Zdaniem dr. nauk medycznych Michaela Mina z Harvard T.H. Chan School of Public Health choroba COVID-19, wywoływana przez nowego koronawirusa, okazuje się tym bardziej niebezpieczna, im starszy jest pacjent.
- Wydaje się, że jest pewien próg, a mianowicie 35 lat, poniżej którego nie ma, jak dotąd, zbyt wielu przypadków śmiertelnych. Natomiast od 40 lat wzwyż wskaźniki śmiertelności coraz bardziej rosną - zauważa dr Mina w wypowiedzi dla serwisu WebMed.
Możemy już analizować wyniki badań niemal 45 tysięcy potwierdzonych testami laboratoryjnymi przypadków odnotowanych przez Chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom do 11 lutego 2020 roku, a opublikowanych na łamach The Journal of the American Medical Association (JAMA).
Chińskie statystyki pokazują, że do 11 lutego wśród chorych dominowały osoby powyżej 40 roku życia (73 procent), z wyraźną przewagą grupy w wieku 50-69 lat.
W tym pierwszym okresie epidemii około 2,3 procent przypadków COVID-19 zakończyło się śmiercią. Zmarł niemal co drugi pacjent, który znalazł się w stanie krytycznym. Śmierć z powodu COVID-19 dotknęła przede wszystkim starsze osoby. Analiza pierwszych przypadków zgonów w Wuhan pokazała, że wśród pacjentów w wieku od 70 do 79 lat zmarło 8 procent chorych, a wśród 80-latków aż 15 procent. Śmiertelność była dziesięciokrotnie wyższa wśród osób w podeszłym wieku w porównaniu do osób w średnim wieku.
Do 11 lutego wśród osób poniżej 30. roku życia odnotowano osiem zgonów, w tym tylko jeden w grupie od 10 do 19 lat (549 przypadków choroby). W tym czasie nie zmarło na COVID-19 żadne dziecko poniżej 9. roku życia, mimo że chorobę stwierdzono u 416.
Bardziej narażone na śmierć z powodu COVID-19 są osoby z osłabionym układem odpornościowym, chorujące na serce, cukrzycę i schorzenia płuc. Zgony były co najmniej pięciokrotnie częstsze wśród chorych na cukrzycę, nadciśnienie, mających problemy z sercem lub oddychaniem. Do grupy zwiększonego ryzyka należą także pracownicy służby zdrowia.
Dr Mina uważa, że gdy już wiemy, kto jest najbardziej narażony na ciężki przebieg choroby, a nawet śmierć, powinniśmy od razu brać to pod uwagę. A chory 80-latek z chorobą płuc musi być jak najszybciej objęty specjalną opieką medyczną, a nie dopiero wtedy, gdy jego stan się pogorszy.
Gdybym miał 65 lat lub więcej, nie odbyłbym żadnej podróży zagranicznej, która nie byłaby absolutnie konieczna, z czystej ostrożności
- powiedział reporterowi WebMed dr Mina.
Na stronach CDC (Centers for Disease Control and Prevention) czytamy, że informacje na temat ryzyka zachorowania na COVID-19 wśród dzieci, są jeszcze bardzo ograniczone. Doniesienia z Chin pokazują, że dzieci z potwierdzoną chorobą COVID-19 mają łagodne objawy, takie jak kaszel, przekrwienie błony śluzowej nosa, katar, biegunkę i bóle głowy. Mniej niż połowa chorych dzieci gorączkowała. Sporo dzieci przeszło zakażenie bez żadnych objawów, a większość chorujących dzieci i młodzieży wyzdrowiała w ciągu jednego do dwóch tygodni. Nawet niemowlęta, bardzo przecież podatne na infekcje dróg oddechowych, przechodziły COVID-19 stosunkowo łagodnie. Jak wskazują dotychczasowe obserwacje, dzieci zakaziły się od chorych członków rodziny lub bliskich znajomych.
Należy pamiętać o stosowaniu standardowych środków zapobiegawczych, takich jak mycie rąk wodą z mydłem lub z dodatkiem środków dezynfekujących oraz izolować dzieci od chorych osób - przypominają eksperci i dodają, aby nie zapominać o aktualnych szczepieniach dzieci, w tym przeciwko grypie. Podobnie jak w przypadku innych chorób układu oddechowego, uważa się, że dzieci z chorobami podstawowymi są bardziej narażone na COVID-19.
Źródła: Chine CDC Weekly, WebMed, JAMA, CDC