Dobre bakterie dla odporności

W naszym klimacie przez większość roku narażeni jesteśmy na infekcje. Wiosną, jesienią i zimą nasz organizm musi stawiać czoła chorobotwórczym mikrobom. Pomagają mu w tym bakterie, których ok. 2 kilogramy nosimy ze sobą wszędzie.

Proszeni goście

Bakterie wywołują choroby - wie o tym każde dziecko. Ale bakterie pomagają nam również chronić się przed atakiem chorobotwórczych drobnoustrojów, które są dla nas groźne. Żyją wszędzie - na zewnątrz i wewnątrz naszego ciała. Dorosły człowiek współdzieli swój organizm z ok. 2 kilogramami bakterii. Większość z nich bytuje w naszym przewodzie pokarmowym. Ponieważ spożywamy coraz więcej leków i przetworzonej żywności, dobrze gdy czasami uzupełnimy zapasy bakterii. Tylko gdzie ich szukać?

Jogurty wzmacniają odporność?

Specjalnie przygotowanym źródłem probiotycznych bakterii są jogurty, serki i inne przetwory mleczne zawierające probiotyki. Bakterie kwasu mlekowego zawarte w tych produktach pomagają odbudować i wzmocnić naturalną florę bakteryjną obecną w jelitach. Żeby produkt faktycznie mógł zostać uznany za probiotyczny, powinien zawierać odpowiednią ilość bakterii - powyżej 10 mln żywych komórek bakterii w 1 ml.

 

Jeśli na opakowaniu nie znajdziemy nazwy rodzaju, gatunku i szczepu bakterii, istnieje ryzyko, że produkt jest probiotyczny tylko z nazwy. Producent, który zadał sobie wiele trudu, żeby wzbogacić jogurty lub inne produkty w kultury probiotycznych bakterii, chętnie się tym pochwali.

Kiszone = zdrowe

Dobrym źródłem bakterii kwasu mlekowego są też produkty poddane procesowi kiszenia. Np. znana nam dobrze kiszona kapusta. Kiszenie żywności to bardzo stary i naturalny sposób jej konserwowania. W procesie fermentacji mlekowej, cukry proste zamieniane są na kwas mlekowy. Żywność poddana procesowi kiszenia jest odporna na rozwój niechcianych mikroorganizmów, dzięki czemu długo zachowuje świeżość i nadaje się do spożycia.

Kiszona kapusta jest zdrowym dodatkiem do obiadu - jest dobrym źródłem witaminy C ( 100 g kiszonej kapusty to ok. 30 mg witaminy C), ma mało kalorii, wzbogaca smak potraw, idealnie nadaje się do skomponowania różnych surówek, a oprócz tego zawiera naturalne kultury bakterii kwasu mlekowego.

Nie tylko kapusta i ogórki

Nie tylko kiszone ogórki czy kapusta pomagają wzmacniać odporność. Podobnym procesom poddaje się w rejonie Morza Śródziemnego oliwki. Na Ukrainie popularnym dodatkiem do potraw są kiszone jabłka. Co jeszcze można poddać procesowi kiszenia? Paprykę, bakłażany, cukinię, czosnek, czerwoną kapustę, buraki ćwikłowe a także śliwki i gruszki. Tego typu przetwory zawierają o wiele mniej cukru niż surowe warzywa i owoce. Cukry proste kiszonych roślin wykorzystywane są w procesie fermentacji mlekowej.

Dobre bakterie

Najważniejsze w procesie fermentacji jest doprowadzenie do rozwoju właściwych bakterii. W przeciwnym razie żywność może zapleśnieć lub popsuć się i nie będzie nadawać się do spożycia. Co zrobić, żeby zapewnić warunki do rozwoju właściwych bakterii?

Przygotowując przetwory w domu, należy dokładnie umyć rośliny, które poddać chcemy fermentacji, wymyć i wyparzyć wrzątkiem słoje, kiszone warzywa lub owoce poukładać ciasno, żeby znajdowało się między nimi jak najmniej powietrza, a następnie zalać wrzącą solanką. W ten sposób stworzymy odpowiednie warunki do rozwoju bakterii kwasu mlekowego - żywność zostanie poddana pożądanej fermentacji i nie popsuje się.

Dieta ze wspomaganiem

W okresach obniżonej odporności, po antybiotykoterapii, zatruciach pokarmowych czy w trakcie tzw. grypy żołądkowej, kiedy naturalna flora bakteryjna wymaga odbudowy, pomóc mogą specjalnie przygotowane preparaty. Czasy, kiedy probiotyki w szklanych ampułkach dostępne były na receptę, dawno minęły. Dziś mamy do dyspozycji wiele preparatów, które dobierać możemy sami, w zależności od indywidualnych potrzeb.

Oprócz preparatów zawierających szczepy bakterii znajdziemy na aptecznych półkach również prebiotyki i synbiotyki. Różnią się między sobą nie tylko nazwą, ale przede wszystkim sposobem działania. Prebiotyki to substancje, które ułatwiają wzrost prawidłowej flory bakteryjnej. Preparaty te nie zawierają żywych bakterii, ale stymulują ich wzrost. Do naturalnych prebiotyków, które spożywać możemy każdego dnia należą np. błonnik i skrobia. Synbiotyki natomiast zawierają zarówno substancje prebiotyczne, jak i bakterie. Dzięki temu dostarczają bakterii, które są niezbędne a także pomagają wytworzyć w jelicie odpowiednie do ich rozwoju warunki.

Więcej o: