił nadrobić braki w kwestii nefroprotekcji, raczej się rozczaruje.

Na pierwszym miejscu w najpopularniejszej wyszukiwarce opracowanie naukowe dr hab.med. Andrzeja Chamienia: "Nefroprotekcja w chorobach nerek własnych i w nerce przeszczepionej". Materiał sprzed kilku lat, z piątego tomu "Forum Nefrologicznego". Zdecydowanie nie dla pacjenta. Język i adresat to specjalista, który zrozumie, czym jest choćby "blokada układu renina-angiotensyna-aldosteron (RAA)". Chociaż realnie chodzi o wyrównanie nadciśnienia i kontrolę cukru we krwi, trudno byłoby przyswajać wiedzę z tego materiału. Choć byłoby dobrze, gdyby zapoznali się z nim lekarze.

Kolejna publikacja też nie dla Kowalskiego, bo ujęcie specyficzne, przygotowane przez Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, więc uwzględniające szczególne potrzeby pacjentów kardiologicznych, czyli tych, którzy już się leczą.

Dalej Internet odsyła nas do zakupu książek, płatnego dostępu dla specjalistów czy wytycznych dla lekarzy pacjentów z przewlekłą chorobą nerek.

Ciężko się edukować z pomocą takich materiałów, dlatego o pomoc w odpowiedzialnym zdefiniowaniu nefroprotekcji, a także przybliżenie jej zasad poprosiliśmy profesora Ryszarda Gellerta, krajowego konsultanta w dziedzinie nefrologii. Otrzymaliśmy pakiet materiałów, który w przystępny sposób przybliża kwestię zapobiegania chorobom nerek i podpowiada, kiedy należy szukać pomocy. Informacje w publikacji, a także na grafikach, oparte są właśnie na nich, czyli są aktualnie obowiązującą wiedzą z zakresu profilaktyki i rozpoznawania chorób nerek.

Tylko tyle i aż tyleTylko tyle i aż tyle grafika Marta Kondrusik, gazeta.pl na podstawie materiałów Nefron i krajowego konsultanta do spraw nefrologii

Nefroprotekcja - dwie definicje

Przeglądając publikacje o nefroprotekcji, nietrudno zauważyć, że są dwa sposoby definiowania tego terminu. W pierwszym znaczeniu nefroprotekcja to po prostu troska o nerki, zarówno wtedy, gdy są zdrowe, jak wtedy, kiedy chorują. Poza sporadycznymi przypadkami przy dobrym "prowadzeniu" choroba nerek nie rozwinie się tak, by pacjent musiał być dializowany czy wykonany miał być przeszczep. Zdrowiu nerek służy tzw. zdrowy styl życia. Łączy on właściwe odżywianie (ograniczenie soli do 2 g na dobę, picie 2-3 litrów płynów, zdrowe tłuszcze w diecie, ograniczanie ilości białka), umiarkowany wysiłek fizyczny, unikanie nałogów, trzymanie odpowiedniej wagi i badania profilaktyczne.

W drugim, typowym dla opracowań naukowych czy rządowych dot. nefrologii, nefroprotekcja przyjmuje kształt mniej lub bardziej sprecyzowanego planu wdrażania (lub wycofywania) leków i procedur, założeń ekonomicznych, organizacyjnych etc. Zazwyczaj polskie materiały na ten temat mają około 10 lat i wydaje się, że wartość głównie akademicką. Wyjątkiem jest wspomniany już tegoroczny raport o opiece koordynowanej, ale dopiero jego ewentualne wdrożenie będzie miało realne znaczenie.

Skupmy się zatem na nefroprotekcji w znaczeniu pierwszym. Bo jak się sami o swoje nerki nie zatroszczymy, to szansa, że zrobi to ktoś inny, jest marna.

Zainwestuj w nerki 15 złotych

Wczesne wykrycie zagrożenia? Zrób raz do roku badanie kreatyniny we krwi z oznaczeniem eGFR oraz badanie ogólne moczu. Skierowanie powinien wydać lekarz pierwszego kontaktu. Jeśli zrobisz badania na własny koszt, nie powinieneś zapłacić więcej niż 15 zł.

Oczekiwane wyniki:

Dorośli:

  • Badanie stężenia kreatyniny we krwi (na tej podstawie wylicza się wielkość filtracji kłębuszkowej - eGFR) - wartość oczekiwana to > 60 ml/min/1,73 m2).
  • Badanie ogólne moczu - niepokoić powinny obecność białka, nadmiaru krwinek czerwonych, białych lub obecność wałeczków ziarnistych.
  • Pomiar ciśnienia krwi - powinno być < 140/90 mmHg.

Diagnozować warto też dzieci. Zalecenia są podobne:

  • Badanie stężenia kreatyniny we krwi - uwaga! normy zależne są od wieku dziecka.
  • Badanie ogólne moczu - niepokoić powinny obecność białka, nadmiaru krwinek czerwonych, białych lub obecność wałeczków ziarnistych.
  • USG brzucha - powinno się je wykonać każdemu dziecku, choćby po to, żeby się upewnić, że ma dwie nerki właściwych rozmiarów. Wcale nie tak rzadko (raz na około 1100 urodzeń) zdarza się osoba z jedną nerką. Im wcześniej o tym wie, tym dłużej ta nerka może jej dobrze służyć.

Więcej o dzieciach

Osiem złotych zasad dla nerek u dzieci także nieznacznie różni się od zaleceń dla dorosłych. Zarazem informuje, na co szczególnie zwracać uwagę:

  1. Regularnie badaj nerki dzieci w czasie USG w ciąży. Sprawdzaj, czy wykształciły się obie oraz czy rosną wraz z dzieckiem.
  2. Dbaj o odpowiednie nawodnienie dzieci od pierwszych chwil po urodzeniu (sprawdź w tabeli, ile powinno pić dziecko).
  3. Ucz dzieci pić wodę niegazowaną, to najlepszy dla nerek sposób nawodnienia organizmu.
  4. Kontroluj regularne oddawanie moczu. Ważne, by dzieci nie wstrzymywały moczu.
  5. Dbaj o aktywność fizyczną dziecka. Podobnie jak w przypadku osób dorosłych - nie chodzi o sport wyczynowy, a rekreację na świeżym powietrzu. Spacery, bieganie, rolki, dokazywanie na placu zabaw - to wszystko działa.
  6. Zdrowe jedzenie to podstawa. Dobre nawyki będą procentować całe życie. Sól i cukier w nadmiernych ilościach nie służą zdrowiu nerek.
  7. Sprawdzaj wzrost i wagę dziecka. Wszystkie dzieci z niewydolnością nerek mają deficyty wagi i wzrostu. Oczywiście nie wszystkie z tymi deficytami mają chore nerki, ale warto być czujnym.
  8. Do końca lecz infekcje dróg moczowych. Często powtarzające się doprowadzają do uszkodzenia nerek w dorosłym życiu.

Choroby nerek - nie lekceważ sygnałów ostrzegawczych

Miliony Polaków, które się nie badają i chorują, niejednokrotnie mają już objawy choroby, ale są one niewłaściwie interpretowane. Chroniczne zmęczenie? "To typowe na wiosnę". Skurcze mięśni? "Wezmę jakiś suplement i samo przejdzie". Obrzęki? "Babcia też tak miała". Niestety, samo przejść nie musi, a jak to się dla babci skończyło? Warto też sporo wiedzieć o zdrowiu krewnych. Problemy z nerkami występują rodzinnie.

Kontrolę zdrowia nerek raz do roku warto przeprowadzić nawet wtedy, gdy nie masz żadnych niepokojących objawów. Jeśli jednak już występują, to traktuje je jako alarmKontrolę zdrowia nerek raz do roku warto przeprowadzić nawet wtedy, gdy nie masz żadnych niepokojących objawów. Jeśli jednak już występują, to traktuje je jako alarm grafika Marta Kondrusik, gazeta.pl na podstawie materiałów Nefron i krajowego konsultanta do spraw nefrologii

Kto choruje na nerki? Grupy ryzyka

Na choroby nerek może zapaść każdy, w każdym wieku (również dzieci). Jednak szczególnie często dotykają one osób chorych na cukrzycę (dane epidemiologiczne dowodzą, że co drugi diabetyk zachoruje także na nerki), chorych na nadciśnienie, z chorobami serca, po zawałach, udarach, nadużywających środków przeciwbólowych, otyłych i palących papierosy, z chorobami nerek w rodzinie.

Oczywiście, badać powinien się każdy (dzieci też chorują), ale jeśli należysz do grupy ryzyka, masz jeszcze więcej powodów. Warto ocalić życieOczywiście, badać powinien się każdy (dzieci też chorują), ale jeśli należysz do grupy ryzyka, masz jeszcze więcej powodów. Warto ocalić życie grafika Marta Kondrusik, gazeta.pl na podstawie materiałów Nefron i krajowego konsultanta do spraw nefrologii

Czytaj także: Boimy się głównie raka, a umieramy na choroby krążenia

Wśród dzieci najbardziej narażone są te:

  • z niską wagą urodzeniową, również dzieci matek z niską wagą urodzeniową,
  • dzieci z niedoborami wagi i wzrostu,
  • z wrodzonymi wadami nerek.
Więcej o: