Fakty i mity o włosach, a także ich braku

Łysi mają większy apetyt na seks... Trwała ondulacja nie udaje się podczas miesiączki... Kobiety w ciąży muszą omijać fryzjera szerokim łukiem... Niemal wszyscy słyszeli takie opinie. Ile w nich prawdy?
Jeszcze wczoraj ciemnowłosa, dziś siwa? Zaprzeczenia wielu osób nie pomogą. To miejska legenda Jeszcze wczoraj ciemnowłosa, dziś siwa? Zaprzeczenia wielu osób nie pomogą. To miejska legenda Subharnab Majumdar, https://www.flickr.com/photos/subharnab/,(CC BY 2.0)

1. Pod wpływem stresu można osiwieć w jeden dzień

MIT

Któż z nas nie słyszał o osobie, która pod wpływem ogromnego emocjonalnego wstrząsu "posiwiała, niczym gołąbek", w dodatku ekspresowo (zasnęła z kruczoczarną fryzurą, a rano była już siwa). To niemożliwe.

Fakt, stres jest sprawcą wielu problemów ze zdrowiem, ale nie udowodniono jego bezpośredniego związku ze zmianą koloru włosów. Prof. Jeffrey Miller dermatolog Penn State's College of Medicine, robił badania, które miały ostatecznie rozstrzygnąć tę kwestię. Okazało się, że pod wpływem stresu włosy mogą przede wszystkim szybciej wypadać i zdaniem naukowca wówczas siwizna jest bardziej widoczna. Pośrednio stres może wpływać na proces siwienia, zależny przede wszystkim od czynników genetycznych i diety, gdyż sprzyja "wypłukiwaniu" antyoksydantów, związanych z procesem starzenia. Utrata zdolności komórek do produkcji barwnika melaniny w jeden dzień? Nie ma mowy!

Z wiekiem fazy cyklu wzrostu włosa (intensywnego wzrostu, czyli anagen, zaniku - katagen i odpoczynku: telogen) ulegają skróceniu, a wówczas dochodzi do coraz szybszego rozpadu barwnika melaniny. Proces siwienia zwykle zaczyna się po trzydziestce, ale zdarza się i u nastolatków (w zależności od uwarunkowań genetycznych). Nie ma jednak aż tak dramatycznego przebiegu, jak w popularnych opowieściach.

Więcej na ten temat w tekście: Nie denerwuj swojej urody!

Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!

Brunetki, blondynki, emerytki, ja wszystkie Was? Jeśli łysi lubią kobiety, to najwyraźniej z wzajemnością Brunetki, blondynki, emerytki, ja wszystkie Was? Jeśli łysi lubią kobiety, to najwyraźniej z wzajemnością Glenn J. Mason, https://www.flickr.com/photos/glennji/, (CC BY 2.0)

2. Łysi mężczyźni mają większy temperament

CHYBA NIE DO KOŃCA...

Łysienie typu męskiego (androgenowego) to skutek wysokiego poziomu dihydrotestosteronu (DHT), który może osłabiać mieszki włosowe. Powstaje on z męskiego hormonu testosteronu, zarazem to nie sam testosteron odpowiada bezpośrednio za łysienie, ale enzym 5-alfa-reduktaza, który jest odpowiedzialny za przekształcenie testosteronu w dihydrotestosteron. Jednocześnie im więcej testosteronu, tym zazwyczaj więcej DHT, więc...

Testosteron pełni w organizmie wiele funkcji: wspiera płodność, a nawet budowę masy mięśniowej. Bezsprzecznie wpływa na zachowania seksualne. Podkręca libido, zachęca do seksualnych "polowań", sprzyja erotycznym fantazjom i spontanicznym erekcjom. Zatem, może tak być, że łysym bardziej się chce. Niekoniecznie jednak wszystkim. Trzeba też pamiętać, że popularny wniosek, iż w takim razie "łysi to fantastyczni kochankowie" jest za daleko idący. To, że ktoś chce, nie oznacza jeszcze, że umie.

Niewłaściwa pielęgnacja skóry głowy rzeczywiście może przyczyniać się do problemów zdrowotnych Niewłaściwa pielęgnacja skóry głowy rzeczywiście może przyczyniać się do problemów zdrowotnych Eden, Janine and Jim, https://www.flickr.com/photos/edenpictures/, (CC BY 2.0)

3. Częste mycie głowy to główna przyczyna powstawania łupieżu

MIT

Naprawdę wciąż wiele osób wierzy, że częste mycie głowy sprzyja produkcji łupieżu. Tymczasem myjemy ją głównie po to, by pozbyć się mikrobów (przede wszystkim grzybów), które mogą przyspieszać nienaturalne złuszczanie naskórka, a także ich pożywki. Wiadomo, że źle dobrane kosmetyki do włosów, a także niedokładne spłukiwanie głowy, może zaostrzać przebieg łupieżu. Samo mycie jednak: na pewno nie.

Skąd tak naprawdę bierze się łupież? Czytaj

Zmiana koloru włosów, nawet drastyczna, podczas ciąży czy menstruacji jest możliwa. Kiedyś tego nie zalecano, ale z przyczyn zdrowotnych, nie estetycznych Zmiana koloru włosów, nawet drastyczna, podczas ciąży czy menstruacji jest możliwa. Kiedyś tego nie zalecano, ale z przyczyn zdrowotnych, nie estetycznych danielle_blue, https://www.flickr.com/photos/danielleblue/, (CC BY-SA 2.0)

4. W ciąży i podczas miesiączki nie można farbować włosów

PÓŁPRAWDA

To bardzo stary pogląd i nijak się ma do rzeczywistości XXI wieku. Niektóre badania przeprowadzane w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku wskazywały, że substancje toksyczne zawarte w farbach do włosów mogą wpływać negatywnie na rozwój płodu. I chociaż od tamtej pory drastycznie zmieniły się normy, a także skład preparatów do włosów, przyszłe mamy wierzą, że i te dzisiejsze mogą być niebezpieczne. Takie poglądy reprezentuje i część ginekologów, ale z pewnymi zastrzeżeniami.

Przede wszystkim zalecana jest szczególna ostrożność w pierwszym trymestrze ciąży (do 12. tygodnia). Nie tylko dlatego, że wówczas wrażliwość organizmu na substancje chemiczne jest największa. Sam zapach kosmetyków może przyszłą mamę przyprawić o mdłości. Po co psuć sobie samopoczucie?

Kobiety w zaawansowanej ciąży powinny robić przerwy podczas wszelkich zabiegów, gdyż wymuszona pozycja źle wpływa na samopoczucie i kręgosłup. W zakładzie fryzjerskim musi być doskonała wentylacja. W pomieszczeniu, w którym farbowane są włosy, nie wolno jeść i pić. Zresztą ta zasada obowiązuje nie tylko ciężarne.

A co z podejrzeniem, że "burza hormonalna" sprawi, że włosy nie nabiorą oczekiwanego koloru? Nieprawda! Jak i fakt, że zabiegi fryzjerskie nie są wskazane (ponoć z tych samych względów) i u kobiet, które mają miesiączkę. To dziwaczny wykręt fryzjera. Uwaga: z powodu niskiego poziomu żeńskich hormonów skóra kobiety w czasie menstruacji jest bardziej sucha i podatna na podrażnienia, więc może zareagować negatywnie na "ostre" kosmetyki.

Zatem: w "okresach szczególnych" lepiej postawić na preparaty oparte na naturalnych składnikach.

Obcinanie włosów nie zmienia ich struktury, ale może poprawić wygląd Obcinanie włosów nie zmienia ich struktury, ale może poprawić wygląd Shutterstock

5. Po obcięciu (zwłaszcza radykalnym) włosy stają się bardziej gęste i zdrowe

PÓŁPRAWDA

Kiedy skrócisz włosy, optycznie zwiększą swoją objętość. Gdy obetniesz część włosów zniszczonych farbą czy trwałą ondulacją, reszta, która pozostanie, będzie wyglądać zdrowiej. Jeśli masz rozdwojone końcówki, pomóc może umiejętne ścięcie i zmiana długości włosa (bywa, że rozdwajają się jedynie z powodu ocierania o ramiona). Sama wizyta u fryzjera nie rozwiąże jednak problemu "źle odżywionych" włosów (czytaj o diecie przyjaznej włosom), ich nadmiernej utraty z powodu problemów zdrowotnych (np. zaburzeń tarczycy) czy innych czynników, np. atmosferycznych (więcej na ten temat). Pamiętaj, że kondycja włosów to ważny miernik twojego zdrowia. Jeśli obserwujesz ich nagłą, nienaturalną zmianę na gorsze, najlepiej wyjaśnić sprawę z lekarzem pierwszego kontaktu, ewentualnie dermatologiem (zajmuje się skórą, ale i jej przydatkami).

Kręcone włosy zawdzięczamy naszym przodkom, ewentualnie fryzjerowi. Obcinanie nie zmienia ich struktury Kręcone włosy zawdzięczamy naszym przodkom, ewentualnie fryzjerowi. Obcinanie nie zmienia ich struktury Shutterstock

6. Chcesz mieć kręcone włosy? Wystarczy zgolić głowę

MIT

Najbardziej boleśnie o tym, że zgolenie włosów nie pomoże, przekonały się panie, które na sobie dokonały takiego eksperymentu. A jest ich niemało!

To czy włosy będą się trwale kręcić, czy nie, to kwestia genów. Nie ma cudownego sposobu na zamianę włosów prostych w kręcone i odwrotnie, ani na zmianę koloru. Dlatego: fryzjerzy mają się dobrze! Włosy kręcone po wyprostowaniu znowu się "zwiną" i odwrotnie. Sprawa się rozstrzyga na etapie mieszka włosowego - potem to już tylko konsekwencja.

Zobacz także:

Zdrowotne mity? To akurat fakty

10 tajemnic ludzkiego ciała

Więcej o: