Czarna herbata naturalnie zawiera w liściach niewielką ilość aluminium, czyli glinu (ok. 1,6 mg na litr), który w tak niskim stężeniu nie jest niebezpieczny dla zdrowia, a do tego nie rozpuszcza się w wodzie.
Sytuacja ulega jednak zmianie, kiedy do naparu, w którym nadal znajdują się fusy albo torebka, dodaje się cytrynę. W wysokiej temperaturze parzenia wytrąca się rozpuszczalny w wodzie cytrynian glinu, którego ilość przekracza dopuszczalne normy dziennego spożycia i może w późniejszym życiu przyczynić się do zachorowania na alzheimera.
Rozwiązaniem jest dodawanie cytryny do herbaty już po usunięciu z niej fusów lub torebki, co w programie "Zdrowie TVN" obrazowo wyjaśnia specjalista od chorób wewnętrznych, doktor Krzysztof Łabuzek.
- Glinu w herbacie parzonej z cytryną jest czterokrotnie więcej niż w takiej, która została przygotowana we właściwy sposób. Przeliczając na kilka herbat pitych dziennie dawka glinu zawarta w herbacie, którą zakwasiliśmy cytryną już po wyciągnięciu torebki jest jak najbardziej dopuszczalna - mówi.
Zobacz też: