Badaj jądra, kontroluj prostatę

Umówienie wizyty, rozmowa z lekarzem o narządach płciowych, rozebranie się w gabinecie... Dla wielu mężczyzn to wyzwanie ponad siły. Irracjonalny wstyd trzeba jednak przełamać. W grę wchodzi przecież zdrowie, a nawet życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Kobiety szybciej oswajają się z badaniami u ginekologa niż mężczyźni z urologiem (zajmuje się leczeniem chorób układu moczowo-płciowego), albo andrologiem (specjalistą od męskiego układu płciowego). To zrozumiałe: ciąża wymusza regularne wizyty i pomaga pokonać zahamowania. Dojrzałe kobiety także zaniedbują profilaktykę, ale nie badają się raczej z lenistwa, braku czasu bądź świadomości jej znaczenia. U facetów dochodzi jeszcze wstyd, dlatego ocenia się, że dwóch na trzech mężczyzn nawet nie planuje przekroczyć gabinetu specjalisty, dopóki uciążliwe objawy maksymalnie nie obrzydzą im życia. Tymczasem badania lekarskie raz w roku, nawet u pozornie zdrowych panów po 45. roku życia, są absolutnie konieczne. Jeśli w najbliższej rodzinie (u brata, ojca, stryja) stwierdzono raka prostaty, opieka urologiczna jest wskazana już pięć lat wcześniej. Samodzielną kontrolę jąder powinien przeprowadzać każdy nastolatek, raz w miesiącu, po ukończeniu 15 lat.

Zobacz wideo

Co, gdzie, jak?

Odpowiedzialni rodzice (a najlepiej ojciec: wówczas łatwiej o zrozumienie) uświadamiają synowi, jak ważna jest samokontrola jąder. I wyjaśniają (lub podsuwają odpowiednią lekturę), jak to zrobić, na co zwracać uwagę.

Badanie najłatwiej przeprowadzić zaraz po kąpieli, kiedy moszna jest rozluźniona, a jądra zwisają swobodnie. Przed lustrem trzeba sprawdzić, czy na ich powierzchni nie ma jakichś odkształceń, nierówności, opuchlizny. Jądra należy ułożyć na dłoni i zapamiętać ich kształt, rozmiar, ciężar (ta wiedza przyda się za miesiąc: pomoże dostrzec ewentualne zmiany). Oba jądra, po kolei, należy wziąć delikatnie pomiędzy palec wskazujący i kciuk i starannie obmacać. Zdrowe jądro jest gładkie, jajowate, dość twarde, ale elastyczne. Zmiany chorobowe objawiają się guzkami, obrzękiem, uczuciem ciężaru w kroczu, gromadzeniem cieczy w mosznie, nadwrażliwością na dotyk jąder i moszny, a nawet bólem podbrzusza, promieniującym aż do żołądka. Wystąpienie choćby jednego symptomu jest absolutnym wskazaniem do wizyty lekarskiej. Niestety, do ginekologa kobiety mogą udać się bezpośrednio, zawsze, gdy czują taką potrzebę, ale gdy facet planuje kontrolę andrologiczną, bądź urologiczną, potrzebuje skierowania od lekarza pierwszego kontaktu.

Po pięćdziesiątce wskazane też jest doroczne oznaczanie poziomu PSA, czyli antygenu gruczołu krokowego (prostaty). Część specjalistów zaleca je już wszystkim panom po czterdziestce, podobnie, jak pierwszą wizytę u specjalisty.

Niepokojące objawy

Niezależnie od tego, ile masz lat, lekarza trzeba odwiedzić zawsze, gdy pojawiają się dolegliwości ze strony układu moczowo-płciowego. Nie należy lekceważyć stulejki. To mit, że problem dotyczy jedynie małych chłopców. Zwężenie otworu napletka, które utrudnia, bądź uniemożliwia jego odprowadzenie poza żołądź, może przydarzyć się w każdym wieku, a przykre dolegliwości same nie miną.

Problemy z prostatą, które nie dotyczą tylko mężczyzn w podeszłym wieku, najczęściej objawiają się trudnościami podczas oddawania moczu (wrażenie nie do końca opróżnionego pęcherza po siusianiu, ból, konieczność wstawania w nocy, słaby, przerywany strumień), problemem z usiedzeniem dłużej na krześle, czasem impotencją. Objawem nieprawidłowego rozrostu prostaty może być także obecność krwi w moczu. Ponieważ krew nie musi być widoczna (czasem wykrywa się ją dopiero podczas badania laboratoryjnego), wskazane jest, by raz w roku wykonać profilaktycznie ogólną analizę moczu. Ponieważ stwierdzenie w nim krwi może być objawem wielu chorób, zwykle, by rozpoznać ostatecznie przyczynę problemów, wskazane jest wykonanie wielu badań, np. urografii, usg, cystoskopii.

Dlaczego?

Problemy z układem moczowo-płciowym potrafią solidnie dokuczyć i znacznie obniżyć jakość życia. To wystarczający powód, by z nimi walczyć. Zarazem jest i inny, ważniejszy: nieleczone schorzenia mogą to życie wyraźnie skrócić.

Nawet banalna stulejka, gdy zostanie zaniedbana, bywa naprawdę groźna. Resztki moczu oraz mastki (wydzielina gruczołów łojowych i złuszczone komórki nabłonka) zgromadzone pod napletkiem wywołują nawracające stany zapalne. Miejscowe zakażenie może objąć z czasem całe drogi moczowe, doprowadzając do ciężkich powikłań w nerkach czy pęcherzu. Tymczasem najczęściej wystarcza godzina, by problem trwale rozwiązać. Napletek można usunąć, ewentualnie powiększyć jego kanał. Zabieg nie ma negatywnego wpływu na funkcje seksualne.

Gruczoł krokowy, czyli prostata, najczęściej dokucza z powodu przewlekłego zapalenia. Nie leczy się łatwo: zwykle skuteczna terapia zajmuje wiele miesięcy (w tym kilkutygodniowe przyjmowanie antybiotyków, następnie leków przeciwzapalnych, czasem masaże lecznicze). Kluczem do sukcesu jest konsekwentne przestrzeganie zaleceń lekarza, a jak mówią urolodzy, wielu spośród nich brakuje wytrwałości i cierpliwości. Trzeba pamiętać, że zarówno nieleczona stulejka, jak i stany zapalne gruczołu krokowego, mogą prowadzić do powstania zmian nowotworowych.

Wśród mężczyzn, najczęściej po pięćdziesiątce, pojawia się łagodny rozrost gruczołu krokowego. To nieprawda, że ze związanymi z nim dolegliwościami trzeba się pogodzić. Farmakologicznie można pokonać problemy z oddawaniem moczu.

Rak prostaty początkowo nie daje żadnych objawów, a jedynie jego wczesne wykrycie daje szansę na wyleczenie. Podstawową metodą leczenia wciąż pozostaje wycięcie gruczołu. Rozważenie innych sposobów pokonania nowotworu jest dopuszczalne tylko we wczesnym stadium choroby, lub wtedy, gdy operacja nie jest możliwa. Wówczas stosuje się przede wszystkim leczenie hormonalne.

Operacja (zazwyczaj łączona z chemioterapią czy naświetleniami) jest także często stosowanym sposobem leczenia raka jądra. W przeciwieństwie do zabiegu operacyjnego prostaty nie ma negatywnego wpływu na funkcje seksualne. Mimo wszystko rozwiązanie chirurgiczne to ostateczność. Rak jądra atakuje przede wszystkim młodych mężczyzn (20-35 lat). Na szczęście występuje stosunkowo rzadko (1% wszystkich nowotworów złośliwych).

Wiadomo, że ryzyko wystąpienia tego nowotworu zwiększa wnętrostwo (jądra położone poza moszną), dlatego zaleca się operacyjne sprowadzanie jąder na miejsce przed ukończeniem przez chłopców drugiego roku życia.

Tylko dla panów: czy badasz co miesiąc jądra?
Więcej o: