Cholesterol jest niezbędny do funkcjonowania organizmu - bez niego nie powstałyby np. hormony płciowe ani kwasy żółciowe potrzebne do trawienia tłuszczów. Gdy jednak mamy go za dużo, zaczyna się odkładać w naczyniach krwionośnych, powodując zmiany miażdżycowe.
W niedrożnych tętnicach przepływ krwi jest utrudniony, następuje niedokrwienie tkanek, także serca. Dlatego obniżanie poziomu cholesterolu to sprawa najwyższej wagi.
Walkę z podstępnym wrogiem trzeba zacząć od rekonesansu i oceny sił liczebnych przeciwnika. Najdokładniejsze informacje uzyskamy, wykonując tzw. profil lipidowy, czyli badanie, które pokaże poziom cholesterolu we krwi z podziałem na frakcje. Cholesterol bowiem ma dwa wcielenia: dobre (HDL) i złe (LDL). Obniżać chcemy poziom złego cholesterolu, który łatwo wbudowuje się w ściany tętnic. Według Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego poziom LDL nie powinien przekraczać 130 mg/dl, zaś wysoki wskaźnik tzw. dobrego cholesterolu to powód do zadowolenia. HDL bowiem działa przeciwmiażdżycowo - nie osiada w naczyniach krwionośnych, lecz odbiera nadmiar cholesterolu z tkanek i z nim wędruje do wątroby, gdzie ulega dalszym przemianom. Przyjmuje się, że dobrego cholesterolu nie powinno być mniej niż 35 mg/dl u mężczyzn i 40 mg/dl u kobiet, zaś całkowita wartość cholesterolu we krwi nie powinna przekraczać 200 mg/dl .
Gdy jednak wróg (LDL) się rozprzestrzeni, trzeba z nim walczyć. Skapituluje, jeśli ograniczymy ilość spożywanych tłuszczów i zastąpimy tłuszcze zwierzęce (czyli nasycone) roślinnymi (nienasyconymi). Skuteczne w obniżaniu poziomu cholesterolu są tzw. sterole roślinne - związki hamujące wchłanianie cholesterolu do krwi. Występują (w niewielkich ilościach) w olejach roślinnych, ziarnach, owocach i warzywach. Do utrzymania właściwego poziomu cholesterolu potrzebny jest też odpowiedni tryb życia - dużo ruchu, rzucenie palenia oraz unikanie stresu.
Czy wysiłek związany z przejściem na dietę rzeczywiście nam się opłaca? O to zapytaliśmy dr Małgorzatę Kozłowską- Wojciechowską z Instytutu Żywności i Żywienia.
- Z pewnością tak. Zmiany w diecie pozwalają zredukować cholesterol o 10-15%, a każde obniżenie jego poziomu o 1% to zmniejszenie ryzyka wystąpienia zawału serca o 2%. Nie ma granicy wieku, w którym warto podejmować tę walkę. Obniżając poziom cholesterolu u 40-latka o 10%, redukujemy ryzyko choroby niedokrwiennej serca o 50%, a u 70-latka o 20%. Te liczby mówią same za siebie.
Kilka niewielkich, lecz istotnych zmian w codziennej diecie może sprawić, że problem podwyższonego poziomu cholesterolu nie będzie cię dotyczył.