Więcej artykułów o zdrowiu przeczytasz na głównej stronie Gazeta.pl.
Zwykle boimy się bezczynności i staramy się aktywnie wykorzystywać każdą wolną chwilę. Najczęściej wpatrujemy się w swojego smartfona lub szukamy jakiegokolwiek zajęcia, byleby tylko nie siedzieć bezczynnie. Nie mamy w zwyczaju, wręcz nie lubimy, oddawać się rozmyślaniom, nie chcemy pozwolić myślom na swobodne błądzenie. Większość ludzi postrzega to jako ogromną stratę czasu i unika takich sytuacji.
Tymczasem kontemplacja chwili, oddanie się swobodnym rozmyślaniom, jest przyjemne i satysfakcjonujące, a co więcej, sprzyja kreatywności - jak przekonują naukowcy z Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech, którzy przeprowadzili pewien eksperyment. Na koniec tych badań doszli do wniosku, że ludzie jednak lubią wędrować myślami, gdy tylko zostaną do tego zachęceni (choć wcześniej uważali to za nieciekawe i męczące). Z wynikami badania można się zapoznać na łamach czasopisma "Journal of Experimental Psychology".
W eksperymencie wzięło udział 250 osób, które zostały poproszone o porozmyślanie w samotności przez 20 minut (bez chodzenia czy czytania, bez zaglądania do smartfona itp.). Chodziło o to, aby usiedli w samotności i dali się ponieść myślom. Badani przebywali w różnych miejscach. Czasem pozostawiano ich samych w pokojach konferencyjnych albo w ciemnym namiocie lub szafie i pozwalano podumać w odosobnieniu przez od trzech do 20 minut.
Następnie uczestnicy opisywali swoje doznania i oceniali samopoczucie. Była też grupa, która podczas eksperymentu miała dostęp do urządzeń cyfrowych i mogła swobodnie poczytać sobie coś online, zamiast oddawać się rozmyślaniom. Ich także poproszono o opisanie wrażeń.
Po przeanalizowaniu odpowiedzi naukowcy zauważyli, że zarówno ci, których zachęcono do kontemplacji, jak i osoby przeglądające internet w wolnym czasie były w równym stopniu zadowolone z tego, jak spędziły czas. Co więcej, ci, którzy przekonali się, że chwile refleksji nie są takie "straszne", kontemplowały chwile z zadowoleniem.
Wyniki nieco zaskoczyły naukowców oraz samych uczestników. Okazało się, że grupa oddająca się swobodnym rozmyślaniom w czasie wolnym uznała, że to jednak całkiem przyjemne zajęcie.
- Ludzie wolą być aktywni, niż cieszyć się chwilą refleksji. Zagubienie się we własnych myślach lub pozwolenie umysłowi na błądzenie jest niedoceniane. Jednak okazuje się, że jest tym bardziej satysfakcjonujące, im częściej jest praktykowane - do takich wniosków doszli badacze po przeanalizowaniu ankiet wypełnianych przez uczestników eksperymentu.
- Niektórzy ludzie po prostu mają trudności z oddawaniem się rozmyślaniom, zwłaszcza jeśli mają tendencję do negatywnego myślenia - mówią badacze.
Na ogół unikają więc sytuacji, w których mogą "nic nie robić", bo uważają, że jest to mało przyjemne i mało atrakcyjne. W rzeczywistości jednak gdy ludzie zostali zachęceni do kontemplacji, docenili takie chwile. Niezobowiązujące bujanie w obłokach sprzyja ponadto, jak przekonują psychologowie, kreatywności i pomaga w rozwiązywaniu problemów. Podnosi też poczucie własnej wartości.
Źródło: The Guardian