10 najbardziej depresyjnych zawodów

Wypalenie zawodowe może się zdarzyć każdemu niezależnie od wykonywanej profesji. Kto powinien szczególnie na siebie uważać? Oto raport opublikowany przez serwis health.com. Czy twój fach znalazł się na liście najbardziej szargających nerwy?

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!
opiekunowie osób starszych opiekunowie osób starszych Shutterstock

Miejsce 1. Opiekunowie osób starszych - bez oczekiwania poprawy

Opiekunowie osób starszych znaleźli się na pierwszym miejscu w rankingu obejmującym zawody, które w największym stopniu mogą przyczyniać się do pojawienia się zaburzeń nastroju. Blisko 11 proc. wykonujących to właśnie zajęcie cierpi na depresję - ujawnia raport. Skąd biorą się problemy natury emocjonalnej?

Wymagające siły fizycznej mycie, przebieranie, karmienie (nierzadko z pomocą sondy) osoby starszej - to codzienne obowiązki przypisane do tej profesji (czytaj także: Toaleta obłożnie chorego w domu) Nie ma się co łudzić: pielęgnowanie starzejącego się człowieka obciąża nie tylko fizycznie, ale także emocjonalnie. Dlaczego? Takie osoby zazwyczaj nie są w stanie wyrazić swojej wdzięczności. Są albo zbyt schorowani, albo już samo poleganie na pomocy z zewnątrz w najbardziej podstawowych aspektach egzystencji jest dla nich trudne. Opiekunowie nie mają co liczyć na poprawę stanu zdrowia podopiecznych, która mogłaby być dobrą motywacją. I taka nagroda za poczynione starania zazwyczaj nie nastąpi. Można za to oczekiwać, że zamiast poprawy nastąpi pogorszenie. Towarzyszenie innym w chorobie i postępującej utracie sprawności, zarówno na poziomie ciała, jak i - co często jeszcze bardziej bolesne, intelektu - na tym przecież oparty jest ten zawód (czytaj także: Choroba Parkinsona u osób starszych; Depresja u osób starszych).

Eksperci twierdzą, że to brak pozytywnej informacji zwrotnej potwierdzającej, że praca została dobrze wykonana, powoduje, że opiekuni osób starszych tak często sami rozwijają zaburzenia nastroju. Jeśli należysz do tej grupy zawodowej lub prywatnie zajmujesz się starzejącym się bliskim pamiętaj, aby dbać o swój stan emocjonalny, nie pozbawiać się czynności, które są dla ciebie źródłem przyjemności. Warto mieć na uwadze, że aby skutecznie pomagać innym, tym bardziej tym będącym w ciężkim stanie, musimy najpierw zatroszczyć się o siebie i swoje potrzeby. Inaczej na dłuższą metę się nie da.

Zobacz także: Jak radzić sobie z emocjami przy opiece nad pacjentem obłożnie chorym?

Uwaga, na swoje zdrowie powinny uważać także osoby zajmujące się nie tylko opieką nad seniorami, ale także nad tymi najmłodszymi. Raport wskazał, że oni także są w grupie ryzyka depresji.

Praca w gastronomii to często zajęcie dodatkowe (zdjęcie ilustracyjne) Praca w gastronomii to często zajęcie dodatkowe (zdjęcie ilustracyjne) Shutterstock

Miejsce 2. Kelnerzy - wystawieni na złość klientów

Wciąż się mylą, są niezdarni, opieszali, zajmują się nie tym, co trzeba - a klient zamiast się relaksować, czeka. Zazwyczaj nie mamy najlepszego zdania o obsłudze w obiektach gastronomicznych. Jak to jest po drugiej stronie? Wcale nie tak różowo - twierdzą eksperci. Kelnerzy zajmują drugie miejsce pod względem zapadalności na zaburzenia nastroju. Około 10 proc. z nich relacjonuje, że w ostatnim roku zdarzył się im epizod depresyjny. Wśród kobiet ten procent jest jeszcze wyższy i wynosi 15 proc. Skąd te liczby?

Stosunkowo niskie zarobki i klienci, którzy bywają aroganccy - to nie jedyne powody. Od kelnerów wymaga się panowania nad swoim zachowaniem, prezentowania postawy świadczącej o kulturze osobistej. Zawsze i niezależnie od tego, kto ma rację. W końcu klient nasz pan. Nawet ten, z którego wprost kipi złość. Kelner jest wizytówką lokalu - odpowiada twarzą za efekty pracy kucharzy, managerów, właścicieli i innych. To on zbiera laury, ale też często spija nawarzone niekoniecznie przez siebie piwo.

Psycholodzy zaznaczają, że nieustanne kontrolowanie emocji, także na poziomie reakcji mimicznej, gestów ciała - a tego oczekują zazwyczaj pracodawcy od obsługi - bardzo obciąża naszą psychikę. W podobnej sytuacji, twierdzą, są np. zawsze opanowane i uśmiechnięte stewardesy na pokładzie samolotów. To nie anioły spokoju. Niewerbalnie muszą one przekazywać inne odczucia niż rzeczywiście im towarzyszą. To wymaga intensywnej wewnętrznej pracy, która z zewnątrz pozostaje niewidoczna.

pracownicy pomocy społecznej zagrożeni depresją pracownicy pomocy społecznej zagrożeni depresją Shutterstock

Miejsce 3. Pracownicy socjalni- praca 24 h na dobę?

Kolejni "pomagacze". Pracownik społeczny to zawód pochłaniający 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Często osoby zajmujące się pomocą dzieciom czy rodzinom, w których pojawia się przemoc nie potrafią "zostawić" swojej pracy z momentem przekroczenia progu domu - przecież problemy podopiecznych nie znikają po godzinach. Myślą, współodczuwają. Niestety nieustanne empatyzowanie może skutecznie odebrać siły.

Pracownicy społeczni mają tendencję do poświęcania się, a w efekcie zapominają o sobie - zaznaczają eksperci. Wszak inni mają gorzej, to im należy się pomoc. Wszyscy "pomagacze" miejcie się na baczności, podstawowa zasada, o które wielu z was zapomina głosi, że skutecznie dawać wsparcie może tylko ten, kto zaspokaja własne potrzeby emocjonalne oraz zapewnia sobie wystarczającą ilość odpoczynku. No chyba, że chcecie skierować się w stronę wypalenia zawodowego, depresji, a nawet chorób ciała. Dotyczy to także kolejnych na liście. Kto to taki?

Służba zdrowia Służba zdrowia Shutterstock

Miejsce 4. Lekarze, pielęgniarki, pracownicy służby zdrowia - choroba chlebem powszednim

Ratują życie, wyciągają nas z mniejszych lub większych problemów zdrowotnych. Lekarze, pielęgniarki, terapeuci czuwają nad naszym dobrostanem fizycznym i psychicznym. To duże obciążenie i odpowiedzialność, za które wielu specjalistom przyjdzie przypłacić własnym zdrowiem. Grożą im nie tylko zaburzenia nastroju i choroby. Obserwujemy też wyższe wskaźniki prób samobójczych i samobójstw w tych grupach zawodowych. Badania przeprowadzone przez australijską organizację przeciwdziałającą depresji Beyond Blue wskazują, że kobiety pracujące w służbie zdrowia są ponad dwa razy bardziej zagrożone samobójstwem niż inne panie. Jeśli chodzi o panów ryzyko to jest większe o 25 proc.

Śmierć, trauma, cierpienie pacjentów i ich rodzin - to ich chleb powszedni. Często specjaliści, żeby być w stanie skutecznie leczyć i nie kierować się niejednokrotnie mylącymi emocjami, chronią się znieczulicą. Nie zmienia to jednak faktu, że na co dzień mają styczność ze światem, w którym króluje choroba. Pacjenci nie przychodzą przecież pochwalić się im, jak dobrze im się wiedzie, a wręcz przeciwnie. Umiejętność stawiania trafnej diagnozy i zaordynowania skutecznego leczenia może być zaburzona, gdy chodzi o ocenę swojego własnego, a nie pacjentów, stanu zdrowia. Specjaliści, tak oswojeni ze zdrowotna mizerią, po prostu mogą nie zauważyć, że sami potrzebują pomocy.

Niekoniecznie dobrze radzą sobie także ci, do których zwracamy się z prośbą o pomoc w problemach natury emocjonalnej. Historia zna wiele przypadków niezwykle cenionych psychoterapeutów, którzy pomogli rzeszy ludzi uwolnić się od zaburzeń psychicznych, którzy w pewnym momencie, ku zaskoczeniu otoczenia, sami targnęli się na własne życie. Często z powodzeniem.

artyści a depresja artyści a depresja Shutterstock

Miejsce 5. Artyści, pisarze, freelancerzy - twórczość sprzyja depresji?

Przyjęło się uważać, że zaburzenia emocjonalne częściej występują u osób, których działalność związana jest z twórczością. Czy kreatywni, artyści i inni "twórcy" rodzą się obdarzeni cechami, które predysponują ich do takiego rodzaju problemów, a może sam charakter ich pracy kieruje ich w bezlitosne ramiona depresji? Przyczyny mogą być złożone, a styl życia oparty na braku stałych dochodów, nieregularnych godzinach pracy i izolacji może pogłębiać trudności w radzeniu sobie. Około 9 proc. osób należących do tej kategorii relacjonowało, że w ostatnim roku doświadczyło epizodu depresji.

"Co ciekawe, wśród osób związanych z rozrywką i sztuką często obserwuje się chorobę afektywno dwubiegunową" - mówi Deborah Legge, doradca personalny w serwisie health.com. Zaburzenia maniakalno - depresyjne, bo o nich mowa, polegają na naprzemiennym występowaniu epizodów depresji, czyli spadku nastroju, oraz manii, czyli  ponadprzeciętnego jego wzrostu. Jak to wygląda w praktyce? Otóż osoba dotknięta zaburzeniem raz nie ma siły na nic, towarzyszy jej wszechogarniający smutek, nie widzi sensu w jakimkolwiek działaniu. Po jakimś czasie natomiast czuje się niczym heros, który mógłby przenosić góry. W euforii chwyta się kolejnych zadań i projektów, pracuje niemal bez chwili wytchnienia. Długość trwania manii i depresji oraz ich natężenie jest zależne od danego przypadku i stanowi o ostatecznej diagnozie. Czasem zdarza się , że epizody nadaktywności i przejściowe, krótkie okresy depresyjne znacznie zwiększają efektywność i jakość pracy osoby. Czasem sprawiają, że zaciąga ona liczne kredyty, podejmuje zobowiązania, którym nigdy nie będzie mogła sprostać. I tu zaczyna się problem.

W wielu przypadkach zaburzenia nastroju wśród artystów pozostają niezdiagnozowane lub są nieleczone.

Nauczyciele Nauczyciele Shutterstock

Miejsce 6. Nauczyciele - gdzie się podziała misja?

Mają wakacje, ferie, wolne weekendy - mogłoby się wydawać, że życie nauczyciela to istna bajka. Jest jednak druga strona medalu. To jeden z bardziej stresujących zawodów - wynika ze statystyk. Połowa nauczycieli przyznaje, że zdarzało im się myśleć o rzuceniu pracy z powodu nadmiernego stresu - informuje guardian.co.uk.

Ponad 40 proc. kadry nauczycielskiej rezygnuje z pracy w przeciągu 5 pierwszych lat od rozpoczęciakariery - wskazują badania przeprowadzone na nauczycielach w Wielkiej Brytanii. Jak jest na naszymrodzimym gruncie? Zawód nauczyciela nie cieszy się prestiżem, a wymaga wiele: radzenia sobie zniekoniecznie zdyscyplinowanymi uczniami, ich rodzicami, spełniania wymagań kierownictwa szkoły,sprostania napiętemu programowi nauczania. Gdzie jest miejsce na misję szerzenia wiedzy? Ekspercizaznaczają, że po jakimś czasie pracy w trudnych warunkach nawet nauczycielom z powołaniazaczyna brakować motywacji. Szczególnie, że wynagrodzenie często jest niewspółmierne dowkładanego wysiłku. Co grozi nauczycielom? Wahania nastroju, wyczerpanie, stres, depresja czy nałogi - to niektóre z konsekwencji, które mogą się pojawić, gdy równowaga zostanie naruszona. Aby ich uniknąć, kadra nauczycielska powinna dbać o swoje samopoczucie i szukać wsparcia, tak w doświadczonych kolegach po fachu i przyjaciołach, jak, o ile zajdzie taka potrzeba, u specjalistów zajmujących się pomocą psychologiczną.

Miejsce 7. Pracownicy administracji - w pierwszej linii frontu

Pracownicy administracji publicznej mogą cierpieć z powodu wysokich oczekiwań petentów i małej kontroli nad całością postępowaniem- twierdzą specjaliści. To ich najczęściej spotykamy na pierwszej linii frontu i to oni muszą radzić sobie z wszelkimi naszymi zażaleniami, skargami i frustracjami. A że niejednokrotnie jesteśmy odsyłani od okienka do okienka zazwyczaj nie mamy już wiele cierpliwości. Obrywa się pani siedzącej po drugiej stronie. Tymczasem ona jest tylko czubkiem góry lodowej, nie ma wpływu na to, jak wygląda całe postępowanie, jak funkcjonuje system.

fachowcy bardziej narażeni na depresję? fachowcy bardziej narażeni na depresję? Shutterstock

Miejsce 8. Fachowcy - od zlecenia do zlecenia

Wzywamy ich, gdy coś idzie nie tak. Czym charakteryzują się "naprawiacze"? Nieregularne godziny pracy, w niektórych przypadkach nocne zmiany bądź konieczność interweniowania o najdziwniejszych porach dnia i nocy, praca w izolacji, wynagrodzenia zależne od ilości zleceń - to niektóre z czynników, które sprawiają, że osobom wykonującym zawody związane z naprawami częściej puszczają nerwy. No i, jak dodają eksperci, praca fachowca niejednokrotnie obejmuje nie tylko naprawy, a sprzątanie naszego bałaganu.

doradcy finansowi a depresja doradcy finansowi a depresja Shutterstock

Miejsce 9. Doradcy finansowi - porozmawiajmy o twoich pieniądzach...

Przychodzą i nie tylko chcą od nas wyciągnąć informacje o zarobkach, ale także nakłonić nas do zakupu proponowanego przez nich produktu, który ma uchronić nasze finanse, ba także przyszłość, przed katastrofą. Tymczasem większość z nas nie lubi ani mówić, ani rozkładać na czynniki pierwsze domowego budżetu. Szczególnie z obcymi. Jak się okazuje, dla tego drugiego też nie jest to komfortowa sytuacja.

Doradcy finansowi mają więc zazwyczaj twardy orzech do zgryzienia. Być może dlatego załapali się do pierwszej dziesiątki najbardziej zestresowanych. Co leży u podłoża takiego stanu rzeczy? "To duża odpowiedzialność zajmować się pieniędzmi innych. Tym bardziej że w końcu nikt nie ma kontroli nad tym, co stanie się na rynkach finansowych" - mówi Deborah Legge. "W wykonywanie tego zawodu wpisane jest poczucie winy. Kiedy klienci tracą swoje oszczędności zazwyczaj swoje pretensje kierują do doradców, którzy takie działania im zalecili" - dodaje.

sprzedawcy w grupie ryzyka depresji sprzedawcy w grupie ryzyka depresji Shutterstock

Miejsce 10. Sprzedawcy - presja niewystarczających rezultatów

Ostatnie dziesiąte miejsce na liście przypadło sprzedawcom. Dlaczego ta profesja sprzyja depresji? Powodów jest bez liku. Wymóg coraz to wyższych rezultatów, presja na wyniki, w wielu przypadkach dochód uzależniony od osiągnięć, nieregulowany czas pracy - to niektóre z możliwych przyczyn. Praca sprzedawcy często wiąże się z ciągłym przemieszczaniem się, podróżami. Bycie w rozjazdach może utrudniać relacje z bliskimi i przyjaciółmi. To z pewnością nie jest profesja dla wszystkich, zazwyczaj wymaga stalowych nerwów, wytrzymałości organizmu i gotowości

Oczywiście żaden zawód nie powoduje automatycznego pojawienia się zaburzeń nastroju. Nawet wykonując najbardziej stresujące profesje możemy cieszyć się dobrym stanem psychicznym. Dbajcie o siebie niezależnie od miejsca pracy, w którym przyszło wam pracować. I pamiętajcie, tajemnicą dobrej pracy jest zapewnienie sobie odpowiedniej ilości braku pracy w postaci wieczornego relaksu czy urlopu. A jeśli to nie działa? Może czas zastanowić się, czy na pewno robię, to co lubię lub w takim miejscu, które umożliwia mi realizowanie potencjału. Powodzenia.

Więcej o: