Przeziębienie czy grypa? Dzięki testowi polskiej firmy zdiagnozujesz się w domu. W 3 minuty

Co roku w Polsce nawet pół miliona chorych na grypę niepotrzebnie zażywa antybiotyk. Ta liczba ma szansę się zmniejszyć dzięki testom opracowanym przez polską firmę, która obiecuje prostą i szybką diagnozę w domowym zaciszu.

Antybiotyki działają na infekcje wywołane przez bakterie, a nie wirusy. Stąd w wielu przypadkach leczenie nimi nie tylko nie pomaga, ale wręcz szkodzi. Osłabia bowiem odporność organizmu i zwiększa podatność na inne choroby, w tym zapalenie jelita grubego.

Tę sytuację ma szansę zmienić wynalazek polskiego start-upu SensDx. To urządzenie składające się z testu i czytnika, które na podstawie pobranego samodzielnie wymazu z gardła sprawdzi, jakie podłoże (bakteryjne lub wirusowe) ma dokuczająca nam infekcja.

Jest tak dokładne, że nie tylko wskazuje, czy mamy do czynienia z grypą, ale nawet jakiego jest typu - A lub B (wyróżnia się jeszcze typ C, w którym choroba ma zdecydowanie łagodniejszy przebieg niż przypadku w dwóch pozostałych).

Diagnoza bez wychodzenia z domu

Zaletą jego stosowania ma być też wygoda i prostota obsługi. Czytnik można podłączyć do smartfona i z jego poziomu wyświetlić diagnozę i inne informacje o naszym stanie zdrowia, a także w łatwy sposób przesłać je do naszego lekarza.

Czy chłód powoduje przeziębienie? [NaZdrowie]

Czy Flusensor (Flu SensDx), bo tak ma się nazywać urządzenie, zastąpi lekarzy pierwszego kontaktu w diagnozowaniu chorób górnych dróg oddechowych? Według jego twórców - nie. Cytowany przez wrocławską "Gazetę Wyborczą" prezes SensDx, Tomasz Gondek, zaznacza, że bioczujnik ma być pomocą dla pacjentów i specjalistów w prawidłowym diagnozowaniu chorób, ale to ci ostatni będą decydować o leczeniu.

Wysoka skuteczność

Na razie test, który można wykonać w kilka minut w domowych warunkach, nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży. Trwa sprawdzanie jego skuteczności, które w warunkach laboratoryjnych wynosi 100 proc., a docelowo ta wartość ma być nie mniejsza niż 85 proc.

Dołącz do Zdrowia na Facebooku!

Oprócz tego twórcy Flusensora równolegle pracują nad testami, które pozwolą samodzielnie zdiagnozować wiele innych chorób (w tym tych natury intymnej) i alergii u ludzi, a także u zwierząt domowych i hodowlanych. 

Cena

Certyfikacja bioczujnika ma zakończyć się w czerwcu przyszłego roku, co oznacza, że prawdopodobnie będzie można go kupić już kilka miesięcy później. Pierwszeństwo będą mieli lekarze, w drugiej kolejności klienci indywidualni. Dokładna cena całego zestawu (test + czytnik) nie jest jeszcze znana, ale "Gazeta Wyborcza" podaje, że "koszt urządzenia to około 100 zł, a zakup jednorazowej elektrody do badania – około 20 zł".

Zobacz też:

Więcej o: