Wielokrotne badania przesiewowe bezobjawowców mogą zatrzymać pandemię - twierdzą naukowcy

To wielokrotnie powtarzane badania przesiewowe są kluczem do pandemii COVID-19. Testowanie osób, które nie mają objawów, zmniejsza liczbę nowych zakażeń, a co za tym idzie, hospitalizacji i zgonów.

-Chodzi o to, aby objąć badaniami możliwie dużą część populacji, a nie tylko osoby z objawami choroby - uważają naukowcy z Massachusetts General Hospital (Boston). Badania przesiewowe prowadzone wśród osób bez objawów i wielokrotnie ponawiane wyłapią tych, którzy są źródłem infekcji, a tym samym zmniejszą liczbę kolejnych zakażeń, hospitalizacji i zgonów. 

Są dwa rodzaje badań na COVID-19. Pierwsze to testy ogólne, wykonywane technologią PCR (testy genetyczne) na obecność koronawirusa, przeprowadzane wśród osób z objawami, w celu potwierdzenia diagnozy. Drugie to badania przesiewowe, obejmujące osoby, które nie mają żadnych objawów. Takie testy mają za zadanie wyłonić tych, którzy są nieświadomymi nosicielami wirusa.

Udostępnienie testów na COVID-19 wszystkim osobom z objawami wskazującymi na chorobę, a także rozszerzenie programów badań przesiewowych na całą populację - w tym na osoby bez objawów - może zmniejszyć liczbę hospitalizacji i zgonów, umożliwiając bezpieczne wznowienie działalności gospodarczej i kontaktów społecznych

- piszą autorzy badania na łamach czasopisma "Clinical Infectious Diseases".

W podejściu do badań przesiewowych ścierają się "dwie szkoły". Podczas gdy jedni upierają się przy droższych, ale bardzo czułych laboratoryjnych testach PCR, drudzy uważają, że do tego typu szerokich badań wystarczyłoby użyć tańszych, chociaż mniej dokładnych szybkich testów. Jednak tych ostatnich jest na rynku zdecydowanie mniej. 

Zobacz wideo Uczelnie przygotowują się na nowy rok akademicki. Koronawirus stworzył nowe obszary do badań naukowych

Do analizy naukowcy wykorzystali specjalny model, opracowany przez członków zespołu badawczego. Przeprowadzone symulacje różnych strategii testowania i badań przesiewowych dla całej populacji Massachusetts pokazały, że wielokrotne badania przesiewowe prowadzą do najkorzystniejszych wyników klinicznych. Czyli zapobiegając większej liczbie infekcji, zmniejszają też liczbę hospitalizacji oraz zgonów. Taki wynik pojawiał się nawet gdy zmieniano scenariusze, związane na przykład z liczbą dziennych zachorowań i wskaźnika R (współczynnikiem reprodukcji, czyli wskaźnik pokazujący ile osób zakaża jeden nosiciel wirusa).

Oczywiście im tańszy jest sam test, tym cała strategia jest bardziej opłacalna. Ale testy PCR nie są tanie, chociażby dlatego, że wymagają dość kosztownych odczynników i utrzymywania sieci laboratoriów. Ale im więcej zachorowań dziennie, tym bardziej opłaca się wykonywać też wielokrotne badania przesiewowe. Są różne sposoby na obniżenie kosztów - przypominają autorzy badania - takie jak tańsze odczynniki, łączenie próbek w laboratorium, użycie nowych technik testowania, czy też racjonalne wykorzystanie zasobów.

Ważne jest, aby były to wielokrotnie ponawiane badania przesiewowe. Jednorazowe badania mogą, niestety, pominąć wiele osób, które dopiero w przyszłości okażą się zaraźliwe. Jeżeli zdobędziemy się na taki wysiłek - możemy zatrzymać pandemię

- uważają naukowcy.

Źródła: ScienceAlert.com, Clinical Infectious Diseases

Więcej o: