Brytyjski wariant koronawirusa wkrótce skolonizuje USA - ostrzegają eksperci

W marcu tzw. wariant brytyjski koronawirusa będzie już najprawdopodobniej dominować w USA - ostrzegają naukowcy. Tempo, w jakim się rozprzestrzenia, jest bardzo szybkie. Szacunki pokazują, że podwaja się co 10 dni i stanowi ogromne zagrożenie.

Nowy wariant wirusa, nazywany potocznie wariantem brytyjskim, został po raz pierwszy zidentyfikowany w Kent we wrześniu ubiegłego roku. Od tamtej pory szybko się rozprzestrzenia i - według danych Światowej Organizacji Zdrowia - jest już w ponad 70 krajach. Wariant B.1.1.7 (to oficjalna nazwa tej wersji koronawirusa) okazał się bardzo zaraźliwy. Według ekspertów przenosi się od 40 do 70 procent szybciej niż wcześniejsze warianty. Ta cecha pomogła mu szybko zdominować Wielką Brytanię i zagrozić kolejnym krajom.

Naukowcy z kilku ośrodków genomowych w USA, badający rozpowszechnienie i dynamikę wzrostu nowego wariantu wirusa w Stanów Zjednoczonych, doszli do wniosku, że podwaja się co 10 dni. Niezrecenzowane wyniki badania opublikowane zostały na serwerze medRxiv.

Jeszcze w styczniu br. wariant B.1.1.7 stanowił około 2 procent krążących w USA szczepów koronawirusa, aby w ciągu zaledwie dziesięciu dni osiągnąć 4 proc., a po kolejnych10 dniach już 8 proc. - zauważają naukowcy.  Takie tempo oznacza, że prawdopodobnie do marca to ten szczep stanie się dominujący w całym kraju.

Zwiększona zakaźność wariantu brytyjskiego spowodowana jest mutacjami, które zaszły w białku kolca. Te zmiany pozwalają SARS-CoV-2 sprawniej przyczepiać się i wnikać do komórek żywiciela. W efekcie łatwiej się takim wariantem zakazić, a także przekazać chorobę innym (w porównaniu z wcześniej dominującą wersją wirusa).

Eksperci uważają, że wariant brytyjski dotarł do Stanów Zjednoczonych w listopadzie ubiegłego roku kilkoma niezależnymi drogami. W styczniu 2021 roku był już w co najmniej 30 stanach, jak wynika z analizy około 500 tys. próbek testowych gromadzonych przez firmę genomową Helix.

Nowy wariant rozpoczął pochód z Florydy i Kalifornii. Ale przypadki zakażenia mogły zdarzać się także w innych stanach, choć pozostały niewykryte, ponieważ niewiele laboratoriów sekwencjonuje próbki SARS-CoV-2 - piszą eksperci.

Zobacz wideo Różna skuteczność szczepionek Pfizera, Moderny i AstraZeneca? Dworczyk odpowiada

Wariant B.1.1.7 - co już o nim wiemy?

Jak się wydaje aktualnie dostępne szczepionki działają dobrze także w przypadku wariantu brytyjskiego. - Jak dotąd badania sugerują, że przeciwciała wytworzone w wyniku szczepienia obecnie zatwierdzonymi szczepionkami rozpoznają te warianty. Badania nadal trwają -  pisze CDC (Centers for Disease Control and Prevention).

Nie ma pewności, czy brytyjski wariant powoduje cięższe objawy COVID-19. - W styczniu 2021 roku eksperci z Wielkiej Brytanii poinformowali, że może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem zgonu w porównaniu z innymi wariantami wirusów, ale potrzeba więcej badań, aby to potwierdzić - czytamy na stronie CDC.

Z pewnością jednak większa zaraźliwość wariantu B.1.1.7 oznacza większą liczbę zakażonych i niebezpieczeństwo, że szpitale i przychodnie zapełnią się chorymi.

Źródła: Live Science,medRxiv.org, WHO, CDC

Więcej o: