Nadciśnienie - uspokoić szalejącą krew

Co trzeci z nas ma ciśnienie krwi przekraczające dopuszczalne normy. To "wizytówka" Polaków. Najgorzej, że zazwyczaj wcale o tym nie wiemy albo bagatelizujemy ten stan, jak również nie stosujemy się do zalecanych środków. "A tak mi jakoś wyjątkowo podskoczyło", "Po schodach wchodziłem, spieszyłem się, to pewnie dlatego" - mówimy i machamy ręką

Dołącz do nas na Facebooku!

Drugi raz, by potwierdzić, że mamy wysokie ciśnienie , już nie pójdziemy, bo nie mamy czasu, zapominamy. Do kolejnej wizyty w przychodni może nas zmusić bardzo zły wynik pierwszego pomiaru lub gorsze samopoczucie. Ale liczenie na to, że organizm ostrzeże nas w porę, jest zgubne, bo nadciśnienie to prawdziwy skrytobójca - długo nie daje żadnych objawów, a wiele osób nawet przy wysokich wartościach ciśnienia tętniczego czuje się zdrowo. Bóle głowy, które często wiąże się z nadciśnieniem, występują również u osób z prawidłowym ciśnieniem i zwykle mają inne przyczyny. Z badań epidemiologicznych wynika, że ponad połowa chorych z nadciśnieniem jest nieświadoma swojej choroby, a mniej niż połowa chorych z rozpoznanym nadciśnieniem leczy je prawidłowo! Tymczasem szalejąca w naszych naczyniach krew sieje spustoszenie - prowadzi do nieodwracalnych zmian w układzie krążenia, uszkodzeń narządów wewnętrznych. Jest też najważniejszym czynnikiem ryzyka udarów mózgu. Ryzyko nadciśnienia tętniczego rośnie wraz z wiekiem, ale to nie oznacza, że gdy jesteśmy młodzi, możemy spać spokojnie. Nadciśnienie może pojawić się nawet u dzieci!

Skąd to ciśnienie?

Nadciśnienie często jest chorobą rodzinną, stąd pokusa, by winę za nasze kłopoty zrzucać na geny. Niewątpliwie odgrywają one tutaj ważną rolę, ale... członkowie rodziny zwykle mają podobne zwyczaje żywieniowe, podobny styl życia i dlatego "rodzinny" charakter nadciśnienia nie oznacza, że na jego powstanie nie mają wpływu czynniki środowiskowe. Ciśnienie krwi to nacisk wywierany przez krew na ściany tętnic. Zależy ono od siły i częstości skurczów serca oraz od oporu ścian naczyń krwionośnych. To, jak bardzo ściany się opierają, zależy od ich elastyczności, średnicy naczynia i od ilości przepływającej przez nie krwi. Ciśnienie krwi nie jest stałe - podnosi się i opada zależnie od naszej aktywności, pory dnia, stresu. W czasie skurczu serce wtłacza krew do naczyń - ciśnienie jest wtedy wyższe i nazywa się je skurczowym. Natomiast podczas rozkurczu serca osiąga wartości najniższe - mówimy wtedy o ciśnieniu rozkurczowym. Wartości ciśnienia można zmierzyć, korzystając z ciśnieniomierza. Wyrażone są one w milimetrach słupa rtęci [mm Hg]. Pierwszego pomiaru dokonuje zwykle lekarz lub pielęgniarka, a wynik zapisywany jest najczęściej w takiej postaci: 120/80 mm Hg. Pierwsza z podawanych wartości odpowiada ciśnieniu skurczowemu, druga rozkurczowemu. Za nadciśnienie uznaje się dziś wartości równe lub przekraczające 140 mm Hg dla ciśnienia skurczowego lub przekraczające 90 mm Hg dla ciśnienia rozkurczowego. Około 90 proc. przypadków nadciśnienia ma charakter pierwotny (zwane jest samoistnym lub idiopatycznym), a więc nie ma uchwytnej przyczyny. U pozostałych 10 proc. osób nadciśnienie tętnicze jest wtórne. Rozwija się ono najczęściej w wyniku przewlekłej choroby nerek, są też inne powody - np. hormonalne. O swoje zdrowie bardziej dbają kobiety, które częściej niż mężczyźni są świadome choroby i stosują leki zgodnie z zaleceniami lekarza. Przed okresem menopauzy kobiety mają średnio niższe ciśnienie tętnicze krwi niż mężczyźni w tym samym wieku. Zmiany hormonalne spowodowane przebyciem menopauzy są jednak odpowiedzialne za wzrost średnio o 5 mm Hg skurczowego ciśnienia krwi u kobiet.

Ciśnienie tętnicze: dużo zależy od nas samych

Wiele osób uważa, że najlepszym sposobem na obniżenie ciśnienia są leki. Ponieważ po rozpoczęciu leczenia należy zażywać je stale, często pacjenci bronią się przed nimi, mówiąc, że "nie chcą łykać tabletek do końca życia". Tabletki nie są jednak jedynym rozwiązaniem. Czasem we wczesnej fazie choroby, by skutecznie obniżyć ciśnienie, wystarczy zmiana stylu życia, ale taka propozycja lekarza jest z kolei bagatelizowana. Ludzie w nią nie wierzą. Poza tym wymaga ona pracy nad sobą, porzucenia nawyków, a o to zawsze jest najtrudniej. Z jednej strony chorzy nie chcą stosować leków, z drugiej - uważają, że tabletki są remedium na walkę z nadciśnieniem. Skutek? Nie leczą się wcale. W niektórych sytuacjach przed rozpoczęciem farmakoterapii powinniśmy przez kilka miesięcy postarać się:

1. Schudnąć. W przypadku odchudzania się trzeba pamiętać, że drastyczne diety pozwalają zrzucić zbędne kilogramy na krótko. Skuteczny jest umiarkowany spadek na wadze - najkorzystniejszy to 7-10 proc. w ciągu 6-12 miesięcy. Zmniejszenie masy ciała o 5-10 proc. może spowodować spadek ciśnienia tętniczego nawet o kilkanaście mm Hg.

2. Zmienić dietę. Stosowanie zdrowej diety może skutecznie obniżyć ciśnienie tętnicze także o kilkanaście mm Hg. W jej skład wchodzą owoce i warzywa, produkty pełnoziarniste i beztłuszczowy nabiał. Ograniczamy spożycie czerwonego mięsa, żywności przetwarzanej i słodyczy. Z owoców i warzyw warto wybierać te bogate w potas: awokado, figi, kiwi, pomarańcze, rodzynki, fasolę, pomidory czy winogrona, a także melony i arbuzy. Ćwiartka melona zawiera średnio ok. 1 g potasu, co pokrywa prawie 25 proc. dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek.

3. Ograniczyć ilość zjadanej soli. Coraz więcej osób rezygnuje z dosalania pokarmów. Często zapominamy jednak, że większość soli w diecie pochodzi z pokarmów przetworzonych - ponad 70 proc. dziennego spożycia. Dlatego ograniczenie dosalania pokarmów, choć istotne, rozwiązuje jedynie część problemu. Musimy szukać na półkach produktów o niskiej zawartości soli (coraz częściej informacje takie są podawane na opakowaniach). Ograniczenie spożycia soli do 4-6 g na dobę powoduje przeciętny spadek ciśnienia tętniczego o 2-8 mm Hg.

4. Ćwiczyć. Ćwiczenia fizyczne trwające 30-60 minut wykonywane przez większość dni tygodnia pozwalają obniżyć ciśnienie tętnicze krwi o 4-9 mm Hg.

5. Rzucić papierosy. Już po 10 sekundach od zaciągnięcia się dymem papierosowym nikotyna dociera do mózgu, gdzie powoduje wyrzut adrenaliny - neuroprzekaźnika, który podnosi ciśnienie krwi, przyspiesza oddychanie i bicie serca. Wypalając jednego papierosa, przeciętny palacz zaciąga się 10 razy. To znaczy, że osoby palące półtorej paczki dziennie dostarczają sobie około 300 strzałów nikotyny do mózgu. Jeśli przestajemy palić, już po 24 godzinach tętno i ciśnienie zaczynają nam spadać.

6. Zmniejszyć spożycie alkoholu. Kufel piwa, dwa kieliszki wina lub jeden kieliszek wódki nie mają wpływu na wzrost ciśnienia tętniczego krwi (najlepiej jednak pić czerwone wino). Natomiast picie większych ilości alkoholu powoduje stały wzrost ciśnienia krwi. Decydujące tutaj jest nie tylko przekroczenie bariery dwóch drinków dziennie, lecz przede wszystkim długotrwałe i regularne spożywanie alkoholu. Drink to:

- 40-50 ml mocnego alkoholu (wódka, koniak, whisky),

- 150 ml wina,

- 350 ml piwa.

7. Zapanować nad stresem. Codzienne narażenie na stres wpływa na funkcjonowanie wielu narządów i układów, w tym układu naczyniowego. Może prowadzić do rozwoju nadciśnienia i/lub utrudniać jego kontrolę. Pomocne w rozładowaniu stresu są różne techniki relaksacyjne, jak np.: medytacja transcendentalna, joga i gimnastyka relaksacyjno-oddechowa tai-chi, terapia behawioralna. Powodują one obniżenie skurczowego ciśnienia tętniczego średnio o 10 mm Hg, a rozkurczowego o 5 mm Hg.

8. Wysypiać się. Osoby w średnim wieku śpiące mało w ciągu doby (5 godzin) są bardziej narażone na rozwój nadciśnienia tętniczego i jego gorszą kontrolę. Krótki sen pobudza układ współczulny, czyli część układu nerwowego, która jest uaktywniana również w stresie. Po pewnym czasie ten mechanizm zaburza kontrolę ciśnienia.

Ciśnienie tętnicze: gdy trzeba wziąć pigułkę

Bardzo często leki należy zacząć brać natychmiast - na pewno wtedy, gdy mamy bardzo wysokie nadciśnienie (skurczowe powyżej 180 mm Hg; rozkurczowe powyżej 110 mm Hg) albo gdy dodatkowo chorujemy na cukrzycę czy mamy zbyt wysoki poziom cholesterolu we krwi. W kontroli ciśnienia bardzo przydatna jest książeczka, do której wpisujemy wizyty u lekarza, wartości pomiarów domowych i aktualnie brane leki. Taki dzienniczek wymusza na nas zaangażowanie się w terapię, mamy większe poczucie kontroli i lepiej leczymy nadciśnienie. Dzisiaj leki rzadko stosuje się pojedynczo. Często lekarz przepisuje kombinację dwóch środków, zmniejszając jednocześnie ich dawki. Zwiększa to skuteczność leczenia. Mamy też do dyspozycji preparaty złożone (dwa leki o różnych mechanizmach działania w jednej tabletce lub kapsułce).Niestety, środki te nie są pozbawione działań niepożądanych, choć nie występują one bardzo często. Czasami powodują uporczywy kaszel, obrzęki lub zaparcia. O wszystkich takich objawach trzeba informować lekarza. Wybór leków jest na tyle duży, że jest spora szansa na dobranie dla nas odpowiedniego zestawu. Kiedy mimo terapii ciśnienie krwi wciąż jest podwyższone, możemy cierpieć na tzw. nadciśnienie oporne. Możemy, ale nie musimy, bo prawdziwe nadciśnienie oporne zdarza się bardzo rzadko. Częściej jest ono pozorne i wynika m.in. z naszej niedbałości w regularnym braniu leków, ze złego pomiaru ciśnienia, z interakcji z innymi lekami, a czasem z niewłaściwego dobrania leków lub ich dawek. Coraz więcej badań potwierdza, że nadciśnienie warto i można leczyć nawet u osób w bardzo podeszłym wieku (po 80. roku życia). Terapia zmniejsza ryzyko zawału serca czy udaru i po prostu przedłuża tym ludziom życie, poprawiając jednocześnie jego komfort. Podsumowując: w leczeniu nadciśnienia najważniejsza jest zmiana stylu życia i regularne zażywanie leków. Pacjenci zbyt często je odstawiają, gdy tylko ciśnienie wróci do normy. Nie można tego robić, bo poprawa nie jest na zawsze, a nadciśnienie tętnicze jest chorobą przewlekłą. Wcześniej czy później ciśnienie znów się niebezpiecznie podniesie i leczenie trzeba będzie zaczynać od początku.

Jak prawidłowo zmierzyć ciśnienie tętnicze?

Samodzielne pomiary ciśnienia tętniczego są bardzo ważne w terapii tej choroby. Trzeba pamiętać, że wartości ciśnienia badanego w domowym zaciszu są z reguły niższe od stwierdzanych podczas wizyt u lekarza (tzw. efekt białego fartucha, gdy stres związany z badaniem wyzwala reakcję odruchową, której jednym z objawów jest wzrost ciśnienia tętniczego).

Aby domowy pomiar był wiarygodny, należy używać aparatów o potwierdzonej dokładności i przestrzegać kilku zasad.

- Pomiaru dokonuj zawsze o tej samej godzinie, w ciszy i spokoju.

- Godzinę przed badaniem nie pal, nie pij alkoholu ani kawy.

- Odpocznij przez 5 minut przed pomiarem.

- Dokonuj go po oddaniu moczu.

- Ramię musi być swobodne, podparte na wysokości serca.

- Nie poruszaj się i nie rozmawiaj.

- Jeśli wykonujesz kilka pomiarów, przerwa między nimi musi wynieść co najmniej minutę.

- Zapisuj otrzymane wartości.

- Mierz ciśnienie regularnie

Leczeniem nadciśnienia tętniczego zajmuje się internista jak również hipertensjolog , który jest właściwym specjalistą zajmujący się diagnozowaniem i leczeniem tego schorzenia.

Zobacz także: Ciśnienie w ciąży

Zobacz wideo
Więcej o: