Obie szczepionki mRNA zostały przetestowane i zarejestrowane tylko dla dorosłych, przy czym Pfizer sprawdzał (i otrzymał zgodę) na użycie swojego preparatu o osób powyżej 16. roku życia. Szczepionka Moderny może być podana osobom od 18. roku życia.
Dzieci są bezsprzecznie ofiarami pandemii, która pozbawiła je normalnej edukacji, aktywności sportowej i tak potrzebnych bezpośrednich kontaktów społecznych.
Eksperci zastanawiają się jednak, czy dzieci powinny zostać zaszczepione na COVID-19, ponieważ nie jest to choroba, która stanowi wyraźne zagrożenie dla ich zdrowia. Oczywiście, najmłodsi też chorują i umierają na COVID-19, ale o wiele rzadziej niż starsze osoby. I tak jak wśród dorosłych, tak i wśród dzieci mamy do czynienia z grupą szczególnego ryzyka z powodu istnienia chorób podstawowych, takich jak niedobory odporności, choroby serca oraz choroby płuc. Drugą podatną na ciężki COVID-19 grupą są niemowlęta poniżej pierwszego roku życia. Natomiast rzadkim, ale uleczalnym powikłaniem COVID-19 u dzieci jest wieloukładowy zespół zapalny.
Odpowiedź na pytanie, czy powinniśmy szczepić dzieci przeciwko COVID-19, jeżeli wiemy, że nie powoduje w tej grupie wiekowej ciężkiej choroby z wyjątkiem określonych sytuacji, nie jest wcale prosta.
Nie jest łatwo zrealizować badanie kliniczne szczepionki (czy jakiegokolwiek leku) na dzieciach. Na takie badania muszą wyrazić zgodę rodzice czy opiekunowie, a rekrutacja jest zwykle bardzo trudna i żmudna. Wymaga też wcześniejszej wiedzy o ogólnie akceptowalnym poziomie ryzyka danego preparatu. Dlatego najpierw wykonuje się badania na osobach dorosłych i ocenia bezpieczeństwo w starszych grupach wiekowych. Potem badania zwykle obejmują nastolatki, a dopiero na koniec maleńkie dzieci.
Zwykle dopiero po zatwierdzeniu szczepionek dla dorosłych firmy farmaceutyczne przystępują do testów na młodszych osobach. Pod koniec zeszłego roku Moderna ogłosiła nabór do badań nad szczepionką wśród nastolatków. Badania na grupie około 3 tys. młodych ludzi w wieku od 11 do 17 lat potrwają rok. Potem prawdopodobnie celem testów będą dzieci poniżej 11. roku życia. Naukowcy muszą też ustalić optymalną dawkę szczepionki u dzieci. Dlatego też nie należy się spodziewać, aby przed 2022 rokiem jakakolwiek szczepionka na COVID-19 uzyskała zgodę na użycie jej wśród najmłodszych - uważa dr Michael Hefferon, pediatra, adiunkt w Queen's University w Ontario, autor rozważań na ten temat opublikowanych na stronach "The Conversation".
Amerykańskie Stowarzyszenie Pediatrii szacuje, że zgony wśród dzieci stanowią 0,06 procent wszystkich zgonów z powodu COVID-19. Jak podkreślają eksperci, są to jednak zgony, którym można by zapobiec. Niektórzy postulują nawet, aby szczepionka na COVID-19 mogła być podawana w trybie pilnym dzieciom z grup ryzyka, z podstawowymi schorzeniami, zanim uzyska pełne zezwolenie na użycie (podobnie jak to jest w przypadku dorosłych).
Potrzebne jest jednak więcej danych na temat bezpieczeństwa szczepionki w różnych grupach wiekowych. Ponadto należy odpowiedzieć na pytanie, czy szczepionka będzie tylko łagodzić chorobę, czy też ograniczy jej przenoszenie - pisze dr Hefferon. Niemniej jednak wydaje się, że nie możemy mieć nadziei na prawdziwy koniec pandemii, dopóki dzieci nie zostaną zaszczepione.
Źródła: MedicalXPress.com, The Conversation