Grypa żołądkowa - choroba wirusowa, która ze zwykłą grypą nie ma nic wspólnego

Grypa żołądkowa, grypa żołądkowo-jelitowa, jelitówka - jak by nie nazwać tej choroby, jest się czego obawiać. Właśnie nadszedł jej sezon. Uznawana jest za najczęstszą przyczynę biegunek u dorosłych oraz drugą w kolejności u małych dzieci. Do zakażenia wystarczy od 10 do 100 cząsteczek wirusowych.

Za grypę żołądkową odpowiadają norowirusy (NoV, NV). Te patogeny należą do grupy wirusów ssRNA z rodziny Caliciviridae, charakteryzujących się brakiem otoczki lipidowej. Przyczyną grypy jelitowej mogą też być wirusy z grupy rotawirusów, adenowirusów i astrowirusów.

Dawna nazwa norowirusa to Norwalk albo Norwalk-like. W Wielkiej Brytanii te wirusy nazywane są "zimową chorobą żołądka" - winter vomitting disease, ze względu na porę roku, w której najczęściej atakują. Mimo iż na grypę żołądkową zapadamy częściej zimą, to jednak zakażenia norowirusami są niezależne od pogody. 

Grypa żołądkowa stanowi największe zagrożenie dla małych dzieci, starszych ludzi oraz osób z obniżoną odpornością. Szybko prowadzi do odwodnienia organizmu, a w konsekwencji do zaburzeń rytmu serca, ostrej niewydolności nerek, a nawet śmierci, jeśli nie uzupełni się ubytku płynu. Osoby zagrożone skrajnym odwodnieniem trafiają wówczas zwykle pod kroplówkę.

Drogi zakażenia

Grypa żołądkowa to inaczej mówiąc wirusowe zakażenie układu pokarmowego, a jej główny objaw to ciężka biegunka, która szybko może doprowadzić do odwodnienia. Wirus lubi się szerzyć w miejscach, gdzie w niewielkiej przestrzeni przebywa większa liczba ludzi, takich jak przedszkola, szkoły, internaty itd. i są wspólne jadalnie i łazienki. Wirus przenosi się bowiem głównie drogą fekalną oralną, to znaczy, że przenoszony jest rudnymi dłońmi. Druga możliwa droga zakażenia to kropelki oddechowe, rozprzestrzeniające się podczas kaszlu czy kichania.

Epidemie grypy żołądkowej szerzą się łatwo w środowiskach zamkniętych lub półzamkniętych, takich jak szpitale, domy opieki, koszary, więzienia, ale także przedszkola, internaty czy szkoły.

Norowirusem możemy się zakazić, gdy zetkniemy się bezpośrednio z chorą osobą, styczność z przedmiotami, na których norowirus osiadł, wypicie zakażonej wirusem wody lub przez zjedzenie pokarmu, w który się znalazł.

Norowirusy są bardzo zaraźliwe. Nie ma też przeciwko nim żadnej szczepionki. Aby się chronić przed zakażeniem trzeba często i dokładnie myć ręce, szczególnie po pobycie w toalecie, a także przed przygotowywaniem posiłku i przed jedzeniem. A po przechorowaniu grypy żołądkowej ograniczajmy kontakty, szczególnie z małymi dziecmi, jeszcze przez kilka dni (podczas których możemy nadal zakażać).

Norowirusa nie tak łatwo jest się pozbyć

Problem z grypą żołądkową jest taki, że wywołuje ją wirus bardzo trudny do "zabicia" (piszemy w cudzysłowiu, ponieważ wirusy nie są żywymi organizmami w zwykłym tego słowa znaczeniu, tylko cząstkami zakaźnymi). Ze względu na swoją specyficzną budowę norowirus nie ulega bowiem zwykłym środkom myjącym, ani nawet tym na bazie alkoholu (w przeciwieństwie choćby do wirusa grypy sezonowej i koronawirusów, których otoczka lipidowa ulega uszkodzeniu, gdy potraktuje się je wysokoprocentowym alkoholem).

Jeśli więc nie można zniszczyć norowirusa podczas zwykłego sprzątanie, nie dziwi, że szerzy się w miejscach, do których mają dostęp tłumy ludzi. Wystarczy, ze w takim środowisku jest jedna zakażona osoba, a wkrótce większość będzie chora. Znamy to choćby z przedszkoli, gdzie grypa żołądkowa potrafi posłać do łóżka całe grupy dzieci wraz z ich wychowawczyniami.

Norowirusy są w stanie przetrwać na powierzchni przedmiotów czy na ścianach, umywalkach itp. nawet tydzień. Co więcej, "ukrywają" się w zakamarkach łazienki, gdzie na przykład nie sięgnęliśmy ze środkiem dezynfekującym. Zabija je dopiero temperatura powyżej 60 stopni C (co oznacza, że po chorobie trzeba wyprać w takiej temperaturze pościel, ręczniki, bieliznę itp., inaczej wirus przetrwa i może zakazić kolejne osoby). Norowirusy są w stanie przetrwać zwykłe pranie w pralce łagodnymi detergentami. Nie mają też na niego wpływu związki chloru o stężeniu mniejszym niż 6,25 mg/l.

Jeśli więc nie tak łatwo pozbyć się wirusa grypy żołądkowej, to oznacza, że możemy się nim zakażać wielokrotnie, raz za razem, jeśli wreszcie nie zostanie usunięty z pomieszczenia, na przykład z łazienki.

W dodatku norowirusy łatwo mutują, więc co rusz, mamy do czynienia z inną linią. Jeśli więc uodporniliśmy się na jedną, druga może nas zakazić.

Objawy grypy żołądkowej

Objawy pojawiają się zazwyczaj po 1-2 dniach od kontaktu z wirusem, chociaż bywa też, że norowirusowi wystarcza pół doby na uaktywnienie się w organizmie. Trwa od dwóch do trzech dni, ale u dzieci utrzymuje się dłużej (nawet tydzień). Po ustąpieniu najintensywniejszych objawów, norowirus utrzymuje się w organizmie do tygodnia. Jest wydalany wraz z kałem (stąd ryzyko zakażenia się za pośrednictwem brudnych rąk). W organizmach dzieci oraz u chorych o obniżonej odporności, wirus utrzymuje się do czterech tygodni. Zatem tak długo chory pozostaje źródłem zakażenia.

Jak objawia się grypa żołądkowa:

  • nudności
  • gwałtowne "chlustające" wymioty
  • bóle brzucha
  • wodnista biegunka
  • gorączka
  • skurcze żołądka
  • bóle mięśni
  • możliwe są też drgawki

Więcej artykułów na temat zdrowia przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Przeziębienie czy grypa? Jak rozpoznać u dziecka?
Więcej o: