Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Uremia najczęściej towarzyszy zmianą w nerkach, które mogą być spowodowane utratą płynu pozakomórkowego lub krwi, zatrzymaniem moczu przy kamicy moczanowej, bądź chorobą nowotworową. Ponieważ mocznica stanowi jedynie objaw, niejednokrotnie nie ma związku z chorobą nerek i rozwija się przy:
- chorobie naczyń (również małych)
- nefropatii cukrzycowej lub nadciśnieniowej
- zwężeniu tętnicy nerkowej
- wielotorbielowatości nerek, naczyniowemu stwardnieniu nerek
- nowotworom układu moczowego
- dnie moczanowej
- szpiczakowi mnogiemu
- cewkowo-śródmiąższowej chorobie nerek
Ze względu mnogość schorzeń, w których mocznica jest objawem, może wywołać szereg, do tego bardzo różnych dolegliwości. Do najbardziej charakterystycznych zalicza się m.in.:
- narastająca drażliwość, senność (czasem nadpobudliwość)
- drętwienie, skurcze kończyn
- nieprzyjemny posmak w ustach
- bóle głowy, wymioty, nudności, a czasem biegunka
- świąd, wybroczyny, bladość skóry
- brak łaknienia, zapalenie żołądka bądź jelit, wrzody
- wodobrzusze , zapalenie otrzewnej
- drętwienie, znużenie, śpiączka
- neuropatie
- zaburzenia świadomości
Rozpoznanie opiera się przede wszystkim na wywiadzie z pacjentem oraz analizie objawów. Dodatkowo wykonuje się badanie krwi, które sugeruje rozwój niepokojących zmian w organizmie.
Skutki choroby, przede wszystkim gdy nie jest zaawansowana, pozwala złagodzić stosowanie specjalnie przygotowanej diety. Niestety w większości przypadków jest to działanie doraźne pozwalające ustabilizować stan pacjenta. Najlepszym i najskuteczniejszym sposobem walki z mocznicą jest przeszczep. Jednak ogromne trudności związane z pozyskaniem dawcy sprawiają, że dużo częściej zleca się dializy, dzięki którym krew zostaje oczyszcza z zalegających i krążących po całym organizmie toksyn.
Pacjenci muszą dodatkowo ograniczyć aktywność, wykonywać kontrolne badania oraz regularnie przyjmować leki. Chorzy zakwalifikowani do przeszczepu powinni unikać kontaktu z osobami z chorobą zakaźną lub infekcją.
Kregoslup czy nerki? Co mnie boli?
Badanie GFR, czyli przesączenie kłębuszkowe