Specjalistę, który jest lekarzem POZ najczęściej możemy spotkać w publicznym lub niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej, czyli przychodni lub spółdzielni lekarskiej. Zazwyczaj przyjmuje w ramach grupowej lub indywidualnej praktyki lekarskiej, jednak w tym ostatnim przypadku musi mieć podpisaną odpowiednią umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Lekarzem POZ może być każdy lekarz, który ukończył specjalizację:
Lekarz POZ to zazwyczaj pierwszy lekarz, do którego się udajemy gdy zaczynamy mieć problemy ze zdrowiem. To on bada, podejmuje decyzje i ewentualnie kieruje dalszą diagnostyką oraz – jeśli jest taka potrzeba – kieruje do innego specjalisty czy do szpitala. To także lekarz POZ wnioskuje o wysłaniu pacjenta na leczenie uzdrowiskowe, przyznanie przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych. Dodatkowo dba o promocję zdrowia i odpowiednią profilaktykę. Odpowiada za wykonywanie szczepień ochronnych, w tym także szczepień u dzieci i młodzieży szkolnej.
Lekarz rodzinny może także zdecydować, który z jego pacjentów może skorzystać z bezpłatnych przejazdów środkami transportu sanitarnego (karetką pogotowia, a nawet lotniczego) do najbliższego zakładu opieki zdrowotnej.
Jednym z ważniejszych zadań lekarza POZ jest – jeśli wymaga tego stan zdrowia pacjenta – wystawienie skierowania do wybranego specjalisty. Taki dokument jest niezbędny, jeśli chcemy udać się na wizytę, np. do gastrologa czy urologa. Lekarz rodzinny wystawia dwa rodzaje skierowań na wizyty u specjalisty:
W zależności od ukończonej specjalizacji lekarz POZ opiekuje się:
Szacuje się, że w Polsce jest niespełna 11 tysięcy lekarzy rodzinnych, a to zdecydowanie za mało, aby wszyscy ci, którzy tego potrzebują, mogli liczyć na pomoc. Aby zminimalizować braki kadrowe funkcje lekarzy pierwszego kontaktu przejmują lekarze bardzo różnych specjalizacji, lub nie posiadający jej wcale. Dlaczego tak się dzieje? Problemem są przede wszystkim pieniądze. Spora grupa lekarzy, posiadająca solidne wykształcenie, nie chce pracować w w Polsce i woli wyjechać np. do Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Tam witani są z otwartymi ramionami i - co najważniejsze - od razu dostają lepsze warunki pracy oraz zdecydowanie wyższe wynagrodzenie (bardzo często jest ono kilkakrotnie wyższe od tego, które dostaliby w rodzinnym kraju).
Zdaniem specjalistów, aby zatrzymać falę emigracji trzeba jak najszybciej naprawić system opieki zdrowotnej. Należy stworzyć dobre warunki pracy i nie chodzi tylko o podniesienie wynagrodzeń (chociaż te bardzo bardzo odbiegają od tego, co dostają ci sami specjaliści w innych krajach Unii Europejskiej). Lwią część czasu, zamiast na leczenie pacjenta, lekarz spędza na wypełnianiu dokumentów i różnego rodzaju druczków. Konieczne jest usprawnienie tych wszystkich procedur administracyjno-biurowych. Eksperci zgodnie podkreślają, że bez radykalnej zmiany nie uda się zatrzymać lekarzy w Polsce i sytuacja dalej będzie się pogarszać. Już dziś możemy się pochwalić najmniejszą liczbą lekarzy - na 100 tysięcy mieszkańców przypada ok. 2,2 lekarzy.
To również może cię zainteresować: