Prof. Tomasz Pertyński: Niestety, stosunek przerywany, który nie jest żadnym zabezpieczeniem i powoduje dyskomfort u obojga partnerów, a także prezerwatywę - dość skuteczną formę zabezpieczenia przed niepożądaną ciążą. Prezerwatywa nie daje jednak dodatkowych korzyści zdrowotnych, jakie wiążą się z antykoncepcją hormonalną.
W Polsce nie prowadzi się tego typu statystyk, ale na pewno takich przypadków nie jest mało. I często kończą się one aborcją. Brytyjczycy twierdzą, że u nich aż 40 proc. kobiet, które zaszły w ciążę po czterdziestce, decyduje się na taki zabieg. Jest to dramatyczna decyzja, ale trudna jest także decyzja o urodzeniu dziecka w późnym wieku. Zwykle na dziecko decydują się te kobiety, które np. zmieniły partnera i pragną mieć z nim potomka, te, które straciły dziecko i teraz korzystają z ostatniej szansy na macierzyństwo albo te, których dotyczy tzw. zespół zamykających się drzwi - mają swoje lata, ale czują się młodo. Późna ciąża ma je utwierdzić w przekonaniu o owej atrakcyjności.
Tak, zdrowotnych zagrożeń jest sporo. I tak na przykład wiele kobiet po czterdziestce przeszło już jakieś operacje brzuszne, które mogą mieć wpływ na przebieg ciąży, wiele cierpi na różne schorzenia, np. ma nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu 2, zaleczoną chorobę zatorowo-zakrzepową. Podczas ciąży choroby te często się pogłębiają. Zdarza się też, że ujawniają się inne dolegliwości, które wcześniej nie dawały o sobie znać. W związku z tym ciąża po 40. roku życia często kończy się przedwczesnym porodem lub poronieniem. Niestety, dzieci starszych matek częściej też rodzą się z różnymi wada- mi genetycznymi. Biorąc to wszystko pod uwagę - kobieta po czterdziestce powinna świadomie podjąć decyzję o stosowaniu antykoncepcji.
Antykoncepcja hormonalna. Jednak musi być ona dobrana indywidualnie dla każdej kobiety. Dla jednej lepsze będą doustne tabletki, dla drugiej - plastry, dla jeszcze innej - wkładka domaciczna z levonogestrelem lub pierścień dopochwowy, cieszące się coraz większą popularnością na świecie i w Polsce.
Ponieważ antykoncepcja hormonalna nie tylko jest najskuteczniejsza, jeśli chodzi o zabezpieczanie przed niepożądaną ciążą, ale przynosi też wiele korzyści zdrowotnych. Ponadto kiedy przyjdzie na to czas, można płynnie przejść z niej na hormonalną terapię zastępczą (HTZ), dzięki czemu kobieta znacznie łagodniej zniesie menopauzę.
Po wielu latach doświadczeń (pigułka ma już przecież prawie 50 lat!) wiemy, że antykoncepcja hormonalna chroni przed wieloma poważnymi schorzeniami, m.in. krwawieniami wieku menopauzalnego, rozrostami błony śluzowej trzonu macicy, rakiem trzonu macicy, jajnika, jelita grubego. Zmniejsza również ryzyko wystąpienia raka piersi oraz opóźnia proces rozwoju osteoporozy.
Nie są uzasadnione. Nowoczesne hormonalne środki antykoncepcyjne nie pociągają takich skutków ubocznych, jak te sprzed wielu lat. Zawarte w nich dawki hormonów są naprawdę bardzo małe i nie obciążają organizmu.
Oczywiście, nie wszystkie. Nie poleca się antykoncepcji hormonalnej m.in. tym kobietom, które mają lub miały chorobę zatorowo-zakrzepową. Natomiast u kobiet, które mają wszczepione zastawki serca albo endoprotezy stawów biodrowych, trzeba zachować ostrożność i stosować antykoncepcję hormonalną ewentualnie z lekami przeciwzakrzepowymi.
Może. Dzięki tej formie antykoncepcji będzie mogła swobodniej czuć się w łóżku i pełniej przeżywać zbliżenie. Poprawi się też jej samopoczucie, nabierze ona energii i chęci do życia. A wszystko to za sprawą estrogenów. Organizm kobiety po czterdziestce produkuje coraz mniej tych hormonów, co wpływa na pogorszenie jakości życia. Podanie estrogenów z zewnątrz odwraca ten proces.
Najważniejszy jest wywiad, jaki ginekolog powinien przeprowadzić ze swoją pacjentką. Chodzi nie tylko o stan zdrowia kobiety (przebyte i istniejące choroby) - ważne są też informacje, jak często kobieta współżyje i czy na pewno chce korzystać z antykoncepcji hormonalnej. Kobieta powinna być do niej przekonana nie dlatego, że to modne albo że koleżanka ją stosuje, ale dlatego, że przynosi to korzyści zdrowotne. Przed włączeniem antykoncepcji hormonalnej należy wykonać podstawowe badania (m.in. morfologię, pomiar ciśnienia tętniczego, oznaczenie poziomu glukozy we krwi) - te badania często wykrywają istniejące choroby, np. cukrzycę. Przed sięgnięciem po antykoncepcję trzeba najpierw ustabilizować swój stan zdrowia. A potem - regularnie odwiedzać ginekologa, co roku robić przezpochwowe USG, cytologię, mammografię, USG piersi. Ale tak naprawdę są to badania, które musi robić każda kobieta, która dba o swoje zdrowie.
Tak długo, jak jest to kobiecie potrzebne.
Takie przejście - jeżeli oczywiście pojawią się objawy wypadowe menopauzy (np. uderzenia gorąca) - jest nawet wskazane. Ponieważ jednak HTZ nie działa antykoncepcyjnie, dobrym połączeniem jest np. hormonalna wkładka domaciczna z levonorgestrelem i doustne podawanie estrogenu albo tzw. metoda sekwencyjna HTZ (przez 21 dni kobieta przyjmuje estrogeny, a przez ostatnie 12-14 dni cyklu dodatkowo gestagen; potem następuje 7 dni przerwy, podczas których pojawia się krwawienie). Kiedy antykoncepcja przestanie już być potrzebna, można stosować inną metodę podawania HTZ.
O tym, czy dana metoda antykoncepcji jest skuteczna, informuje tzw. indeks Pearla. Określa on ryzyko zajścia w ciążę wyliczane w grupie 100 kobiet stosujących daną metodę antykoncepcji w ciągu roku. Gdy indeks ten wynosi np. 2, znaczy to, że 2 kobiety na 100 mogą zajść w ciążę, stosując tę metodę antykoncepcji w ciągu roku. Jeśli indeks wynosi 0,2 - to 2 kobiety na 1000 mogą zajść w ciążę, stosując ten rodzaj antykoncepcji w ciągu roku. Indeks Pearla składa się z dwóch liczb: pierwsza dotyczy osób zdyscyplinowanych, druga tych, które nie zawsze stosują się do zaleceń. Im niższy jest wskaźnik Pearla (np. wkładka hormonalna 0,2-1; minipigułka 0,5-4; pigułka dwu- składnikowa 0,1-6,8; plastry hormonalne 0,5-1,6), tym metoda skuteczniejsza.