Smakosze rozkoszują się smakiem takich produktów jak oliwki, ser pleśniowy, anchois. Czy jednak jako dzieci darzyli je tak samo wielkim uwielbieniem? Najprawdopodobniej nie. Eksperci odkryli punkty graniczne w naszej metryce, kiedy kubki smakowe zaczynają rozsmakowywać się w „dorosłych” smakach. Badania dowiodły, że mijają średnio 22 lata, zanim zaczniemy tolerować bardziej intensywne smaki.
Badanie przeprowadzono na prawie 2 tys. Brytyjczyków przez Butterkist. Eksperci pytali badanych o pokarmy znienawidzone w dzieciństwie, które wraz z osiągnięciem dorosłości stały się smakołykami. Statystyki pokazały, że większość z nas jest w stanie doświadczyć pełnego zakresu smaków do czasu 20. urodzin, jednak wciąż jest jeszcze kilka produktów, których odmawiamy jedzenia. Skąd to się bierze?
Naukowcy uważają, że zmiana preferencji smakowych jest spowodowana zmniejszaniem liczby kubków smakowych wraz z wiekiem. Niemowlęta mają ich bardzo dużo, bo około 30 tysięcy, przez co wyraziste smaki są dla nich bardzo intensywne. Do czasu osiągnięcia dorosłości pozostanie nam już jedynie jedna trzecia z tych kubków smakowych, większość na języku. To dlatego, zdaniem ekspertów, w żywieniu dzieci, np. w przedszkolach, dominują potrawy mdłe. Natomiast jako dorośli tolerujemy już mocniejsze smaki - tłumaczą naukowcy. Kiedy to się zmienia dokładnie zmieniają się nasze preferencje?
Ostre curry zyskiwało zwolenników głównie wśród osób po dwudziestce, rzadko wcześniej. Podobnie intensywne w smaku ryby, tj. makrela.
Do dojrzewających serów musimy zazwyczaj dojrzewać jeszcze dłużej. Parmezan dla większości nabiera walorów w okolicach 21. roku życia. Ser pleśniowy doceniamy rok później, bo średnio koło 22. roku życia - ustalili badacze. Poczekać na nasze uznanie muszą też niektóre warzywa. Zanim docenimy smak szpinaku, papryki czy bakłażana musi upłynąć 21 lat.
Łagodne w smaku awokado do ulubionych nie będzie należeć nawet do 23. urodzin, podobnie jak szparagi. Oliwki to przekąski lubiane zazwyczaj przez osoby powyżej 25 roku życia. Zdecydowany rekordzista: ser kozi. Na ten smakołyk musimy czekać zdaniem badaczy nawet do 28. roku życia.
Badacze ustalili, że do bardziej „wymagających” smaków zalicza się także czosnek i korniszony. Choć przyjemność z ich jedzenia zyskujemy najwcześniej z wymienionych produktów, bo w wieku około 19 lat.
Przy jakich okazjach najczęściej przekonujemy się do nowych, wcześniej niezbyt lubianych smaków?
Badania wykazały, że jedna na trzy osoby próbowała potrawy, której wcześniej nie lubiła, aby nie urazić kogoś, u kogo gościła. Część badanych przyznawała, że taka sytuacja miała miejsce podczas stołowania się u teściów. Inne podobne okazje: lunche biznesowe, kolacje u przyjaciół czy rodziny.
Jak twierdzą badacze, najczęściej ma to miejsce w czasie wspólnych posiłków ze znajomymi. Próbowanie nowych potraw w czasie wakacji czy spotkania z osobami o wyrafinowanych upodobaniach kulinarnych i dużej wiedzy na ten temat to inne sprzyjające warunki ku temu, aby przyswoić nowe preferencje smakowe.
Badania wykazały ponadto, że to co jemy jako dzieci, ma duży wpływ na kształtowanie się naszych późniejszych gustów kulinarnych.
Oto lista 20 „wymagających” produktów wraz z wiekiem, kiedy według badaczy, zaczynamy doceniać ich smak.
W wieku 19 lat:
W wieku 20 lat:
W wieku 21 lat:
W wieku 22 lat:
W wieku 23 lat:
W wieku 24 lat:
W wieku 25 lat:
W wieku 28 lat:
Uśredniony wiek dla wszystkich pozycji: 22 lata
Co sądzicie o wynikach badania? My wciąż będziemy podtrzymywać, że czosnek uwielbialiśmy od urodzenia, a kozi ser niemal od zawsze. Tak czy inaczej, smacznego!