- Ponad trzy czwarte Polaków ma problem z kręgosłupem, to jedna z najczęstszych przyczyn zwolnień lekarskich - uważa Maciej Starzyk, ortopeda . - Te statystyki zgadzają się z moim własnym doświadczeniem - dodaje. - Zdecydowana większość pacjentów, którzy się do mnie zgłaszają, to "kręgosłupowcy". Dlaczego akurat problemy z kręgosłupem dokuczają nam tak często? - Po pierwsze, to kara za dwunożność: jesteśmy zbudowani jak czworonóg, który został zmuszony do chodzenia na dwóch kończynach - tłumaczy ortopeda. - U czworonożnych ssaków układ kręgosłupa i kończyn przypomina most wiszący, a u nas to most postawiony w pionie. Odwróciliśmy to, co stworzyła natura, i płacimy za to. Po drugie, zostaliśmy zaprogramowani do ruchu. Praca statyczna, siedząca jest również działaniem wbrew naturze.
Kostna kolumna biegnąca od podstawy czaszki do dolnej części tułowia i wygięta w podwójną literę S jest zbudowana z 33 kręgów ułożonych w odcinki: szyjny, piersiowy i lędźwiowy, krzyżowy i ogonowy. To maszyneria wielozadaniowa - podpiera ciało, pozwala na wykonywanie ruchów i tworzy ochronny tunel dla rdzenia kręgowego. Całe to rusztowanie łączą stawy, więzadła oraz krążki popularnie zwane dyskami, które amortyzują wstrząsy, na jakie jesteśmy narażeni, kiedy chodzimy, biegamy czy uprawiamy sporty. "Ruch może zastąpić wiele leków, ale żadne lekarstwo nie zastąpi ruchu " - mawiał wybitny ortopeda prof. Wiktor Dega, i ta zasada w przypadku pleców sprawdza się szczególnie. Wygodnictwo, mało aktywny tryb życia, na który często składa się siedzenie za biurkiem, w samochodzie i przed telewizorem, sprawia, że zaczynamy się garbić, rozleniwiać układ kostny i mięśniowy. Jeśli się nie ruszamy, kręgosłup odzwyczaja się od obciążeń, więzadła i mięśnie słabną, krążki degenerują się i gorzej amortyzują. Natomiast mięśnie mocne, często w ruchu, ale nie napięte chorobowo tworzą gorset, który odciąża kręgosłup. Osobom wykonującym ciężkie prace fizyczne, przyzwyczajonym do wysiłku, kręgosłup dokucza rzadziej niż urzędnikowi czy sekretarce, którzy spędzają pół dnia za biurkiem, albo stomatologom godzinami stojącym nad pacjentami w skręconej pozycji. Ruch hartuje kręgosłup - wzmacnia go i uelastycznia, zmniejszając także ryzyko urazu. Musi to być jednak wysiłek stały, regularny i dopasowany do naszych możliwości. - Najgorsi są "niedzielni sportowcy", którzy ćwiczą zrywami, okazjonalnie i zbyt intensywnie - ostrzega ortopeda. Oprócz lenistwa łakomstwo oraz gniew to te spośród grzechów głównych, które zdecydowanie kręgosłupowi nie służą. Każda nadwaga to nadprogramowe kilogramy, które kręgosłup musi dźwigać. Na jego kondycji odbija się również nasz stan psychiczny. Gniew, długotrwały stres, frustracje powodują kumulowanie się napięć mięśni, zwłaszcza w odcinku lędźwiowym oraz w karku, który po trudnym tygodniu potrafi być tak sztywny, że nawet dotknięcie jest bolesne. Inne przewinienia to słabość do wysokich obcasów, noszenie torby stale na jednym ramieniu, zbyt długie siedzenie czy stanie, np. podczas zmywania naczyń czy prasowania. Na kłopoty z plecami pracujemy od dziecka - wadliwa postawa, unikanie zajęć wuefu, noszenie zbyt ciężkich tornistrów procentuje w późniejszych latach.
Bywa, że ból mija samoistnie, bo był wywołany tylko chwilowym, niegroźnym przeciążeniem, stresem, napięciem mięśni. Wizyta u specjalisty jest jednak konieczna, gdy dopadnie nas ból nagły, usztywniający tak, że nie jesteśmy w stanie się poruszyć ani nawet samodzielnie ubrać. Najczęściej jest to tzw. wypadnięcie dysku , czyli przesunięcie jądra miażdżystego. To półpłynna, galaretowata część krążka otoczona tzw. pierścieniem włóknistym. Krążek, który częściowo przemieści się wskutek urazu czy zwyrodnień, uciska nerw, powodując ból. Najczęściej dokucza w odcinku lędźwiowym, bo ta część jest zwykle bardziej obciążona niż pozostałe (podnosząc 20 kg w pochyleniu, naciskamy na dolny odcinek kręgosłupa z siłą 200 kg). Uporczywy ból może promieniować do rąk i nóg lub opasywać klatkę piersiową; czasem towarzyszą mu nudności, zawroty i bóle głowy. - Jego przyczyn może być wiele - zaznacza ortopeda. - Żeby dojść do źródła, zawsze zaczynam od pytań: od kiedy boli, w której części, czy stan się zaostrza nocą, gdy śpimy, czy podczas siedzenia, jaka pozycja przynosi ulgę. Oprócz oględzin czasem konieczne jest prześwietlenie, zwłaszcza gdy podejrzewam kręgozmyk, czyli przesunięcie kręgu spowodowane np. długotrwałym przeciążeniem, chorobą zwyrodnieniową, nierzadko urazem. Kręgosłup zużywa się z wiekiem. Wraz ze starzeniem się organizmu pojawiają się nieuchronne zmiany: krążki międzykręgowe są coraz słabsze, wysuszone i cieńsze - w efekcie kręgosłup u osób starszych nie jest należycie odciążony. Mogą wystąpić zwyrodnienia w postaci osteofitów, czyli kostnych narośli na kręgosłupie, które powodują uciskanie nerwów. Kręgi stają się bardziej kruche i łamliwe, zaczynają "zapadać się", powodując zaokrąglenie pleców.
Przy lekkim bólu pozwól kręgosłupowi odpocząć: połóż się na boku lub na wznak z poduszką pod kolanami; możesz zastosować rozgrzewające kąpiele i maści. Przy bardziej dokuczliwych dolegliwościach nie obejdzie się bez środków przeciwbólowych, które co prawda złagodzą bolesność, ale nie usuną jej przyczyny. Dlatego, zamiast zbyt długo szpikować się na własną rękę lekami, lepiej wybrać się do specjalisty.
Najprawdopodobniej przepisze on leki przeciwzapalne oraz rozluźniające napięcie mięśniowe, a także rehabilitację - kinezyterapię, czyli wykonywane pod okiem terapeuty ćwiczenia, które wzmacniają mięśnie i zwiększają ruchomość kręgosłupa, oraz zabiegi fizykoterapeutyczne, z wykorzystaniem m.in. prądu, ultradźwięków, promieniowania podczerwonego, pola magnetycznego. Wytwarzają one ciepło, które wnika w tkanki, łagodząc stany zapalne i rozluźniając mięśnie. Podobnie działa masaż, który zmniejsza napięcie mięśni i poprzez poprawę ukrwienia sprawia, że są one lepiej odżywione. Terapie manualne budzą kontrowersje - nastawianie, czyli manipulowanie przesuniętymi kręgami, jest ryzykowne i jeśli już zdecydujemy się na nie, to zawsze u dobrego fachowca i tylko po konsultacji z lekarzem. W przypadku poważniejszych urazów lekarz może zalecić noszenie kołnierza ortopedycznego, który unieruchomi i odciąży kręgosłup. Jeśli przyczyną bólu jest ulokowany w kręgach lub krążkach stan zapalny wywołany przez bakterie przebiegający z gorączką - niezbędna będzie kuracja antybiotykami. Kiedy zmiany w kręgosłupie są tak zaawansowane, że znacząco upośledzają funkcjonowanie (np. niedowład kończyn, nietrzymanie zwieraczy), pozostaje rozwiązanie ostateczne - operacja, czasem związana dodatkowo z protezowaniem chorego dysku. - Jedną z metod leczenia operacyjnego w przypadku złamań w kręgosłupie, np. spowodowanych kruchością kości u starszych osób, jest mało inwazyjny zabieg przezskórnej wetebroplastyki, czyli wprowadzenie do złamanych trzonów cementu akrylowego - mówi dr Rafał Patrzyk, neurochirurg. - Zapobiega to dalszemu zniekształceniu kręgosłupa i działa przeciwbólowo.
Bez względu na to, czy stoimy, siedzimy, czy leżymy, kręgosłup powinien zachowywać swoje naturalne krzywizny. Dobry fotel ma oparcia, które podpierają przedramiona, oraz siedzisko ustawione tak, żeby trzymać kręgosłup w pionie. Godne polecenia są specjalne klęczniki, które wymuszają prostą pozycję i odciążają kręgosłup (niestety, większy ciężar jest wówczas przenoszony na kolana, więc używajmy klęcznika i fotela na zmianę). Nadgarstki powinny opierać się o podpórki, a monitor ma być ustawiony na wysokości wzroku, tak żebyśmy nie pochylali zanadto głowy, i koniecznie na wprost, żeby nie wymuszać na kręgosłupie długiego nienaturalnego skrętu. Co godzinę, najwyżej półtorej od biurka trzeba wstać i rozciągnąć mięśnie. Ta sama zasada obowiązuje za kierownicą podczas długich tras - co godzinę przerwa na lekkie skłony i przeciąganie się. Fotel kierowcy musi być wyregulowany tak, żeby nasze ciało zachowało kąty proste. Zanadto obniżony i odchylony do tyłu fotel, na którym siedzimy z przesadnie wyprostowanymi rękami (większe napięcie w odcinku szyjnym i piersiowym) oraz mocno wysuniętymi do przodu nogami (zwiększamy obciążenia w odcinku lędźwiowym), tworzą wyjątkowo niekorzystne warunki dla pleców. Jedną trzecią życia spędzamy w łóżku, więc warto zadbać o odpowiedni materac: jeśli zapadamy się w zbyt miękkim, kręgosłup nie trzyma anatomicznego kształtu. Wskazany jest raczej twardy, ale bez przesady, inaczej plecy nocą nie odpoczną. Zanim zdecydujemy się na wybór w sklepie, poleżmy co najmniej kilkanaście minut, w różnych pozycjach.
Inwestycja w ergonomiczne sprzęty sprawi, że nie tylko będziemy bardziej wypoczęci, ale zaoszczędzimy w przyszłości na kosztach leczenia, które są niebagatelne. Prywatna wizyta u ortopedy lub neurologa kosztuje 100-200 zł, leki przeciwbólowe i rozluźniające - kilkadziesiąt, a seria masaży i zabiegów fizykoterapeutycznych - nawet kilkaset złotych. Możemy wprawdzie korzystać z bezpłatnych przychodni, ale zwykle obowiązują tam długie terminy. A nagły ból nie lubi czekać w kolejce.
Nie ignoruj bólu, bo zawsze jest ostrzeżeniem organizmu, że coś jest nie tak. Może być efektem tylko niegroźnego naciągnięcia mięśni, ale może również sygnalizować poważniejsze problemy. Nie odkładaj wizyty u lekarza, szczególnie gdy ból nie mija lub nasila się przez kilka dni oraz gdy masz wrażenie braku czucia lub mrowienia w klatce piersiowej, rękach, nogach. Bywa, że za bólem pleców kryją się problemy niekoniecznie związane z kręgosłupem. Konsultacja specjalisty jest konieczna, żeby wykluczyć nowotwory, także z przerzutami do kości, choroby nerek , wątroby, żołądka, guzy miednicy, schorzenia ginekologiczne, reumatoidalne zapalenie stawów.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć, więc zanim pojawią się bóle, wesprzyj swój kręgosłup:
- podnoś ciężkie przedmioty w przysiadzie, lekkim rozkroku, z ugiętymi ramionami i prostym kręgosłupem (ale nigdy przy wyprostowanych nogach)
- rozkładaj ciężary na obie ręce
- noś plecak zamiast torby na ramię
- nie przesadzaj z noszeniem dzieci na ręku (kręgosłup bywa szczególnie dokuczliwy w okresie ciąży, kiedy przesuwa się środek ciężkości ciała, oraz po porodzie, gdy jesteśmy zmuszeni do częstego podnoszenia niemowlaka)
- nie wykonuj gwałtownych ruchów, zwłaszcza skłonów i skrętów
- nie skracaj snu - kręgosłup, który za dnia kurczy się o jeden procent (uciskane krążki tracą na elastyczności), potrzebuje nocnej regeneracji; rano nie zrywaj się gwałtownie, tylko rozgrzej kręgosłup przeciąganiem i lekkim napinaniem mięśni; wstawaj powoli, z leżenia na boku, podpierając się rękoma
- ruch jest zbawienny, pod warunkiem że nie jest zbyt forsowny. Odpowiednią gimnastyką wzmacniaj zwłaszcza te mięśnie, które stabilizują kręgosłup - obręcz barkową, brzuch i plecy; wskazane są ćwiczenia izometryczne, czyli powolne, przedłużone napinanie mięśni, natomiast ostrożnie z brzuszkami - należy wykonywać je przy ugiętych nogach i tylko z częściowym skłonem, bez dotykania głową kolan
- kręgosłup lubi pływanie, zwłaszcza grzbietem (podczas pływania delfinem za bardzo się wygina), nordic walking, wodny aerobik. Nie służą mu tenis , koszykówka i siatkówka, ze względu na gwałtowne przyspieszenia, skoki i skręty, oraz kolarstwo górskie (wstrząsy i ryzyko urazu).
Nie są wskazane sporty siłowe z nadmiernym obciążeniem, np. podnoszenie sztangi
- skoro o dobrostanie kręgosłupa stanowi też nasza psychika, warto próbować radzić sobie ze stresem, np. poprzez ćwiczenia relaksacyjne, jogę , spacery, saunę , sensowne rozplanowanie obowiązków,
- przede wszystkim - trzymaj się prosto.