Test owulacyjny - pomoc dla par starających się o dziecko [opinie, cena, instrukcja]

Test owulacyjny to jedna z popularnych metod obserwacji cyklu. Wiele kobiet uważa, że to dzięki taki testom udało im się wychwycić odpowiedni moment i zajść w ciążę. Kiedy więc należy wykonywać test owulacyjny i kiedy powinniśmy po nim współżyć?

Jak działa test owulacyjny?

Test owulacyjny to produkt, po który chętnie sięgają panie chcące zajść w ciążę. Jednak zdania na temat tej metody są podzielone. Wiele kobiet twierdzi na przykład, że testy są zupełnie nieskuteczne. Są jednak i takie, które uważają, że dzięki nim zaszły w ciążę, a niezadowolone użytkowniczki po prostu popełniały błędy.

Test owulacyjny ma pomóc kobiecie w obserwacji cyklu. Produkty tego typu badają zawartość hormonu lutenizującego (LH) w moczu. To właśnie pod jego wpływem dochodzi do owulacji. Dlatego jeśli zwiększa się jego poziom, można określić, kiedy nastąpi jajeczkowanie. Na rynku są dostępne także droższe testy, które badają poziom estrogenu.

Kiedy zrobić test owulacyjny?

Typowy cykl owulacyjny kobiety trwa 28 dni. Wówczas jajeczkowanie następuje w 14. dniu. Test należy więc wykonywać w 11. dniu, aby wychwycić dobry moment.

Musimy pamiętać, że tego typu testy dają wyniki pozytywne na około 24 godziny przed owulacją, a nie po niej lub w jej trakcie. Pierwsza kreska staje się wówczas ciemniejsza.

Zobacz także: Kalkulator dni płodnych >>

Pozytywny test owulacyjny: kiedy współżyć?

Jedno z najważniejszych pytań, jakie zadają panie, dopiero rozpoczynające testowanie: kiedy należy współżyć, jeśli wynik testu był pozytywny? Zazwyczaj radzi się, żeby zaczynać starania około 12 godzin po pozytywnym rezultacie. 

Test owulacyjny - cena

Testy tego typu nie są drogie, więc nie ryzykujemy dużo, kupując produkt. Ich ceny zaczynają się od 10 zł. Za te droższe możemy zapłacić nawet około 40-50 zł. Produkt dostępny w większości aptek i drogerii. Rozpoznamy go po napisie "LH test" lub po prostu "test owulacyjny".

Test owulacyjny - opinie, instrukcja

Tak jak zostało to podkreślone już wcześniej, zdania na temat tej metody obserwacji cyklu są raczej podzielone. Na naszym forum jedna z pań starających się o dziecko zapytała inne użytkowniczki o ich doświadczenia z testami owulacyjnymi. Jedna z kobiet była wyjątkowo niezadowolona z produktu. Po jej wypowiedzi odezwało się kilka pań z zupełnie innymi doświadczeniami, które podzieliły się swoimi opiniami i poradami.

Niezadowolona użytkowniczka twierdzi, że test nigdy nie wykazał u niej owulacji:

Stosowałam 5 lat temu...NIGDY (podkreślam nigdy) nie wykazały 100% owulacji, tzn. dwie kreski nie były tak samo ciemne, używałam takich paskowych z allegro i tych z rossmanna. Zaczęłam wątpić, czy mam owulację. Zaczęłam samoobserwację i po trzech miesiącach wiedziałam już, co i jak, zorientowałam się nawet, że mam ból okołoowulacyjny, który wcześniej kojarzyłam ze wzdęciami. W ciążę zaszłam. Dla mnie testy to wyrzucenie kasy w błoto, bo one Ci nie pokazują owulacji (to możesz stwierdzić w 100% tylko monitoringiem).

Inna dyskutantka stanęła w obronie testów:

Ja się z tym nie zgadzam, bo dzięki takim testom zaszłam w ciążę - po wielu miesiącach bezskutecznych prób. Moim zdaniem są bardzo skuteczne. Może problem był w tym, że stosowałaś słabej jakości testy? Lepiej kupić od porządnej firmy i dać sobie realną szansę, a nie tylko ułudę.

 Jeszcze inna zwróciła uwagę na istotną kwestię związaną z kreską LH.

Ja stosuje od kilku lat i według mnie są ok. Tylko trzeba wiedzieć, że kreska LH jest praktycznie zawsze widoczna na teście. Test pozytywny to taki, w którym kreska jest ciemniejsza od testowej. Trzeba się nauczyć to odróżniać, cierpliwie czekać, ja robię kolekcje testów żeby mieć porównanie. Wtedy widać, o co chodzi.

I przypomina o czymś jeszcze:

Pamiętaj, że testy pokazują peak LH występujący tuz przed owulacja. Ale śluz płodny, czyli umożliwiający zapłodnienie, możesz mieć dzień, dwa wcześniej. Jeśli go przeoczysz i będziesz czekać na pozytywny test owulacyjny, to może być za późno. Są testy, które informują cię o peaki estrogenowym występującym przed peakiem LH, ale są bardzo drogie.

Zobacz także:

Czy jedzenie przed snem powoduje koszmary? [NaZdrowie]

Więcej o: