Schudnij na siłowni

Na siłowni można nie tylko wypracować mięśnie, można też skutecznie schudnąć. Nie bój się, że zaczniesz wyglądać jak kulturysta droga do bicepsów jest długa, nie wystarczą do tego dwie-trzy wizyty na siłowni tygodniowo.

Tu na specjalnych przyrządach można precyzyjnie ćwiczyć poszczególne grupy mięśni pod opieką trenera. Trener w zależności od twoich potrzeb dobierze kolejność przyrządów, obciążenie (można manewrować obciążnikami na maszy nach i na rowerach, bieżniach i stepperach, na których odbywa się zwykle rozgrzewka) i liczbę powtórzeń. Idąc pierwszy raz na siłownię, powinnaś powiedzieć trenerowi, co chcesz osiągnąć czy schudnąć, czy wypracować mięś nie, czy nabrać kondycji. Jeżeli na twojej siłowni nie ma instruktora, nie warto tam chodzić. Nawet jeżeli nabrałaś już doświadczenia gdzie indziej, instruktor powinien co jakiś czas przeprogramować twój zestaw ćwiczeń.

Najlepiej ćwiczyć dłużej, aż półtorej godziny, ponieważ przeplata się różne rodzaje ćwiczeń: na przykład 12 minut pedałowania na rowerku stacjonarnym (trening aerobowy na ukrwienie i dotlenienie mięśni), potem ćwiczenia siłowe na maszynach po 15-20 powtórzeń (10 minut), potem rowerek (12 minut), znowu ćwiczenia siłowe (10 minut), stepper (12 minut), ćwiczenia siłowe i na koniec rozluźniający rowerek. Kobiety krępują się ćwiczyć w koedukacyjnych, osiedlowych siłowniach, gdzie dominują mężczyźni ogoleni na łyso. W dużych miastach powstają jednak siłownie tylko dla pań, niekiedy są też wyłącznie dla nich zarezerwowane godziny.

Kiedy zobaczę efekty?

Na to nie ma reguły. Jedni widzą je dopiero po dwóch miesiącach, inni już po dwóch tygodniach. Organizm potrzebuje około 4-6 tygodni, by przestawić się na inny rytm, dostosować do nowego metabolizmu. Nim zacznie spalać tkankę tłuszczową, musi zbudować sobie zaplecze z komórek mięśniowych. Najlepsze efekty daje łączenie treningu siłowego (siłownia, zajęcia z ciężarkami), który powoduje wzrost mięśni, z treningiem aerobowym (pływanie, jogging, narciarstwo, jazda na rowerze, marsz), który podnosi wytrzymałość organizmu i przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. No i oczywiście z rozsądną dietą (trzeba jeść często i mało, nie objadać się i nie głodzić).

Na co uważać?

Każda zdrowa osoba przed 35. rokiem życia może zapisać się do klubu fitness albo chodzić na siłownię. Ale jeżeli palisz, masz nadciśnienie, podwyższony poziom cholesterolu, rodzinne predyspozycje do chorób serca (np. ktoś w rodzinie miał zawał) albo cierpisz z powodu otyłości, musisz wcześniej zapytać o opinię lekarza. Często osobom ze znaczną nadwagą lub o gorszym stanie zdrowia poleca się aquaaerobic. Zajęcia w wodzie są bezpieczniejsze dla stawów.

Kim jest trener osobisty? W zależności od wieku, stanu zdrowia i potrzeb ustala bezpieczny program ćwiczeń, a ponieważ organizm przyzwyczaja się do wysiłku, co kilka tygodni wprowadza nowe. Trener osobisty kontroluje przebieg treningu. Czuwa, byś prawidłowo oddychała. To bardzo ważne, bo podczas ćwiczeń siłowych mięśnie kurczą się przy niedoborze tlenu. Jeśli ćwiczysz intensywnie, mięśnie bolą, są mniej wydolne, bo robią się w nich zakwasy. A złe oddychanie albo w strzymywanie oddechu nasila odkładanie kwasu mlekowego w mięśniach. I chyba najważniejsze trener osobisty doskonale motywuje do przychodzenia na zajęcia umówione i opłacone spotkania zobowiązują (jednorazowe zajęcia kosztują 60-80 zł).

Ile to kosztuje?

Ceny w klubach fitness są bardzo zróżnicowane. Jeśli szukasz ekskluzywnego miejsca w centrum miasta, z sauną, solarium, kortem i boiskiem do squasha, musisz przygotować się na poważny wydatek:

jednorazowe wejście (nawet na cały dzień) 30-290 zł, karnet miesięczny 100-700 zł. W mniej snobistycznych miejscach: ' czasem wpisowe od 10-100 zł, ' 15-40 zł za zajęcia, 'karnet na miesiąc ok .80-250 zł (zniżki dla studentów, stałych klientów, par, dzieci).

Najtańsze zajęcia prowadzone są zwykle w domach kultury, klubach osiedlowych, szkołach (45-60 zł miesięcznie)

Więcej o: