Witaminy z korzonków

Zanim na grządkach wyrośnie szczypior, rzodkiewka i ogórki, pozimowe osłabienie dobrze zwalczać kiełkami. Smaczne korzonki są bogate w witaminy, zdrowe a co najważniejsze, pochodzą z ekologicznych upraw.

Witaminy z korzonków

Zanim na grządkach wyrośnie szczypior, rzodkiewka i ogórki, pozimowe osłabienie dobrze zwalczać kiełkami. Smaczne korzonki są bogate w witaminy, zdrowe a co najważniejsze, pochodzą z ekologicznych upraw.

Rośliny gromadzą w swoich nasionach, jak w przechowalni, wartościowe składniki. Rosnący kiełek wyciąga z ziarna witaminy, nienasycone kwasy tłuszczowe, makro- i mikroelementy, enzymy oraz łatwo przyswajalne węglowodany i białka.

Miniogródek

W okresie, gdy o świeże warzywa trudno albo są jeszcze bardzo drogie, kiełki są jak znalazł. Dostaniemy je w sklepach ze zdrową żywnością, warzywniakach albo w supermarketach. Jeśli mamy żyłkę ogrodniczą, możemy je sami wyhodować. Ale trzeba wiedzieć, że nie ze wszystkich nasion wykiełkują jadalne zielone korzonki. Ziarna prosa, ryżu i zielonego orkiszu nie nadają się do kiełkowania. Natomiast kiełków żółtej soi, ciecierzycy (nazywanej też włoskim grochem) i fasoli adzuki nie wolno jeść na surowo.

Bez trudu możemy wyhodować kiełki pszenicy, jęczmienia, żyta i owsa, wszystkich roślin strączkowych, lucerny, rzodkwi, rzeżuchy, słonecznika i dyni. Więcej zachodu wymagają korzonki gryki, lnu, gorczycy i sezamu. Zasiane ziarna nie mogą być zbyt suche ani zbyt wilgotne, żeby szybko nie wykiełkowały i nie spleśniały. Kiełki są gotowe po 3-5 dniach. Nasionka poszczególnych gatunków wkładamy do oddzielnych słoików do ok. jednej piątej wysokości, zakrywamy gazą i nakładamy gumkę. Do słoików wlewamy letnią wodę i po upływie sześciu godzin odcedzamy. Słoik stawiamy w jasnym, ciepłym miejscu. Przez kolejne dni słoik napełniamy na dziesięć minut wodą i odsączamy, przewracając do góry dnem. Gdy wyrosną, przelewamy je najpierw zimną wodą, a żeby były lepiej przyswajane, tuż przed podaniem zanurzamy na minutę we wrzątku.

W niektórych sklepach można także dostać kiełkownicę - trzy plastikowe szalki wchodzące jedna w drugą ze zbiornikiem na wodę i pokrywką. W takim naczyniu możemy jednocześnie hodować trzy rodzaje kiełków.

Pszenica, owies, żyto i gorczyca tworzą w czasie wzrostu korzonki pokryte delikatnym puszkiem, który wyglądem przypomina pleśń. Kiełki naprawdę spleśniałe poznaje się po nieprzyjemnym zapachu stęchlizny. Nie wolno ich jeść.

Bomba witaminowa

Czujemy się osłabieni po zimie, bo organizm człowieka nie potrafi sam produkować wszystkich życiodajnych składników. Takimi niezbędnymi substancjami są witaminy, które dostarczamy, jedząc świeże warzywa i owoce. Choć każdy stara się zimą urozmaicać dietę, jedząc jabłka i owoce cytrusowe, to jednak nie wystarczy. Dopóki nie ma jeszcze zdrowych nowalijek z pól, kiełki znakomicie zastąpią je w tej roli. Dostarczą witamin z grupy B, a także witamin A, C, E, H. Nie brak w nich pierwiastków potrzebnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania organizmu - wapnia, żelaza, siarki, cynku, magnezu, selenu, potasu, litu i chromu.

Białko roślinne skoncentrowane w kiełkach odbudowuje komórki i tkanki. Potas ujędrnia mięśnie, nie dopuszcza do ich wiotczenia. Witamina C zwiększa odporność, zapobiega i leczy przeziębienia. Witamina E ma właściwości odmładzające. Kiełkożercom obniży się poziom cholesterolu we krwi. Zdrowsze będzie ich serce, skóra, nerwy i mózg. Składniki mineralne ochronią ich przed anemią, usuną dolegliwości przewodu pokarmowego, wpłyną korzystnie na cebulki włosów.

Jeśli już jesteśmy pewni, że chcemy własnoręcznie wyhodować sobie tę bombę witamin, pamiętajmy, że ziarna do kiełkowania muszą być specjalnie do tego przeznaczone. Nie mogą być zaprawiane. Dlatego nie szukajmy ich raczej w sklepach ogrodniczych z torebeczkami nasionek na działkę. Ziarna do kiełkowania dostaniemy na pewno w sklepach ze zdrową żywnością. Gotowe do spożycia kiełki kosztują od 2,40 do 4 zł za pojemniczek.

Zobacz wideo
Więcej o: