Po kąpieli w jacuzzi nabawiła się poważnej infekcji. Nie mogła nawet chodzić

26-letnia Taylor Bryant wyjechała z rodziną na wakacje do Tennessee. Po kilku dniach zauważyła na swojej nodze nietypowe zmiany. Okazało się, że to infekcja, którą wywołała bakteria Pseudomonas aeruginosa. Lekarze twierdzili, że do zakażenia mogło dojść podczas kąpieli w hotelowym jacuzzi, w którym kobieta relaksowała się wieczorami.
Zobacz wideo

Amerykanka po kilku dniach na wakacjach w Tennessee zaczęła źle się czuć i zauważyła zmiany skórne na nodze. Postanowiła więc pójść do lekarza. Specjaliści podejrzewali, że Bryant może mieć zapalenie mieszków włosowych wywołane przez bakterie z grupy Pseudomonas. To jedna z najczęstszych przypadłości, które mają związek z kąpielami w gorącej wodzie. Spowodowana jest bakterią Pseudomonas aeruginosa (pałeczką ropy błękitnej). 

Pseudomonas aeruginosa to bakteria rozpowszechniona w środowisku naturalnym: glebie, zbiornikach wodnych i rzekach. Stanowi też część mikroflory niektórych zwierząt i roślin. Występuje również w warunkach szpitalnych, a źródłem potencjalnego zakażenia, jak podaje biuletyn Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków, mogą być skażone elementy instalacji sanitarnej, aparatury diagnostycznej, urządzenia czyszczące, części sprzętu, który wspomaga sztuczne oddychanie, a nawet wazony na kwiaty czy kostkarki do lodu. Bakteria jest zdolna wywołać zarówno zakażenia ostre, jak i przewlekłe. Jest oporna na szeroką gamę antybiotyków. 

Każdego wieczoru, w niedzielę, poniedziałek i wtorek, spędzaliśmy czas na basenie i w jacuzzi. Lekarz stwierdził, że to wyjaśnia, skąd wzięła się infekcja

- powiedziała kobieta w rozmowie z RTV6

Lekarze przepisali kobiecie antybiotyk doustny, ale infekcja się nasilała. W pewnym momencie 26-latka nie była w stanie chodzić. Bryant obawiała się, że będzie musiała poddać nogę amputacji. Specjaliści tego nie wykluczali. Antybiotyk doustny zamienili jednak na dożylny i wtedy stan kobiety zaczął się poprawiać. 

Większość przypadków wysypek po przebywaniu w wodzie o wysokiej temperaturze nie ma aż tak ciężkiej postaci i znika bez zastosowania antybiotyków - informuje CDC (Centers for Disease Control and Prevention - amerykańska agencja epidemiologiczna). 

W niektórych przypadkach może dojść do zapalenia mieszków włosowych. Zazwyczaj dzieje się to w wyniku infekcji bakteryjnej lub grzybiczej

- dowiadujemy się z Mayo Clinic. Zapalenie mieszków włosowych objawia się powstawaniem różnych wykwitów skórnych, m.in. pęcherzyków. Jeśli infekcja postępuje do głębszej części pęcherzyka, może prowadzić do ropni, trwałego uszkodzenia skóry, w tym blizn lub ciemnych plam, czy nawracającej lub rozprzestrzeniającej się infekcji.

Stan zdrowia Bryant poprawił się. Kobieta może już chodzić. Twierdzi jednak, że nie planuje więcej kąpać się w jacuzzi. 

Bakteria Pseudomonas aeruginosa w jacuzzi 

W przypadku urządzeń z ciepłą wodą próbki często wykazują obecność bakterii. Wysoka temperatura wody może powodować szybszy rozpad środków dezynfekujących, m.in. chloru, stąd zwiększone ryzyko rozwoju bakterii. 

CDC zaleca po wyjściu z jacuzzi wziąć prysznic i uprać strój kąpielowy. Warto także zapytać operatora jacuzzi, czy poziom środka dezynfekującego i pH jest sprawdzany co najmniej dwa razy dziennie. 

Zakażenie skóry nie jest jedynym rodzajem infekcji, który wywołuje ta bakteria. Może dochodzić również do zakażeń przewodu pokarmowego, układu oddechowego, układu moczowego, ucha zewnętrznego, kości i stawów, w obrębie gałki ocznej, ośrodkowego układu nerwowego czy zapalenia wsierdzia.

Jak dowiadujemy się z biuletynu Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków, szczególnie narażone na zakażenia są osoby z osłabioną odpornością, a także starsze, zwłaszcza długo lub wielokrotnie hospitalizowane. Do grup wyższego ryzyka zalicza się też pacjentów oddziałów intensywnej terapii, osoby z ranami oparzeniowymi oraz chorzy na mukowiscydozę. 

Aby uniknąć zakażenia, można przyjąć szczepionkę. Podaje się ją nie tylko w ramach profilaktyki, lecz także osobom już zakażonym. 

Więcej o: