Dieta antynowotworowa nie jest dietą cud

Sama nie pokona raka, który już zaatakował, nie zmieni genetycznych skłonności, nie wyeliminuje zagrożeń wynikających z zanieczyszczenia środowiska czy palenia papierosów. Zarazem wyraźnie zmniejszy, nawet o kilkadziesiąt procent, ryzyko wystąpienia wielu chorób nowotworowych, a także zmniejszy ryzyko zgonu u pacjenta onkologicznego. Tak przynajmniej twierdzą autorzy włoskiego bestsellera ?Z rakiem walczy się przy stole?.*

Od 22 do 42 procent zgonów z powodu raka można by uniknąć, gdyby chorzy zmienili swoje nawyki żywieniowe - przekonuje prof. Umberto Veronesi (na zdjęciu powyżej), światowej sławy włoski chirurg onkolog, były minister zdrowia, dyrektor naukowy Europejskiego Instytutu Onkologii. Jego poglądy dotyczące skutecznego zapobiegania nowotworom nie zaskakują - twierdzi, że najskuteczniejszą bronią jest właściwe odżywianie i zdrowy styl życia. Zarazem w wydanej niedawno książce nie tylko wyjaśnia, co to konkretnie oznacza i dlaczego działa, ale podpowiada konkretnie, czego potrzebujemy i czego należy unikać. Publikacja zawiera też 200 konkretnych przepisów diety antynowotworowej. Chociaż wszyscy autorzy są wegetarianami i polecają tę dietę, mają też rady dla tych, którzy od czasu do czasu przynajmniej "muszą" sięgnąć po mięso.

"Wybranie ogólnego stylu odżywiania to dopiero pierwszy krok. Dobranie diety do konkretnej osoby wymaga już mapy genetycznej. Każdy z nas potrzebuje bowiem innych składników odżywczych. Niektórym bardziej brakuje białka zwierzęcego, inni nie trawią substancji znajdujących się w owocach czy warzywach, jeszcze inni cierpią z powodu alergii lub nietolerancji pokarmowych. Nie ma jednej, dobrej dla wszystkich, reguły" - przypomina Mario Pappagallo, współautor książki, znany redaktor naukowy dziennika "Corriere della Sera". Zarazem o tym "pierwszym kroku" dowiadujemy się z książki sporo.

Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!

Dieta antynowotworowa? Mocne statystyki

Od lat 70. ubiegłego wieku prowadzone są systematyczne badania nad związkiem między dietą, a zachorowalnością na nowotwory układu pokarmowego. World Cancer Research Fund (Światowa Fundacja Badań nad Rakiem) ocenia, że od 30 do 70 procent przypadków raka zależy od tego, jak się odżywiamy. Powszechnie znany jest wyraźny związek pomiędzy spożywaniem w nadmiarze czerwonego mięsa i mięsa konserwowanego, a epidemią nowotworów jelita. Znamy też zależność między dietą bogatą w owoce i warzywa, a profilaktyką nowotworową. Im bardziej kolorowo na talerzu, tym lepiej, bo w różnorodności siła ( wszystko na ten temat: Owoce i warzywa - kolor ma znaczenie ). Ocenia się, że menu obfitujące w produkty roślinne pozwala uniknąć:

20-33% przypadków nowotworów płuc,

66-75% - raka żołądka,

33-50% - raka piersi,

66-75% - raka okrężnicy i odbytu,

33-50% nowotworów ust i gardła,

33-66% - raka wątroby,

50-75% - raka przełyku.

Od 30 do 70% wszystkich nowotworów można uniknąć dzięki właściwej diecie. Żywność zawiera bowiem substancje, które mogą wpływać na wszystkie mechanizmy ich powstawania, w tym: regulację hormonalną, metabolizm, naprawę uszkodzonego DNA, apoptozę (rodzaj "samobójstwa" uszkodzonych komórek) i angiogenezę, prowadzącą do powstania nowych naczyń krwionośnych, "karmiących" nowotwór.

Te statystyki nie umniejszają roli innych kancerogennych czynników - palenia papierosów, otyłości (związanej zresztą z odżywianiem), kontaktu z toksynami, w tym pochodzenia naturalnego. Zarazem uświadamiają, jak istotne jest także zdrowie na talerzu.

Wrogowie w diecie

Genetyka jest istotna, ale... Niektóre nowotwory w jednych krajach występują częściej niż w innych, a pochodzenie mieszkańców nie ma na to większego wpływu. Eskimos żyjący w swoim środowisku choruje na coś innego niż jego bliźniak wyposażony w te same geny, jeśli emigrował np. do USA i przyjął tamtejszy tryb życia. Z badań Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że Nigeryjczycy żyjący w Afryce rzadziej chorują na nowotwory okrężnicy, odbytnicy i wątroby niż ci, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Rak piersi powszechny w wysoko uprzemysłowionych krajach zachodnich, znacznie rzadziej dopada Azjatki. Jeśli jednak te wyemigrują na Zachód, różnice zanikają.

Zobacz wideo

Wiemy całkiem sporo o produktach, które wyraźnie podnoszą ryzyko nowotworu konkretnego narządu. Przykładowo:

- przełyk jest bardziej podatny na choroby nowotworowe w przypadku osób nadużywających alkoholu, spożywających w nadmiarze azotyny i azotany (głównie substancje konserwujące żywność), u których w diecie występuje niedoborów witaminy C, żelaza, cynku,

- żołądek - azotany i azotyny, głównie te obecne w wędlinach, żywności suszonej i wędzonej,

- jelito grube i odbytnica - nadmiar białka zwierzęcego, olejów roślinnych (zwłaszcza tropikalnych), tłuszcze trans , suplementy wapnia, niedobór błonnika w diecie,

- wątroba - nadmiar alkoholu i substancje toksyczne w żywności,

- trzustka - nadużywanie alkoholu.

Sprzymierzeńcy, nie leki

Nie istnieje "cudowna" żywność, która w pełni uchroni przed rakiem lub pozwoli go wyleczyć. Są jednak produkty, które dają nam pewne wsparcie. Oto przykłady:

- warzywa strączkowe , soja, orzechy , migdały - obfitują w fitoestrogeny, substancje cenne w profilaktyce raka sutka,

- soja, czosnek, cebula, pomidory i bogate źródła cynku - pomocnicy w profilaktyce raka prostaty,

- dieta śródziemnomorska - wyraźnie zapobiega rakowi jelita grubego i odbytnicy,

- kapusta, pomarańcze, zielona herbata, pomidory, szałwia, bazylia - działają przeciwzapalnie, stąd w pewnym sensie chronią przed każdym rodzajem nowotworu.

Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach i prawidłowo skomponowane menu (od śniadania do kolacji, zróżnicowane, z odpowiednio dobranymi przyprawami, we właściwych proporcjach) na miarę to nie jest zlepek "dobrych" składników, zwłaszcza, że bywa i tak, że coś, co na jedno pomaga, na coś innego szkodzi. Stąd - mocną stroną publikacji są konkretne przepisy, uwzględniające np. osoby na diecie bezglutenowej, wegan.

Czytaj także: Cebula, czosnek, por - nieatrakcyjni przyjaciele zdrowia

* Umberto Veronesi, Mario Pappagallo: "Z rakiem walczy się przy stole", polskie wydanie: Lucci Editore , 2014 r.

Więcej o: