Artykuł aktualizowany. Po raz pierwszy ukazał się w 2017 roku.
Bliskość, niewielki stopień trudności i brak konieczności wykonywania kilku czynności równocześnie: to główne cechy pozycji seksualnych, które są polecane debiutantom i początkującym.
Równie ważne (a może ważniejsze) jest zadbanie o właściwe otoczenie, nastrój i poczucie bezpieczeństwa, w tym antykoncepcyjnego.
Zatem: poznajcie najlepsze pozycje seksualne dla niej i dla niego.
Rozwijając swoje umiejętności, przekonacie się, że te 8 pozycji to już całkiem sporo seksualnej praktyki. Dziesiątki innych stanowi tylko rozwinięcie elementarza i jego warianty.
Tradycyjnie już ułożyliśmy pozycje według stopnia trudności, jednak na początku liczy się nie tylko on. Istotna jest wasza otwartość, różnice w doświadczeniu partnerów, potrzeba bliskości. Stąd w opisach dodatkowe wskazówki.
Przede wszystkim: nie obawiajcie się pierwszego razu, słuchając opowieści rówieśników czy czytając informacje w źródłach, co do których nie macie zaufania. O tym, kiedy zacząć, powinna decydować gotowość emocjonalna, a nie wyobraźnia nakarmiona lękami.Wasz strach przed stosunkiem i bliskością będzie jeszcze większy.
Nie spodziewajcie się doświadczeń charakterystycznych dla długoletnich związków (np. orgazmu kobiety, zwłaszcza wielokrotnego), ani okropnego bólu i morza krwi. Do krwawienia może w ogóle nie dojść lub będzie skąpe. Jeśli się prawidłowo przygotujecie, dyskomfort może pojawić się, ale tylko w momencie defloracji, czyli przerwania błony dziewiczej, w dodatku przez chwilę.
Uwaga, nasze propozycje są wskazane nie tylko na pierwszy raz, ale na pierwsze tygodnie, a nawet miesiące. Do dzieła!
Konsultacja: Izabela Jąderek, psycholog seksuolog, na co dzień zajmuje się pracą - indywidualną i grupową - nad problemami w relacjach, w bliskich związkach i w funkcjonowaniu psychoseksualnym. Pomaga w problemach związanych z tożsamością płciową, orientacją seksualną (coming out, dyskryminacja, brak akceptacji własnej orientacji), relacjami niemonogamicznymi, zazdrością, zdradą, brakiem satysfakcji ze sfery seksualnej. Więcej: www.izabelajaderek.pl
Zobacz także:
O co chodzi?
Pozycja misjonarska to jedna z najbardziej popularnych pozycji seksualnych, którą można rozmaicie modyfikować. W podstawowej wersji kobieta leży na plecach z wyprostowanymi i lekko rozszerzonymi nogami. Leżący na niej mężczyzna nadaje tempo.
Podczas pierwszego stosunku warto, by kobieta pod plecy i pośladki podłożyła poduszkę oraz znacznie rozsunęła nogi. To powinno złagodzić ewentualne nieprzyjemne doznania związane z błoną dziewiczą.
Zalety:
Główną zaletą pozycji misjonarskiej, docenianą także przez doświadczonych kochanków, jest szczególna bliskość: możliwość utrzymywania kontaktu wzrokowego przez partnerów, całowania się, przytulania czy obserwowania siebie podczas orgazmu.
Partnerka może zgiąć nogi i położyć je na ramionach partnera lub przyciągnąć je do swoich piersi. To pozwoli na intensywniejsze doznania i kontrolowanie tempa, a w rezultacie możliwość osiągnięcia szybciej orgazmu. Urozmaiceniem bywa także ściągnięcie ud przez partnerkę - to wyjątkowo korzystne ułożenie, jeśli mężczyzna ma długiego członka.
Słuchajcie podpowiedzi intuicji i modyfikujcie do woli, gdy klasyka już się wam znudzi. Czasem lekkie przesunięcie ciała (pośladków, nóg, zgięcie ciała, etc.) już wiele zmienia, bo nieco inne miejsce jest intensywniej stymulowane.
To jeszcze warto wiedzieć o tej pozycji
Pozycja niewiele ma wspólnego z działalnością misjonarzy (prędzej zawdzięcza nazwę błędnym tłumaczeniom antropologów, w tym słynnego Bronisława Malinowskiego), a całkiem sporo z prawdziwą przyjemnością i satysfakcją seksualną.
Misjonarska, czyli nuda? 6 wariantów, które sprawią, że zmienisz zdanie
O co chodzi?
Partner klęka za kochanką. Ta pochyla się do przodu, zazwyczaj klęcząc i opierając się na łokciach lub dłoniach. Partnerka może także położyć tułów na łóżku lub krześle, pozostać na wyprostowanych rękach. Warto pamiętać, że im wyżej znajdują się pośladki, tym penetracja jest głębsza.
Pozycja seksualna na pieska pozwala na stymulację bardzo wrażliwych partii kobiecego ciała. Wolne ręce mężczyzny pozwalają mu przede wszystkim pieścić kobiece piersi, to on także ma pełną kontrolę nad sytuacją i tempem. Jednocześnie widok i tak bliski kontakt z pośladkami partnerki może dodatkowo wzmacniać podniecenie.
Podobnie jak pozycja na łyżeczkę (nasza propozycja nr 5) sprawdza się w przypadku partnerów o sporej różnicy wzrostu czy wagi.
To jeszcze warto wiedzieć o tej pozycji
Część kobiet ma opory przed pozycjami od tyłu. Gdy się jednak lepiej poznacie i przekonacie, że bliskość i czułość jest możliwa nie tylko twarzą w twarz, warto spróbować. Pozycja bywa też nazywana tylną lub kolanowo-łokciową.
O co chodzi?
Partnerzy ułożeni są jak w pozycji misjonarskiej, ale na boku. Możecie w trakcie zbliżenia okazywać sobie bliskość, czułość, patrzeć w oczy, całować... Kobiety to lubią, a i mężczyźni czują się wtedy intymnie i blisko.
Wolne ręce umożliwiają dodatkową stymulację zarówno jąder, jak i łechtaczki.
Zalety:
To dość łatwa pozycja seksualna, więc dobra dla początkujących. Jedyna ewentualna trudność to wyczucie równowagi. Najłatwiej osiągnąć ją na twardej powierzchni, np. na podłodze.
Kobieta może w pewnym stopniu wpływać na głębokość penetracji.
Przede wszystkim w tej pozycji można opóźnić wytrysk.
To jeszcze warto wiedzieć o tej pozycji
W tej pozycji nogi są ze sobą mocno splecione: dla niektórych to dodatkowy atut, ale część kobiet może uznać, że to niewygodne, szczególnie przy sporej różnicy gabarytów partnerów.
O co chodzi?
Pozycja seksualna dla leniwych mężczyzn? Niekoniecznie, motywacja bywa inna niż wygoda, chociaż zbyt wiele wysiłku rzeczywiście od panów pozycja na jeźdźca (jak i jej różne modyfikacje, np. tyłem) nie wymaga.
Dla wielu panów to realizacja fantazji o kobiecie dominującej. Kobieta nie tylko wreszcie przejmuje inicjatywę, ale przede wszystkim przyjmując odpowiedni kąt nachylenia i zwalniając/przyspieszając przebieg stosunku, a także regulując głębokość penetracji, niemalże sama doprowadza się do orgazmu, podnosząc swoje biodra i kołysząc się na nim.
Zalety:
Seks na jeźdźca sprawdza się także w przypadku debiutantów, gdy to ona ma doświadczenie, a on się uczy. Zarazem: bardzo prawdopodobne, że zostanie na stałe w waszym podstawowym wachlarzu pozycji seksualnych. Mężczyzna może podziwiać widok jego wspaniałej kobiety, a kobieta dopasować tempo i głębokość penetracji do własnych potrzeb...
Pozycja pozwala na dodatkowe pieszczenie piersi i łechtaczki.
O co chodzi?
Kobieta leży na boku, a leżący za nią partner wprowadza członka - w zależności od preferencji - do pochwy lub odbytu. Drugiej opcji nie polecamy na pierwsze stosunki seksualne, bo do seksu analnego potrzeba niezwykłej bliskości i zaufania, przełamania barier wstydu, na którą nie każda kobieta jest gotowa tak szybko.
Mimo że zakres ruchów jest tu niewielki, to wolne ręce obojga partnerów mogą wzmacniać doznania obojga. Specyficzne ułożenie sprawia nie tylko, że stosunek jest dłuższy, ale pozwala także w pewnym momencie, gdy partner osłabnie, kobiecie na przejęcie inicjatywy.
Zalety:
Pozycja na łyżeczkę jest łatwa, przyjemna, pozwala cieszyć się wzajemną bliskością. Wprawdzie nie popatrzycie sobie w oczy, ale możecie dotykać się niemal całym ciałem, pieścić, całować, gładzić...
To jedna z tych pozycji, która nie wymaga dużego wysiłku od żadnej ze stron i sprawdza się także wtedy, gdy jest między wami spora różnica wagi lub wzrostu. Czasem różnica gabarytów sprzyja emocjonalnej blokadzie. Wypróbowanie pozycji na łyżeczkę pozwala przekonać się w praktyce, że rozmiary mają w seksie wyjątkowo małe znaczenie.
Dodatkową zaletą tej pozycji jest stymulacja punktu G.
Czytaj wszystko o punkcie G
O co chodzi?
Bogini ma zalety wcześniejszych pozycji (możliwość dotyku, ale również partnerzy wyglądają wtedy wyjątkowo namiętnie), lubiana przez kobiety. Ma dwie popularne wersje.
W pierwszym wariancie raczej wskazane jest, by partnerka miała już jakieś doświadczenie seksualne, chociaż wymaga ona od partnera pewnej sprawności fizycznej.
Mężczyzna siada z lekko zgiętymi kolanami (przydaje się oparcie za plecami). Partnerka siadając przodem do partnera (obejmuje jego plecy nogami) samodzielnie wprowadza członka do pochwy. W takim ułożeniu to kochanka czerpie największą satysfakcję i to ona w pełni panuje oraz kontroluje sytuację.
Drugi wariant jest wygodniejszy dla początkujących kobiet. Partnerka leży na plecach z podkurczonymi, przylegającymi do klatki piersiowej i złączonymi nogami. Partner klęka przed nią i wprowadza członka do waginy, cały czas trzymając nogi partnerki tak, by nie straciły połączenia i opiera jej stopy na swojej klatce piersiowej.
Zalety:
Szczególną zaletą tej pozycji seksualnej jest głęboka penetracja. Uwaga! Głęboka penetracja często nie odpowiada kobietom na początku współżycia. Potrzeba czasu i "oswojenia" ze współżyciem i ciałem partnera, więc kluczowa jest ostrożność mężczyzny i staranna obserwacja reakcji kochanki.
Zobacz także:
O co chodzi?
W tej pozycji to kobieta dominuje. Siedzi na mężczyźnie i decyduje o głębokości penetracji. W zależności od potrzeb, kobieta porusza się w górę i w dół po osi członka. Mężczyzna może wykonywać nim niewielkie ruchy, gdy mocno odchyli się do tyłu i podeprze rękami.
Zalety:
Pozycje seksualne siedzące ograniczają swobodę ruchów. To wada? Niekoniecznie. Czasem właśnie to jest najbardziej podniecające. Pozwala na wzajemne poznawanie, obserwację, czułość i bliskość. To bardzo podniecające i intymne.
Nie zakładajcie z góry, jaki kąt nachylenia, tempo czy głębokość jest dla was optymalna. Sprawdzajcie, wyciągajcie wnioski, doceniajcie wpływ różnej stymulacji na wasze ciała. Cieszcie się zarówno z rozwiązań optymalnych, jak i nietrafionych. W udanym seksie musi być również miejsce na zabawę.
To jeszcze warto wiedzieć o tej pozycji
Jeśli nie do końca przemyślicie dobór oparcia, można zrobić sobie krzywdę (krzesło może się przewrócić) lub odczuwać dyskomfort: zła wysokość mebla sprawia, że mogą zaboleć nogi, kręgosłup...
Zatem, spokojnie sprawdźcie, co wam odpowiada (do zależy od kondycji, stanu mięśni, itd.) czy wolicie siedzieć na fotelu, czy może na kanapie, itd.
Czytaj: stosunek seksualny: krok po kroku (jak wyglądają i ile trwają poszczególne fazy)
O co chodzi?
Nazwa pozycji odnosi się do ułożenia ciał kochanków. Spójrzcie na cyfry 6 i 9, a zrozumiecie.
W klasycznej pozycji seksualnej 69 mężczyzna leży na plecach, a kochanka układa się tak, by jej narządy płciowe znajdowały się bezpośrednio nad twarzą partnera. Oczywiście, wariantów tej pozycji seksualnej jest bardzo wiele, ale ta opcja jest najprostsza i nie wymaga od partnerów szczególnej sprawności fizycznej oraz siły mięśni.
Zalety:
Pozycja umożliwia swobodne pobudzanie (ustami i językiem) narządów płciowych. 69 pozwala wykorzystać techniki seksu oralnego fellatio (pieszczenie penisa) i cunnilingus (łechtaczki, warg sromowych i okolic pochwy). Możliwe jest także, jeśli partnerzy mają na to ochotę, pieszczenie okolic odbytu (tzw. annilingus). Pamiętajcie, że 69 umożliwia doprowadzenie do orgazmu obojga partnerów, ale może być jedynie elementem gry wstępnej.
To jeszcze warto wiedzieć o tej pozycji
Pozycja seksualna 69 wydaje się niezwykle kusząca dla początkujących kochanków. Chociaż nie dochodzi w niej do penetracji, umożliwia na intensywne wzajemne poznawanie.
Zarazem: wbrew pozorom wymaga jednak pewnej sprawności i niekoniecznie sprawdza się tak dobrze w praktyce, jak w wyobraźni.
69 nie pozwala na instruowanie partnera: nie ma jak przekazać informacji. Może trochę gestem, ale jeśli dopiero się poznajecie, to może być za mało. Zatem: jeśli znacie swoje ciała i potrzeby, jest łatwiej. Na samym początku to może być rozczarowanie
W pozycji 69 trudno zdecydować, na czym się skupić: własnym odczuwaniu przyjemności czy dostarczaniu jej partnerowi. Takie rozdwojenie może opóźniać własną rozkosz, sprzyjać niechcianym przerwom w pieszczeniu partnera...
Wreszcie: przeżywając własny orgazm, czasem bezwiednie zaciskamy zęby, wbijamy paznokcie, nie kontrolujemy do końca swojej siły. Gdy dzieje się tak podczas intymnych oralnych pieszczot drugiej osoby, skutki mogą nie być tak miłe, jak pragniecie. Na początku chyba bardziej sprawdza się klasyczny (nie: równoczesny) seks oralny.
Po wstępnym szkoleniu? Polecamy:
16 pozycji, w których dominuje mężczyzna, ale ona też korzysta