Wiceminister Zdrowia Maciej Miłkowski potwierdził, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy w Polsce nadal nie będzie można liczyć na refundację leku Enhertu, z substancją czynną trastuzumab derukstekan, który jest jedną z najskuteczniejszych terapii onkologicznych na świecie. Pacjentki chore na raka piersi zmuszone są czekać dalej, choć ostateczna decyzja mimo wszystko nadal nie jest pewna. Ministerstwo Zdrowia wydaje się być jednak głuche na dramaty Polek. Jak same mówią, "najnowocześniejsze leczenie jest na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie nieosiągalne". Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Choć Rada Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji uznała za zasadne objecie refundacją leku Enhertu, to wszystko musi odbyć się w określonych warunkach, o których stale rozmawiają przedstawiciele firmy farmaceutycznej AstraZeneca i polskie Ministerstwo Zdrowia. Chodzi o zastosowanie mechanizmu RSS, który miałby obniżyć koszty terapii. Z tego powodu obie strony nie mogą stale dojść do porozumienia, podczas gdy Polki nadal nie mają dostępu do nowoczesnej metody leczenia. Terapia lekiem Enhertu jest bardzo kosztowna, jednak w ciągu najbliższych dwóch miesięcy nie będzie refundowana ze środków publicznych. Czy po upływie tego czasu coś się zmieni, nie da się powiedzieć, jednak wszyscy podejrzewają, że jeśli sprawa dojdzie do skutku, to nie tak szybko.
Niestety wiele pacjentek i pacjentów nie ma tyle czasu, by czekać na refundacje kolejne miesiące i lata. Rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym wśród kobiet, choć atakuje również mężczyzn. W ciągu roku druzgocącą diagnozę słyszy aż 19 tysięcy osób, a 6 tysięcy umiera. To matki, żony, córki, siostry, babcie, sąsiadki i przyjaciółki. Wraz z nimi cierpią ich bliscy, którzy również mają dość obojętności Ministerstwa Zdrowia. Walka o zdrowie i życie chorych na raka piersi pacjentek jest nierówna, szczególnie w obliczu szalenie wysokich kwot terapii, których rodziny często nie są w stanie pokryć. Z tego powodu powstała petycja, której autorki zwracają się z prośbą zarówno do Ministerstwa Zdrowia, jak i całej firmy AstraZeneca.
Prosimy o to, by w negocjacjach z Ministerstwem Zdrowia czynnik ludzki był tym priorytetowym
- to zdanie wybrzmiewa najmocniej w całym komunikacie. Autorki petycji podkreślają, że zdają sobie sprawę z wielu innych czynników, w tym biznesowych, oraz z tego jak duże jest to przedsięwzięcie. Przypominają jednak, że w tych wszystkich negocjacjach chodzi o ludzi, o całe rodziny, o pacjentów, którzy każdego dnia walczą o życie i nie mogą czekać ani chwili dłużej. Leczenie lekiem Enhertu jest bowiem najskuteczniejszą metodą w obliczu obecnych terapii. Jej skuteczność zmniejsza ryzyko śmierci u 36 proc. pacjentek oraz opóźnia progresję choroby z 7 do aż 29 miesięcy. Dzięki temu chorujące na nowotwór złośliwy kobiety mają większe szanse na powrót do zdrowia, a przyjmowana terapia może skrócić czas jej trwania. To dla wielu pacjentek szansa na normalne życie w zdrowiu. Stąd szalenie ważna jest mobilizacja również innych osób, do których autorki petycji zwracają się z prośbą o podpis i wsparcie.
Pacjentki i pacjenci z zaawansowanym HER2-dodatnim rakiem piersi mają dostęp do kilku terapii, które są szeroko stosowane w Polsce. Jak podaje rynekzdrowia.pl, są to terapie onkologiczne, opierające się na konkretnych substancjach czynnik, takich jak:
Stosowane są jednak coraz nowocześniejsze metody terapii, a tym samym coraz bardziej skuteczne. Jedną z nich jest wspomniana terapia z użyciem leku Enhertu, jednak nadal nie wiadomo nic na temat nadchodzącej refundacji.
W związku z brakiem refundacji leku Enhertu oraz brakiem konkretnych działań i komunikatów ze strony Ministerstwa Zdrowia, Katarzyna Krajewska, Małgorzata Gabryś i Joanna Liskiewicz w imieniu wszystkich Amazonek (wolontariuszek wspierających pacjentki chore na raka piersi oraz samych pacjentek chorujących na ten nowotwór złośliwy) organizują protest w Warszawie, który odbędzie się o godzinie 13 w sobotę 23 września pod budynkiem Ministerstwa Zdrowia. Wszyscy zebrani, a liczba chętnych rośnie z dnia na dzień, chcą walczyć o refundację leku Enhertu.
Zbyt wiele z nas umiera za wcześnie mimo tego, że nie musi tak być. Pozwólcie nam żyć!
- piszą organizatorki przedsięwzięcia. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie na Facebooku dotyczącej wydarzenia.