Mroczki przed oczami: niekoniecznie norma

Okulista, neurolog, a nawet kardiolog, to specjaliści, którzy zajmują się leczeniem "mroczków" lub pierwotnej przyczyny, która je wywołuje. Pod warunkiem, że rzeczywiście mamy do czynienia z problemem zdrowotnym, a nie na przykład efektem zmęczenia czy drobnego zanieczyszczenia na gałce ocznej.

Niby wszyscy wiemy, czym są "mroczki ", a jednak definiujemy je różnie. Niektórzy nazywają w ten sposób czarne plamy przed oczami, sytuację, gdy "pociemnieje w oczach" (np. po urazie czy gwałtownym wstawaniu. Dla innych to czarne lub szare kropki, paski, kreski, które mogą tworzyć siatkę czy kręgi, charakteryzujące się tym, że gdy próbujemy na nie patrzeć, wyraźnie "uciekają", przemieszczają się. Bywa, że mroczkami nazywamy wszelkie "dziwne" rzeczy przed oczami, "paprochy", cienie, nawet błyski. Ponieważ to określenie potoczne, nie rozstrzygniemy, kto ma rację. Zapewne wszyscy.

Na podstawie tego, co rzeczywiście widzimy, czasem łatwiej wstępnie ocenić, co się dzieje, o czym świadczą te zmiany. Mroczki lubią jednak nas zmylić, dlatego każdy, komu dokuczają, powinien przynajmniej odwiedzić okulistę, by wykluczyć poważne schorzenia.

Męty, czyli mroczki właściwe

Najczęściej myśląc o mroczkach , mamy na myśli "męty", czyli właśnie te wszystkie "przelatujące muszki", linie, drobne plamki z "odnogami", przypominające pająka, które najłatwiej dostrzec, gdy patrzymy na jasne, jednolite tło. Za pierwszym razem może się nam wydawać, że po prostu coś wpadło nam do oka i zabrudziło gałkę oczną. Bywa i tak, chociaż wtedy oko jest często podrażnione, a przy "prawdziwych" mętach tak się nie dzieje. Trzeba się z tym liczyć, że raz zaobserwowane, będą raczej wracać.

Za większość z nich odpowiadają drobinki białka, dokładniej kolagenu pochodzącego z ciała szklistego oka. W wyniku naturalnego procesu starzenia kolagen złuszcza się, czasem gromadzi i zmniejsza ilość światła docierającego do siatkówki. Te mikroskopijne "zasłony" to właśnie nasze mroczki.

Zmiany mogą powstawać w każdym wieku (pierwsze drobinki mogą odkładać się życiu płodowym, głównie z zanikających naczyń włosowatych), chociaż najczęściej dotyczą osób po 50 roku życia, krótkowidzów. Dopóki wyraźnie nam nie przeszkadzają (szybko przyzwyczajamy się do ich obecności), ich ilość nie rośnie wyraźnie, nie ma się czym przejmować. Wystarczy jednorazowa kontrola wzroku i poinformowanie lekarza o zjawisku. Gdy problem się nasila lub mroczkom towarzyszy ból, lepiej nie zwlekać z konsultacją. Tak mogą się objawiać poważne schorzenia siatkówki (odwarstwienie, rozerwanie stan zapalny) czy ciała szklistego, guzy wewnątrzgałkowe. Męty to też objaw powikłania cukrzycy: retinopatii, która może doprowadzić do całkowitej utraty wzroku więcej na ten temat i skutek zabiegów operacyjnych oczu (np. zaćmy ). Niestety, bywa tak, że konsekwencje cukrzycy rozpoznawane są szybciej niż choroba główna, bo ta często daje mylące, niewyraźne objawy ( czytaj więcej ). Operacje oczu, nawet te najpoważniejsze, są coraz bardziej bezpieczne i skuteczne, jednak, chociaż rzadko, bywają po nich problemy. Trzeba sprawdzić czy to tylko przejściowa reakcja po zabiegu, czy jednak sprawa poważniejsza.

Niejednokrotnie mamy wrażenie, że nasilone "latanie mroczków " to skutek urazu, nawet "niegroźnego". Rzeczywiście, tak może być. Takiej sytuacji nie wolno lekceważyć, chociaż często to robimy wierząc, że "samo przejdzie". Okuliści przestrzegają, że pozornie błahe, powierzchowne skaleczenie może doprowadzić z czasem do poważnych powikłań, w tym ślepoty. Miernikiem zagrożenia nie może być ani sam ból (lub jego brak), ani rozległość urazu. Bywa, że do kłopotów doprowadza drobiazg, o którym nawet nie pamiętamy i dopiero męty są sygnałem, że dzieje się coś poważnego. Czytaj więcej o urazach oka ( o objawach i konsekwencjach mówi prof. Marek Rękas, specjalista chorób oczu) .

Kiedy "błahe dolegliwości" wymagają lekarskiej konsultacji:

Zobacz wideo

Błyski czyli aura?

Jeśli coś, co przypomina męty , ale także gwiazdki, zygzaki czy błyski, pojawia ci się nagle przed oczami, a potem, zwykle do 60 minut, dopada cię silny ból głowy, prawdopodobnie cierpisz na migrenę z aurą. Jeśli podejrzewasz migrenę, koniecznie odwiedź neurologa (kieruje do niego lekarz pierwszego kontaktu). Połknięcie tabletki od bólu głowy, dostępnej bez recepty to nie jest wyjście. Jednorazowo pomoże, ale problemu nie rozwiąże, a z czasem powszechnie dostępne środki okazują się zawodne. Chociaż migrena nie jest schorzeniem zagrażającym bezpośrednio życiu i zdrowiu, bywa tak uciążliwa, że nieraz utrudnia codzienną egzystencję. Nowoczesne leki, które musi przepisać lekarz, pozwalają nie tylko wygrać z bólem, ale i znacznie ograniczyć ilość napadów migrenowych.

Więcej o migrenie

Uwaga! Podejrzenie migreny nie zwalnia od pilnej konsultacji okulistycznej, zwłaszcza, gdy błyski występują, a ból głowy nie lub taka forma aury jest dla ciebie nowością. Czasem drobne błyski świetlne we wnętrzu oka i mroczki to objaw odwarstwienia siatkówki oka. Choroba wymaga interwencji chirurgicznej, gdyż w innym przypadku może skończyć się utratą wzroku.

Siatkówka i reszta - dowiedz się, jak działa ludzkie oko

Mroczki, a odwodnienie, zmęczenie, hipotonia

Zawroty głowy, zaburzenia równowagi i jeszcze "ciemnieje ci w oczach", mroczki "latają"? Tak czasem zdarza się przy silnym zmęczeniu, odwodnieniu, na kacu... Jednorazowy spadek formy (zwłaszcza taki na własne życzenie) przytrafia się i po odchorowaniu mija. Jeśli jednak nie wiesz na pewno, skąd wzięło się tak marne samopoczucie, niepokojące stany wracają, koniecznie odwiedź lekarza pierwszego kontaktu. To może być anemia (niedokrwistość), niejednokrotnie wymagająca pełniejszej diagnostyki i leczenia farmakologicznego (zmiana stylu życia, a nawet suplementy bez recepty, mogą nie wystarczyć). W taki sposób objawiają się też problemy neurologiczne czy kardiologiczne, zwłaszcza, gdy dodatkowo męczą cię różnego rodzaju bóle w klatce piersiowej, zdarzają zasłabnięcia, utraty świadomości.

Więcej:

O anemii

O bólu w klatce piersiowej .

Gdy mroczki pojawiają się zaraz po przebudzeniu, robi ci się ciemno w oczach, prawdopodobnie to skutek nagłego spadku ciśnienia. Do mózgu dopływa za mało krwi, stąd ten nieprzyjemny objaw. Najczęściej wystarczy zapamiętać, by nie podnosić się zbyt gwałtownie, a problemy mijają. Czasem to jednak nie wystarcza, zwłaszcza, gdy taki efekt przynosi niemal każda pionizacja ciała lub długie stanie. U niektórych osób może doprowadzić do omdlenia. Tak objawia się hipotonia ortostatyczna. Poza problemami z równowagą, zasłabnięciami, wywołuje ona także bóle wieńcowe i tzw. ból wieszakowy, czyli ból karku w pozycji stojącej.

O hipotonii ortostatycznej mówimy wtedy, gdy już po kilku minutach pozostawania w pozycji pionowej ciśnienie skurczowe krwi spada o ponad 20 mmHg lub obniża się ciśnienie rozkurczowe o ponad 10 mmHg. Jest parę sprawdzonych metod łagodzenia tej dolegliwości (pomaga np. zalożenie nogi na nogę, pończochy uciskowe), jednak niejednokrotnie niezbędne jest wsparcie farmakologiczne, pod nadzorem lekarza. To mit, że każda hipotonia (niedociśnienie) to niegroźny objaw, z którego się wyrasta. Czasem wymaga leczenia i bywa sygnałem poważnych schorzeń kardiologicznych.

Wszystko o niskim ciśnieniu .

Serce nie sługa

Wśród problemów krążeniowych, poza niedociśnieniem, o widzianych mroczkach wspominają też osoby z zaburzeniami rytmu serca. Nawet jego zaawansowana postać, czyli zespół MAS, może się tak objawiać. Najczęściej osoby z tym schorzeniem cierpią z powodu omdleń, utraty przytomności, mogą też wystąpić drgawki przypominające napad padaczki. Ponieważ zespół MAS grozi nagłym zatrzymaniem krążenia, leczy się go za pomocą stymulatora serca.

Oczywiście, nie wpadaj w panikę i nie stawiaj samodzielnie takiej diagnozy tylko dlatego, że coś ci przed oczami lata. Jeśli mroczkom towarzyszy silne osłabienie, gorsza forma organizmu, porozmawiaj o tym z internistą. Zleci podstawowe badania, w razie potrzeby skieruje do kardiologa. Rozpoznanie MAS najczęściej jest możliwe za pomocą badania EKG metodą Holtera

Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!

Więcej o: