Student - wychudzony intelekrualista, który żyje o wodzie, chlebie i dyskusjach na temat marności ludzkiej egzystencji? To już nie te czasy. Dziś w życiu przeciętnego studenta prym wiodą raczej fast foody i zakrapiane imprezy - twierdzą eksperci. Taki styl życia, chciał nie chciał, odbija się na wadze. Jej wskaźnik szybuje w górę w zastraszającym tempie.
Przeciętny student tyje od 6,3 do 12,6 kg na pierwszym roku studiów - pokazują badania przeprowadzone przez brytyjską organizację zajmującą się problemem nadwagi Slimming World na 1055 obecnych i byłych studentów. W czasie całej edukacji akademickiej młodzi ludzie przybierają nawet do 31,5 dodatkowych kilogramów. W dorosłość wkraczają więc już ze sporym nadbagażem. Skąd ta tendencja? Winą obarcza się panującą wśród studentów kulturę stresu, alkohol oraz zastępowanie tradycyjnych domowych posiłków fast foodami.
Alkohol to puste kalorie - to znaczy bezwartościowe dla organizmu, ale wciąż kalorie, a więc tuczą. Zwłaszcza, jeśli alkohol pijemy często i w dużych ilościach.
Tymczasem ponad połowa przedstawicieli akademickiej braci przyznaje, że sięga po napoje alkoholowe co najmniej 3 razy w tygodniu, a około 3 proc. nawet każdego dnia. Kieliszek wódki (25g) ma 55 kcal, a wiadomo, że na jednym zazwyczaj się nie kończy. Piwo - napitek traktowany obecnie prawie niczym niegroźny sok - to też nie woda. Jeden kufel (500g) dostarczy około 250 kcal, dwa to już 500 kcal, czyli tyle ile średniej wielkości obiad.
Warto dodać do tego, że nadużywany alkohol upośledza funkcjonowanie całego organizmu, w tym metabolizmu, a cukry w nim zawarte mogą zwiększać apetyt na tuczące przysmaki oraz powodować napady głodu.
Dwie trzecie przepytanych studentów określiło swoje nawyki żywieniowe jako "raczej niezdrowe", a jedna piąta jako "bardzo niezdrowe". Dieta studencka, zgodnie z deklaracjami badanych, obejmowała jedzenie na wynos i półprodukty. Prawie połowa badanych przyznała, że więcej niż 5 razy w tygodniu spożywa dania instant i potrawy już gotowe. 6 na 10 osób wskazało, że jada posiłki na wynos i fast foody od 3 do 5 razy w tygodniu.
Badanie wykazało, że umiejętności kulinarne studentów pozostawiają wiele do życzenia. Młodzi coraz częściej nie potrafią przyrządzić nawet najprostszych dań samodzielnie. Co trzeci student nie wiedział, jak zrobić od podstaw spaghetti bolognese. Około 15 proc. nie potrafiło sporządzić jajecznicy na grzankach, a 5 proc. nie była w stanie przygotować nawet tostów z serem.
Wcielanie zdrowych nawyków również przychodzi studentom z oporem. Tylko jedna trzecia twierdziła, że je owoce i warzywa co najmniej raz w tygodniu bądź rzadziej. Trudno mówić, że taka częstotliwość jest wielkim wyczynem. Tylko 10 proc. badanych przyznało, że podejmując decyzje dotyczące własnej diety, uwzględnia walory zdrowotne.
Ubogie żywienie studentów, jak podkreślano w badaniu, jest zależne nie tylko od szybkiego stylu życia, ale też od ograniczonego budżetu.
Prawie 60 proc. studentów twierdzi, że utrzymywanie zdrowego żywienia byłoby dla nich ze względów finansowych "trudne" lub "bardzo trudne".
Prawie wszyscy uczestnicy badania zgodzili się, że przydałaby się im pomoc, aby nauczyć się, jak zdrowo jeść i mieścić się w budżecie. 94 proc. wskazuje, że chciałoby, aby na uczelniach było więcej zdrowego jedzenia, gdyż dostęp do niego jest niewystarczający. Zapewnienie sobie wiktu okazuje się skokiem na głęboką wodę dla młodych, czasem za głęboką.
"Wyprowadzka z domu związana z wyjazdem na studia po raz pierwszy w życiu czyni młodych ludzi odpowiedzialnymi za własne nawyki żywieniowe. Często nie mają oni jednak tyle umiejętności i motywacji, aby samodzielnie gotować takie posiłki jakimi raczyliby się w rodzinnym domu" - komentuje dr Jacquie Lanvin, odpowiadająca za kwestie żywienia oraz badania naukowe w Slimming World. Dr Lanvin podkreśla, że zdrowe odżywianie wcale nie musi być wyższą filozofią.
Poniżej lista 10 powodów przyrostu masy ciała studentów według autorów badań:
1. Zajadanie stresów
2. Jedzenie w nocy
3. Imprezy z dużą ilością alkoholu
4. Presja szczupłej sylwetki
5. Nieprzywiązywanie uwagi do zdrowia jako wartości
6. Brak dostępu do zdrowych posiłków na uczelniach, akademikach
7. Obniżony nastrój spowodowany oddaleniem od domu rodzinnego
8. Niskie umiejętności kulinarne
9. Brak wsparcia
10. Brak sprzętów potrzebnych do gotowania.
Powyżej zaprezentowane badanie odnosi się do populacji brytyjskich studentów, więc może nieco odbiegać od polskiej rzeczywistości. Czy jednak na pewno możemy się poszczycić dużo lepszymi nawykami wśród wchodzących w dorosłość młodych? Jak w Waszym przekonaniu żyje polski student, jak się odżywia, co robi na co dzień, jak wygląda? Czekamy na Wasze komentarze.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do Zdrowia na Facebooku!